poleglem na kroku nr 2
ale wnioskując z tego co napisałeś - to gorne mocowanie powinno sie zakleszczyc w kielichu, tak zeby nie wypadalo przy podniesieniu auta na lewarku, no ok - zobacze co bedzie jak zaloze nowe mocowanie
Printable View
noo potrzebna długa nasadka 22mm
pzd.
no i poszlo wszystko, piwo za porade sie nalezy :) gore bez problemu rozkrecilem na aucie,
co sie okazalo z gornym mocowaniem - stare mialo wyrobiony kołnierz który sie zawija w gniezdzie w nadwoziu, przez to przy kazdym podniesieniu auta amor wylatywal z gniazda i byl luz, po opuszczeniu auta na kola luzu nie bylo,
nowe mocowania pieknie wskoczyly, trzymajac zdrowo wszystko, nowe standardowe sprezyny spowodowaly ze tylne kola juz nie stoja pochylone i licze, ze juz nie bede skakal jak pileczka pingpongowa(10 lat temu sam bym nie uwierzyl w to, ze bede wyciagal "glebe" z auta - starosc...)