Opłacalność jazdy na gazie

Wiadome jest, że każdy będzie chwalił swoje. W tej sprawie nie dojdzie do kompromisu. Myślę jednak,że gdyby było to aż tak opłacalne i bez szkody dla auta producenci montowali by instalacje gazowe w większości produkowanych samochodów. Oczywiście są takie modele. Nie jest to jednak na dużą skalę. Apropo LPG w nocy pod jedną z najtańszych stacji TESCO w stolicy podjechał nowiutki Mercedes SL. Wyszedł Pan i kazał sobie tankować gaz. Stałem na parkingu z kilkoma osobami w samochodzie. Na widok tego gościa rykneli smiechem :) Rozumiem gościa w Oplu lub VW Golfie tankującego gaz, ale w nowiutkim mercedesie tak trochę nie bardzo...

Pozdro koledzy.

Cytat:

---

Napisał krolik_AR156

Myślę jednak,że gdyby było to aż tak opłacalne i bez szkody dla auta producenci montowali by instalacje gazowe w większości produkowanych samochodów.

---

Samochody projektuje się na rynek niemiecki, włoski, francuski, brytyjski... Tylko we włoszech LPG cokolwiek znaczy... Polska się nie liczy na rynku nowych aut...
Rynek LPG we wszystkich krajach jest niezbyt stabilny i żyje głównie ze względu na to, że na benzynę daje się bardzo wysoką akcyzę, a na gaz umiarkowaną... Inaczej gaz nadal byłby tańszym paliwem, ale instalka zwracała by się po 100-150kkm, czyli nieco gorzej niż diesel...

Dla "koncernów" LPG to zbyt mała nisza by prowadzić poważne badania. To jest odpowiedź dla Ciebie ;)

Ps. LPG, ON i PB wszystkie są produktami rafinacji ropy naftowej. Uzyskuje się je w różnych proporcjach LPG stosunkowo najmniej. LPG nie może stać się bardziej masowym paliwem od ON i PB. Po prostu jego cena drastycznie by wtedy rosła - coś takiego zaczynamy obserwować w Europie na ON. Już teraz ON jest droższy od PB o ok. 38% . Oczywiście mówię o cenie surowca, a nie o manipulacji podatkowej.

Auchan Wola Park (Warszawa):
PB95 3,09zł
LPG 1,79zł

teraz i tak mamy tanią benzynę, a co było jak pb95 wartała 4,60 a lpg 2,25?

u mnie benzyny w mieszanym cyklu pali ca. 10l/100 a elpegu 12 (jeszcze mam termostat do wymiany, heh, ale za to świetnego fachowca od gazu). różnice są brutalne, zwłaszcza jeśli choć raz na jakiś czas wybierzesz się w dłuższą trasę. robię 1400km/msc albo i więcej (w tym 300km po mieście na odcinkach po 5km od zimnego silnika), benzyny za 50zł (98 oktanów) zalewam co 6 tygodni, instalka zwróciła mi się w nieco ponad pół roku. a jeśli chodzi o szybsze zużycie silnika, to za kolejne pół roku zaoszczędzę na kapitalkę ;]

różnic w mocy nie ma, wtryski liczone na pojemność 2 litry i 150KM, z rury wali tylko na zimnym i to benzyną ;) a masz komfort świętego spokoju, nie obchodzi cię ile wyżłopie auto.

Tu jest dobry artykuł dotyczący gazu i opłacalności jazdy na gaz

Cytat:

---

Napisał v4l4r

teraz i tak mamy tanią benzynę, a co było jak pb95 wartała 4,60 a lpg 2,25?

u mnie benzyny w mieszanym cyklu pali ca. 10l/100 a elpegu 12 (jeszcze mam termostat do wymiany, heh, ale za to świetnego fachowca od gazu). różnice są brutalne, zwłaszcza jeśli choć raz na jakiś czas wybierzesz się w dłuższą trasę. robię 1400km/msc albo i więcej (w tym 300km po mieście na odcinkach po 5km od zimnego silnika), benzyny za 50zł (98 oktanów) zalewam co 6 tygodni, instalka zwróciła mi się w nieco ponad pół roku. a jeśli chodzi o szybsze zużycie silnika, to za kolejne pół roku zaoszczędzę na kapitalkę ;]

różnic w mocy nie ma, wtryski liczone na pojemność 2 litry i 150KM, z rury wali tylko na zimnym i to benzyną ;) a masz komfort świętego spokoju, nie obchodzi cię ile wyżłopie auto.

---

Minęło pół roku od Twojego postu i znowu mamy takie ceny!!!
PB95 4,60 a LPG 2,25 ;-(
Dziś się opłaca gaz, różnica to 2,35;-) za 2 miesiące znowu będziecie się zastanawiać czy warto? bo różnica wyniesie 1zł;-) a za 3 miesiące gaz będzie tańszy o 3 zł od PB;-)
I wtedy co będziecie mówić??? "ooo dobrze że mam gaz" i tak w kółko!!!
a w rzeczywistości LPG było-jest-i zawsze będzie tańsze i oszczędniejsze od PB!!!

P.O.Z.D.R.O.

u mnie zupa 4,6x a lpg 1,9x.. ciągle ponad 2 razy tańsze.... a do niedawna gaz za 1,5x to był raj :D... 50zl i 300km się robiło:) teraz trzeba około 60zl:) na PB ponad 100zl... i to raczej grubo ponad 100zl:)

LPG zawsze będzie się opłacać:) a jak przestanie się opłacać.. to spadnie popyt na lpg i nadwyżki znowu będą oddawać za pół darmo z rafinerii, czyli tak czy siak zawsze będzie się opłacać:) Ostatecznie zawsze zostaje ON:)

Cytat:

---

Napisał krolik_AR156

Mi osobiście instalacja LPG kojarzy się ze starymi oplami i golfami (czyt. wieś wagen). Nie mam zamiaru nikogo urażać. Na pewno wiele osób się ze mną nie zgodzi, lecz także wiele przyzna mi rację.

Pozdro

---

hmm wieś wagen? Opel Omega B 2.5 TDS (silnik od BMW) spalanie 7.5 diesla minimum. ale ile zabawy bo naped na tyl. Pozdrawiam

Mijają kolejne tysiące km z LPG... I jak się opłacał, tak się dalej opłaca... I raczej prędko to się nie zmieni ;)

Opłacało się LPG będzie zawsze, zwłaszcza im więcej jazdy po mieście i tym samym wyższe spalanie.

W moim przypadku na 1000km zrobione na mieście oszczędzam jeżdząc na LPG ok. 280zł.

Na temat utraty osiągów przy obecnych instalacjach nie ma się już co spierać, to marginalne wartości, w granicach błędu hamowni, oczywiście mówię o prawidłowo dobranych do mocy silnika instalacjach i wystrojonych jak nalezy, w tej chwili mojej V6tce ucieklo na LPG tylko 2KM a moment ciutke wzrósł o ~4Nm, w planie mam jeszcze jedną modyfikację, dokladam wariator zapłonu - w skrócie elektronikę która pozwoli mi pod zasilanie LPG ułożyć nową mapę wyprzedzenia zapłonu, jak widać w podpisie mam założone kolektory od GTA, i seryjne ecu wtrysku PB nie do konca je wykorzystuje w zakresie wysokich predkosci obrotowych silnika, i tu pojawia sie pole do popisu dla sterownika LPG, mape powyzej 5000rpm i czasów wtrysku 10-15ms mogę recznie wzbogacić ile potrzebuję, do tego inne wyprzedzenie zapłonu dzieki wariatorowi i da się poprawić górę obrotów tak że na LPG bedzie szybciej niż PB.

Ale to plan na zimę, trochę dłubania będzie ....