Może dlatego,że nie mówili że "tylko raz" ?
Printable View
Kazix, masz rację, błąd aż razi w oczy:) Nie mam nic na swoją obronę.
Może tak, a może nie, nie bardzo wiem, po co na siłę szukasz wytłumaczenia :)
Po pierwsze w Niemczech, bo stamtąd pochodziła serwis był w ASO i tam raczej za wiele nie robili poza okresowym serwisem, a potem w PL z dokumentów jakie miałem również za wiele nie było robione.
Po drugie, co niby mieli poprawiać zwłaszcza w wersji z Dieslem?
Jak już cytujesz to może zacytuj poprawnie i nie musiałbyś wtedy teorii dorabiać ;)
"Każdy fan motoryzacji powinien chociaż raz w życiu mieć Alfę"
Nikt nie zauważa, że tylko raz, bo Clarkson powiedział "chociaż raz" :) Drobna, acz subtelna różnica.
No przepraszam, drugi raz mnie złapałeś, tym razem zawiniłem nie znając kropka w kropkę tego co pan JC wypowiedział. O ile to w ogóle on był pierwszy z tym (lub podobnym) sformułowaniem.
Niczego to jednak nie zmienia, 156tek nie naprawi, nie odmłodzi, ich wrodzonej awaryjności nie zmniejszy.
(tak wiem, auto nie może mieć nic wrodzonego, gdyż się nie rodzi, ale proszzzsę, już nie wyłapuj tych "subtelności" )
Zamiast mnie prosić - po prostu ich unikaj :)
Dobrej nocy życzę :)
Gdyby miały jakiekolwiek znaczenie, unikałbym, ale nie mają. No, chyba że do zbaczania z tematu. Ale to już pytający oceni.
:) :) :)
ale panowie największy problem z serwisem w Polsce jest taki ze każdemu drogo, ja mając mc temu ściągnięte auto z de mam faktory po 600-2000 euro z aso i co ? auto poza przepływomierzem który tez pada po jakimś przebiegu i zapchanym katalizatorze który pada po jakimś czasie nic nie musiałem zrobić, nawet 15 tys km temu wiem ze Niemiec rozrząd wymienił bo mam na to fv, wiec jak się dba tak się ma i nie ważne czy to bmw audi czy fiat panda
Weź pod uwagę dysproporcje siły nabywczej pieniądza. Jakby w ASO w Polsce za naprawy zostawiać 600-2000 złotych to też mieli by sporo klientów.
Dobra zmiana, bingo:).
- - - Updated - - -
Kolega Bocian wspomniał ostatnio, że ma dojście do AR GT w porządnym stanie.
GT ma trochę ukrytych klamotów ze 156, ale jest młodszym autem, zatem mniej statystycznie pordzewiałym od starszej siostrzyczki 156 i z wieloma plusami:).
Tak skrzynie ,bo chodziło mi o m32 , a nie o jedną sztukę skrzyni. ( F 40 też zbyt dobra no jest , w 156 fiatowskie skrzynie poza f40 spisywał się bez zastrzeżeń )
A co innego ma być upierdliwe jeśli nie osprzęt? Do czasu 156 nie był .
A 2.0 to jest udana konstrukcja? Jakoś 1.9 się nie zacieral przez oszczędności producenta.
2.4 też do szczególnie polecanych nie należy.
159 to krok jakościowy w przód ale pod wzgledem mechaniki jest odwrotnie.
niby dlaczego F40 zbyt dobra nie jest - możesz podać jakiś choćby jeden przykład na jej kiepskie działanie? Jest jeszcze skrzynia C635 - z nią też są jakieś problemy??
ale to nie wina konstrukcji, tylko Eko wymogów, które dotknęły też i innych producentów. Uważasz że silniki ze 156 z eko bzdurami byłyby tak samo niezawodne? śmiem wątpić.
w 2.0 rzeczywiście trzeba wymienić uszczelkę smoka, ale koszt jest śmieszny, a jeśli ignoruje się komunikaty o niskim ciśnieniu oleju to do kogo mieć pretensję.
czemu 2.4 nie polecany? przez pękające głowice? to wina osprzętu a nie silnika
niewiem kto tam pyta czy warto kupić alfe,jak bedziesz szukał i pytał o same minusy nigdy niekupisz auta,kazde sie psuje.jak sie podoba kupuj poszukaj ładnej dbaj i bedzie jezdzić,naprawy są w każdym aucie i marce VW też sie psują
Śmieszny jestes. Wina osprzetu,eko bzdury... a co to kogo obchodzi . Oceniasz silnik jako blok? To faktycznie masz rację ,blok jest bez awaryjny.
Skrzynie f40 padać już zaczynają w 156, więc za rok dwa będą padać w 159. Synchronizatory .
Kolejny przykład tandety i oszczędności w 159 to maglownice. Pełnoletnie 156 jeżdżą na fabrycznych,a w 159 raczej.ciężko o to. Korozja? Kiedyś mówili że 156 nie gnije, w 159 zaczyna się od sanek zoabczymy za rok,dwa.
Zaklamuj rzeczywistość dalej. 159 to dobry samochód tylko wedlug niemieckich gazet. Tak naprawdę uzytkowo wypada gorzej od 156.
Napiszę z pozycji użytkownika drugiej 156 i obserwatora 159-ojca.
Pierwsza 156 2.5 v6-auto kupione sercem, młody byłem. Po czasie zajrzałem pod dywan kierowcy-dziura 30cmx10cm. Pierwsza myśl-sprzedaż auta. Tak zrobiłem.
Kupiłem 147, coś mi w niej nie pasowało-sprzedałem.
Teraz mam 156 fl 2004r. Auto krajowe-bezwypadkowe, w domu 8lat. Przebieg 146tys km. Co z tego? Auto w środku zadbane-żadnej ryski, pachnące, lakier perfekt ale.... progi, ranty nadkoli kwitną. Dosłownie wyszło wszystko w ciągu 1,5roku. Blacharz powiedział 2-2,5tys za wstawki i lakierowanie. Podłoga się trzyma i tu dylemat. Naprawdę dobrze mi się jeździ 156 (o wiele lepiej niż krową 159). Miałem ją trzymać dłużej, ale wkurza fakt rdzewiejącego nadwozia. Można wymieniać części eksploatacyjne, utrzymywać w należytym stanie auto. Ale co jak za rok czy dwa zgniją podłużnice? Czy 156 można kupić na dłuższy okres użytkowania? Moja odpowiedź-NIE. Chyba że na auto weekendowe, zimowane w suchym garażu.
Następcy 156 nie widzę, niestety. 159 nie leży mi kompletnie, czuć masę auta. W 156 można sobie pozwolić na więcej-czuję to auto w zakrętach.
Jeśli 156 to tylko v6 z kraju, gdzie nie widziało zimy i soli.
tu się zgodze lekki minus 159 jej masa.reszta to normalność nowych samochodów,psują się bo muszą.poreszto już pisałem każde się psuje VW czy AUDI BMW też.ja wychodzę z takiego założenia kupujmy to co się nam naprawde podoba. 10 lat temu niebyło tak dostepu do internetu do czytania opinii i ludzie kupowali auta szczęśliwi swoim wyborem.:D
ta GT to taka ze gdybym szukał to juz bym wiedział co chce ...
no ale wolą takie za 12.000 ( bez gwintu , bez ragazzona , bez brembo 330/32 , bez fmic , bez dolotu stal gietego bez laczników sili , bez 2 x kpl alu z oponami nówka w sumie , bez przebiegu 126.000 , bez sprzegła z DC , bez szpery Q2 i wielu innych ...)
OK. Temat fajnie się rozwinął, przeczytałem cały wątek. Co sądzi o tym cała reszta?
Drogi autorze posta
Przede wszystkim nie określiłeś zbytnio do czego Ci ten samochód ma służyć? Ma to być codzienny środek transportu, czy chcesz żeby stał na parkingu żeby się na niego patrzeć, a w weekend gdzieś pojechać?
Kalkulacja nie jest skomplikowana. Kupisz za 14, po tych 5 latach sprzedasz pewnie za 7. Plus do tego interesu dołożysz średnio rocznie min ze 3-4 tys (bez paliwa of course)= przez 5 lat circa dwadzieścia pare tys w plecy. Teraz się zastanów czy to dla Ciebie dużo czy mało- pod katem zarobków i innych wydatków. Oczywiście jeśli masz zdolności mechaniczne i czas wolny na takie sprawy, to cześć kosztów Ci odpada- ale to chyba akurat Ciebie nie dotyczy
Jak chcesz pojeździć od czasu do czasu, a na codzień jeździsz transportem zbiorowym albo rowerem, to możesz np brać coś... z wypożyczalni. Oczywiście nie będą to kultowe wyśnione auta, ale za np 200-250 zł za dobę masz jakieś auta typu BMW 5er itd
Do auta nowego trzeba dorosnąć i mieć zaplecze finansowe. Nie bez kozery mówi się ze tylko bogatych stać na używane...
Witam, co sądzicie na temat tej sztuki? Gość jest w stanie spuścić cenę do 27 tys. Może ktoś oglądał?
Jako, że jeszcze nie mogę wysyłać linków podaje id aukcji na OtoMoto "6021747640" proszę o opinie