Dzięki za zainteresowanie. Właśnie brembo wypadalo nawet gorzej od TRW tzn szybciej zaczynało bić. Może to jednak wina klocków.
Printable View
Dzięki za zainteresowanie. Właśnie brembo wypadalo nawet gorzej od TRW tzn szybciej zaczynało bić. Może to jednak wina klocków.
Pytanie czy nie trafiła ci się podróbka?
No tego się nie dowiem.
jeśli po krótkim użytkowaniu tarcze się krzywią to zakładanie nowych TYLKO po regenarcji tłoczków !
4 tłoczkowe zaciski brembo są bardzo "przeczulone" na tym punkcie
wystarczy że jeden z 4 tłoczków ma inny opór niż reszta i będzie krzywo dociskać klocek co skutkuje krzywieniem tarczy
osobiście tarcze brembo i febi zajechałem niestety szybko (febi po 4tkm !) a wystarczyło wyjąć wszystkie tłoczki, oczyścić, nasmarować i wymienić gumowe osłonki i zimmermany latają już ponad 30tkm z czego kilka tysięcy z przyczepą 1200kg na haku
to samo mają chłopaki z kappami (LKP forum)
Ja tylko dorzucę, że mając tarcze i klocki TRW pisk jest niesamowity
Ciekawe.Ja zjeździłem chyba ze 3 kpl.w różnych autach i nigdy mi żaden kpl.nie piszczał.Dalej pewnie bym taki zestaw stosował,tylko nie dostałem i wziąłem kpl.na przód do swojej Jurid.I też nie piszczą.Bardziej bym powiedział,że ten zestaw z 200km/h i więcej do 0 hamując bardziej buczy.Czego w TRW nie miałem.
Też miałem zarypiste piski na zestawie ori tarcze i klocki TRW i Bosch. Potem wymieniłem na takie jakie miałem na początku i problem się skończył. Założyłem w maju tamtego roku takie jak w linku poniżej i nie wiem co to piszczenie.
https://hamulcesklep.pl/o/13.0460-4971.2
ATE bardzo dobre są. Jak ktoś chce czyste felgi to polecam wersje Ceramic, rewelacja :)
Przedwcześnie skończyły mi się hamulce tył... Spokój trwał dwa lata. Tarcze Mikoda GT + klocki Icer (miały być inne, nie pamiętam jakie ale na pewno nie takie noname ale brakło). Prawy tył na przeglądzie diagnosta stwierdził, że krzywy. No ok, miałem to na uwadze ale niewiele później... Prawdopodobnie odkleił się element cierny od klocka i nagle zacząłem drzeć metal o metal :O. Bo nie wierzę, że klocek się skończył jeden skoro wymieniałem komplet tarcz i klocków zarówno przód jak i tył. A do domu jakoś trzeba było dojechać więc tarcza na śmieci. Tym razem padło na co innego, mianowicie nawiercane Rotinger GT + klocki Ferodo FDB995, co sądzicie o tym zestawie? Miałem się szarpnąć na lepsze klocki (Galfer Sport) ale to stówa różnicy a portfel i tak płacze jak się okazało, że w Maździe muszę komplet amorów wymienić i nie chciałem przesadzać biorąc pod uwagę, że tył i tak nie hamuje aż tak mocno. A jeszcze chłodnica w Alfie...
Krzemol, te klocki Ferodo są OK, na tył w zupełności wystarczą. Co do tarcz się nie wypowiem, nie znam... tylko po co nawiercane? I to jeszcze na tył?
Nie możesz zwykłych gładkich Brembo dać, jak oryginalnie było? Ja naprawdę nie wiem, czemu ludzie kombinują z tarczami. Ja u siebie lepszych nie miałem, nawet tor przeżyły.
Ja zdaje sobie sprawę, że te nawierty to przerost formy nad treścią i lepszego hamowania z tego nie będzie, ale no kwestia wizualna swoje robi :D. A drugi raz w Mikodę nie chciałem iść.
Czy warto inwestować w takie zaciski na tył?
https://allegro.pl/oferta/komplet-za...156-9350587991
Może polecacie inne?
Mam je od ponad roku i wymieniłem razem z linkami ręcznego.Nie mogę złego słowa powiedzieć.Sprawują się bdb.Za regenerację chcieli 250 od sztuki.
TRW kpl. a na przód założyłem Jurid też w kpl.
IMO nie warto. Za połowę tej kwoty masz wypiaskowane zaciski, raparaturki: https://allegro.pl/oferta/reperaturk...06-8748741572# i prowadniczki: https://allegro.pl/oferta/prowadnica...010-9234089580. Podkład, kolorek, bezbarwny i zacisk jak nowy.
A Ja regenerację robię sam a zaoszczędzone pieniądze przeznaczam na lepsze tarcze i klocki, tak to wygląda:
Załącznik 273134
No chyba tak nie do końca...Może się będzie świecić,ładnie wyglądać,ale dalej pozostaje problem z hamulcem ręcznym,który niestety nie jest zregenerowany.Później zakładasz nowe linki i zonk,że nie odbija,tarcza się grzeje.I co się okazuje?Nie wymieniono podkładek i sprężyn,które cofają tłoczek.A one lubią się po czasie spłaszczyć i zerdzewieć.
Przerabiałem ten temat i za każdym razem problem z ręcznym był.A tego w zestawach nie dostaniesz do kupienia.
A Kamoka,to też zbiera dobre recenzje od użytkowników. Chyba nawet lepsze niż ta z linka.
Wymienisz gumki,uszczelniacz a mechanizm tak naprawdę zostawiasz stary.
Ja jestem zadowolony i tak naprawdę pierwszy raz mam porządny ręczny i nic się nie grzeje.Też kombinowałem z tymi reperaturkami i guzik z tego był.No ale każdy ma inne doświadczenia i pomysły na daną naprawę. :)
Właśnie ja wychodzę z podobnego założenia, szczególnie że problem z tymi zaciskami jest notoryczny. Także jednak będę się skłaniał ku nowym zaciskom. Czy te z linku, czy Kamoka, to chyba nie ma już większej różnicy..
Czy do przednich zacisków jest sens kupować taki zestaw?
https://allegro.pl/oferta/tloczki-ze...era-8971589718
Można coś jeszcze zrobić, żeby poprawić kondycję przednich zacisków?
Wszystko jest do kupienia, Ja regenerując tył w 147 i 166 kupiłem nowe tłoczki z mechanizmem od ręcznego mimo że oryginalne nie były w złym stanie. Wychodzę z założenia że na hamulcach nie można oszczędzać. Zero problemów z grzaniem czy slabym ręcznym.
- - - Updated - - -
To wszystko zalezy w jakom masz stanie tloczki, jeżeli nie maja żadnych uszkodzeń to nie ma sensu ich wymieniać, wystarczy same "gumki" + wymiana płynu i przewodów elastycznych bo o tym często się zapomina.
Istotą własnoręcznej naprawy nie jest świecący się zacisk, ale spokój i precyzja. Jeśli robię sam, to nie ma mowy żeby przeoczyć (świadomie lub też nie) taki "szczegół" jak sprężyna czy podkładka. To może się zdarzyć tylko w "gotowcach" i śmiem twierdzić, że w dziewięciu na dziesięć przypadków tak właśnie będzie.
Sprężyn jest mnóstwo, do wyboru, do koloru, np. https://allegro.pl/oferta/sprezyna-d...sku-9774461506.
- - - Updated - - -
Piękna robota!
Nie mówie o tym a o takim czymś:
https://allegro.pl/oferta/zestaw-nap...era-9622661231
Tam w środku sa blaszki sprężyste od samoregulatora,które własnie się starzeją i /lub pękają i wtedy są problemy z ręcznym.
A to też pewnie nie ori a jakiś zamiennik z Chin.Więc wolę założyć nowy i mieć tak jak teraz spokój.No ale każdy ma inną szkołę i inne doświadczenia.:) i robi tak jak mu pasuje.
No nie każdy ma możliwości/umiejętności i chęci do rezania w zaciskach np.gdzie nie zawsze można uzyskać efekt zadowolenia.Ja założyłem nowe i mam od ponad roku spokój.I z tego jestem zadowolony.:)I działają tak samo dobrze,jak po założeniu.Więc musiała być tam precyzja w wykonaniu..
Efekt fajny,po regeneracji i niech służą jak najdłużej.
Przepraszam, nie wiedziałem. Dobrze, że to wyszło, bo nie byłem do końca świadomy tego, co jest wewnątrz. W takim razie kupiłem złe reparaturki, bo tłoczek jest pusty (albo będę musiał dokupić samoregulatory. Takie będą dobre: https://allegro.pl/oferta/samoregula...aw-9666375838?). Pierwszy raz będę się za to zabierał więc musisz mi wybaczyć :niesmialaedzia:.
Pewno, że tak!
Tego Ci nie powiem.Niby system ten sam TRW/Lucas ale czy będą pasować P&P nie wiem.Tak nie kombinowałem.
No właśnie masz już schody.A to zestaw nie ten,tam czegoś brakuje i suma sumarum lepiej kupić nowy i cieszyć się spokojem :).
A już tak na marginesie-kiedyś rozmawiałem z chłopakiem,miał też Alfę 166 3.0 ipracował w sklepie z wszystkim do hamulców i też regenerowali zaciski,robili wężyki/rurki etc.I mówił,że regenerują zaciski na chińskich podzespołach.Bo ori części często nie występują a jeżeli są,to drogie i tyle w temacie.Więc tak naprawdę,zacisk ori a flaki już nie koniecznie.
Jak chcesz dobrze zrobić do cenowo nie wychodzi jakoś super tanio ale wiesz co masz. Też zastanawiałem się nad kupnem nowych ale jakoś nie mam do nich przekonania chociaż teraz widze że ludzie chwalą.
P.S Jak chcesz to robic sam to musisz się wyposażyc w specjalne szczypce do pierścieni zapezpieczających.
Finalnie poszedłem za radą tych osób, które sugerowały regeneracje.
Zatem z nowych części wpadły tylko nowe klocki na przód (Textar). Poza tym wyczyszczone co się dało, tarcze przód przetoczone.
Wczoraj odebrałem auto i wrażenia bardzo pozytywne. Najmniejszych pisków. Wszystko wydawało się tip top.
Auto postało przez noc i dzisiaj rano jadąc do roboty usłyszałem mocne tłuczenie w trakcie jazdy z lewego przedniego zacisku. Po naciśnięciu hamulca ustaje.
Wygląda jakby klocek się tłukł. Mogło tam coś spaść, poluzować się? Jakaś sprężynka czy inny psi ..uj?
Psi narząd raczej tu nic nie mógł namieszać :lol: ale może zacisk nie dokręcony?
Poza tym przetoczenie tarcz to słaby pomysł. Jeżeli jest mały rancik (poniżej 1mm) to w niczym on nie przeszkadza. Ale jak jest większy niż 1mm na stronę to i tak tarcze są już wtedy za cienkie. Za słabo odprowadzają ciepło i mogą już być mniej odporne na obciążenie - czyt. do wyrzucenia.
Dlatego miej raczej na uwadze nowe tarcze.
Ale jest to możliwe?
Pamiętam, że kiedyś w 145 takie coś mi się stało, że się coś niemożliwie tłukło. Wtedy mechanik mówił, że nic nie znalazł, że tylko rozłożył i złożył i przestało się tłuc.
I dzwonię do tego magika i mówię mu że coś napier....la, a on mówi, że tam nie ma się co tłuc.. To co ja se dzwonie, żeby z nim pogadać.. Czy ktoś zna normalnych mechaników
Współczuję.....
W zwykłym zacisku tak jest jak właśnie wyskoczy sprężynka. Ale w brembo ich nie ma. Muszą być luźne śruby mocujące do jarzma albo.... to po prostu co innego :)
To auto robi ze mnie idiotę... Serio.
Wsiadam po robocie do auta. Tłucze się niemiłosiernie od pierwszych metrów. Naciskam hamulec, efekt zanika, ewidentnie hamulce. Dzwonię do tego kolesia, że nadjeżdżam.
Ostatnie metry 20km/h bo tak tłucze, szura, ki diobeł wie co to za dźwięki. Auto zaraz się rozpadnie. Naprawdę nie przesadzam, tłuczenie/szuranie bardzo głośne. Zajeżdżam, wjeżdżam na kanał.
Koleś odkręca koło, dotyka lewą ręką zacisk, mówi że nic specjalnego nie widzi. Zakłada koło z powrotem, mówię to chodź się przejedziemy to usłyszysz.
Ruszamy... i.... cisza.... Nic jak makiem zasiał. Płonę..
160km/h nic jest pięknie, błogo nic nie słychać, nic nie piszczy, nie popiskuje..
Nie wiem, może muszę mniej pić przed drogą..
Z niecierpliwością czekam na jutrzejszy poranek, co przyniesie moja Alfa..
Może koło było nie dokręcone ?
Też nad tym myślałem, ale dlaczego przy naciśnięciu hamulca było słychać ewidentnie uderzenie klocka w zacisku i właśnie przy hamowaniu tłuczenie ustawało?
Po drugie, śruby nie były luźne.
Zaś kolejna hydrozagadka. Teraz wszystkie śruby dokręcone na moich oczach kluczem dynamometrycznym. Jutro rano kolejna próba..
A może coś pod lub obok klocka wpadło? Kamień? Miałem tak kiedyś ale nie objawiało się aż tak drastycznie jak opisujesz to u siebie :)
Jak to jest z blaszkami pod klocki w tylnych zaciskach? Ma ktoś foto jak to wygląda? Kupiłem niby do 166: https://allegro.pl/oferta/zestaw-bla...aAmUoEALw_wcB#, ale potrzebna będzie instrukcja, bo w żaden sposób mi to nie pasuje :D.