rzeczywiście, ale te trzecie światło stopu, czy ono rzeczywiście ma możliwość tak nie równo leżeć??
Printable View
rzeczywiście, ale te trzecie światło stopu, czy ono rzeczywiście ma możliwość tak nie równo leżeć??
To światło jest jakieś dziwne. Ale to raczej kwestia zdjęcia tak jak z klapą.
Ale apropo poprzednich postów... Śrubki na osłonie za przeproszeniem gówno znaczą. Ja oddaje belle do zaufanego mechanika i prawie za każdym razem mam inne śrubki. Teraz mam 2 takie a 2 inne. Jak ludzie są zarobieni i zajmują się konkretami a nie pierdołami to zdarza im się zgubić twoje śrubki. To zwykłe 10tki, żadna filozofia zmienić sobie na 4 takie same. Tam napisałeś kilka innych rzeczy dyskwalifikujących to auto, ale na niektóre pierdoły trzeba przymknąć oko. Szukasz kilkuletniego auta. Nowe są tylko w salonie.
To z Piły sobie darowałem, raz ze ze względu na odległość (ponad 250 do przejechania w jedną strone), a dwa że gość nie chce auta na diagnostykę do salonu fiata (wszędzie tylko nie tam), ponadto auto nie jeżdżone od marca.
Sam szukałem mojej 166 około 5 miesięcy i kupiłem auto za ponad 20tysi ale jeżdżę nią dwa lata i wszystko tip top niestety jest taka zasada tanio się kupuje to drogo wychodzi..! A tak na marginesie pewnie niedługo będę musiał się pozbyć swojej bo czekają mnie dojazdy do pracy...a swoją robię średnio 6tyś km rocznie i szkoda mi jej i dodatkowo koszty 2.5 V6 bez gazu trochę drogo:D
już mam swoją Alfunie :) jak znajdę wolną chwile to dam zdjęcia, no i mam pare pierdół do roboty :(
Koniecznie się pochwal !! Gratuluję !
Witam,
Co by nie zakładać nowego tematu, myślę że mogę napisać tutaj.
Znalazłem bardzo ładną 166-tke z silnikiem 3.0, karoseria zadbana, w dwóch miejscach mała rdza (na progu od pasażera przy tylnym kole - 3x3 cm, i na dzrzwiach przednich od pasażera wzdłuż "kantu" drzwi jakieś 5cm, dopiero zaczyna się pojawiać), alfa po wymianie tłumika końcowego i środkowego, oraz całego zawieszenia (wymienione na koni). W środku zadbane, slinik pracuje równo, obroty nie falują, na biegu jałowym dzielnie się utrzymuje lekko ponad 700 obr/min, żadne dodatkowe kontrolki się nie świecą. W środku skóra dość dobrze utrzymana bez przetarć, ogólnie zadbane wnętrze. Przebieg 140kkm, rocznik 99, samochód dwa lata temu przyjechał z Niemiec, w Polsce auto ma przejechane 12kkm, jeździ na oleju 10W-40 SHELL.
Jeżeli chodzi o minusy to w/w rdza (aczkolwiek lakier w naprawdę bdb stanie), niedziałająca lewa tylnia szyba, czasem nie odskakuje kierunkowskaz, do nabicia klimatyzacja (ponoć skończyła się w tym roku po tych upałach, które były). Facet sprzedaje auto bo do firmy potrzebuje dostawczaka, a ma taki tak drugi samochód.
W czwartek wybieram się do ASO (przeglądzik + podłączenie pod kompa), moje pytanie brzmi, czy jeżeli w ASO nie pojawi się nic wzbudzającego wątpliwości warto wziąć auto, gdzie ewentualnie można jeszcze z autem pojechać, ewentualnie na co zwrócić uwagę? Taka jedna rzecz która mnie zastanawia jeszcze, czy dociskając stopy do podłogi wyczuwanie delikatnych drgań jest niepokojącym objawem, czy raczej jest to normalne przy tym silniku?
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedzi/wskazówki :).
Co do silnika się nie wypowiem, bo sam mam diesla. Jeśli chodzi o pozostałe sprawy to 166-tki rzadko rdzewieją, ale pewnie w aucie z tego rocznika ma prawo cośtam się pojawić. Roczny przebieg średnio 12 tys/rok - no może ktoś tylko do kościoła jeździł.
Najważniejsze na co warto zwrócić uwagę to w naszych samochodach przede wszystkim zawieszenie i nie chodzi tu o amortyzatory i sprężyny (rozumiem, że te są z firmy koni), ale o wahacze i tulejki. Tutaj nie ma bata na naszych drogach te elementy wytrzymują średnio ok 50 tys. przód i może trochę więcej tył. Na to powinieneś zwrócić szczególną uwagę. Remont zawiechy to wydatek od 3-6 tys w zależności od miejsca, gdzie się to robi.
Jeśli są ksenony sprawdź czy się poziomują i czy nie świecą na żółto (żarnik nowy - 100 zł). Akumulator w tak (przepraszam) starym aucie powinien być już dawno wymieniony(nowy chyba coś z 500 zł - 100Ah). Alfa jest bardzo wrażliwa na spadki napięcia w układzie elektrycznym. Mogą one wpływać na błędy np w funkcjonowaniu esp, abs.
Notorycznym problemem jest nagrzewnica, która lubi cieknąć (nowa z wymiana coś koło 500 zł).
Silniczki w zamkach drzwi lubią się przepalać (wymiana jednego zamka - 200 zł bez robocizny).
Więcej na razie nie pamiętam. Alfę 166 polecam, można się w niej zabujać, ale to auto, które musi być serwisowane na bieżąco i nie jest tanie w eksploatacji (myślę nie tylko o paliwie)
Jeżeli chodzi o akumulator to był on wymieniany w zeszłym roku, więc ten element także odchodzi, ale jest wstawiony o pojemności 70Ah tak jak jest to zalecane w instrukcji obsługi, a nie jak piszesz 100Ah - jeżeli będą się pojawiać jakieś kłopoty to wtedy będę myślał nad zmianą akusa na mocniejszy.Cytat:
kumulator w tak (przepraszam) starym aucie powinien być już dawno wymieniony(nowy chyba coś z 500 zł - 100Ah). Alfa jest bardzo wrażliwa na spadki napięcia w układzie elektrycznym. Mogą one wpływać na błędy np w funkcjonowaniu esp, abs.
też jestem ogólnie dość sceptycznie nastawiony co do wiarygodności przebiegów jakiegokolwiek auta używanego i taki tak raczej polegam na tym w jakim stanie faktycznym jest auto.Cytat:
Roczny przebieg średnio 12 tys/rok - no może ktoś tylko do kościoła jeździł.
Zdaję sobie sprawę, że o auto trzeba dbać i zdaje sobie również sprawę, że jest to 3-litrowy silnik i że części nie będą kosztować tyle co do golfa/opla/czegokolwiek innego śmiertelnego co jeździ po polskich drogach ;-), a jeżeli chodzi o paliwo to po zakupieniu auta będę instalował porządną instalacje gazową (tak, tak wiem, taką za 3,5 - 4,5k oczywiście w sprawdzonej firmie - jeżeli ktoś ma jakąś do polecenia na pomorzu to czekam na informację :) )Cytat:
Więcej na razie nie pamiętam. Alfę 166 polecam, można się w niej zabujać, ale to auto, które musi być serwisowane na bieżąco i nie jest tanie w eksploatacji (myślę nie tylko o paliwie)
Za pozostałe rady bardzo dziękuję i czekam na kolejne :)
Moja Alfa jest z 1999 roku, ta rdza o której piszesz mnie zastanawia, u mnie nie ma ani śladu, nawet pod odpryśniętym lakierem nic się nie pokazuje, sprawdź czy na pewno nie była w tych miejscach robiona blacharka, oglądałem wiele Alf i żadna 166, która była bezwypadkowa nie miała nawet kropki rdzy, korozja pojawia się po naprawach przez pseudo blacharzy, którzy potrafią tylko szpachlować.
Wypryski się zdarzają na zewnętrznych klamkach.
Oglądałem już pare 166-tek i w zasadzie wszystkie klamki były chropowate/zużyte - jakkolwiek to nazwać. Można to w jakiś sposób wyczyścić/usunąć oczywiście oprócz zakupienia nowych elementów ? :)
Poprawcie mnie jeśli się mylę - ale to chyba jest jakiś nikiel czy coś i nic (lub prawie) nic się nie da zrobić. Chłopaki mają pełno części w bazarze do 166 więc kupić 1 lub 2 klamki z anglika nie powinno być ani drogo ani trudno. Ja mam takie "parchy" na jednej klamce ale z tyłu :D więc mi nie przeszkadza.
Witam, na wstępie chciałem się przywitac.
Drodzy koledzy potrzebuje waszej pomocy. zabieram sie za zakup Belli 166 i zwracam sie do was z prośbą o napisanie jak najwięcej + i - co do tego samochodu . mam na oku 166 z silnikiem 2,4 jtd 99` i ten sam 00`. prosiłbym o jak najwiecej info na temat awaryjnosci tego samochodu zalet wad, bo tak szczerze mowiac szukajac na gogolach mozna znalesc tylko i wylacznie negatywne opinie osob ktore tak naprawde nie mam nic wspolnego z tym samochodem, a chce zaczerpnac info o zrodel czyli u was, osob ktore ze swoim samochodem przeszły juz nie jedno. prosiłbym o takie info jak np koszty eksploatacji , przykładowe ceny czesci rozrzadu itd itp. mam nadzieje ze pomozecie w podjeciu decyzji Pozdrawiam
Jest sporo na forum. Nie ma róży bez kolców, ale:
- Dla mnie 166 jest bardzo wygodna i dobrze wyposażona, więc w trasę ideał
- Zwłaszcza z dieslem, bo silnik jest elastyczny i mało spala
- auto świetnie wyciszone a 2,4 jak na diesla ma całkiem przyjemny dźwięk
- awaryjność nie zabija. Prawda jest taka, że trzeba dbać i jest to raczej auto dla kogoś, kto mu poświęca czas a nie kogoś kto nie pamięta o zrobieniu na czas przeglądu. Jeśli reagujesz na wszystkie nowe dźwięki, lampki itp to alfa nie zaskoczy Cię nie odpalając/zatrzymując się na drodze.
- jeśli chodzi o części eksploatacyjne nie jest źle. Największym problemem jest zawieszenie, ale i tutaj ceny mocno spadły i ceny są akceptowalne (są np. droższe od tych do 156, ale wystarczają na znacznie dłużej)
- trochę wnerwia mnie osobiście elektryka. Co kilka dni coś mrugnie nie tak jak trzeba i należy poszuka odpowiedniej wtyczki i ją psiknąć kontakt sprayem :)
- o ile auto nie miało poważnego dzwona jest wolne od rdzy ( u mnie w 10 latku ruda jest tylko na belce pod chłodnicą i lewym progu, gdzie poprzedni właściciel odarł lakier butami, choć auto miało jakąś niedużą przygodę, bo zarówno maska, jak i tylna klapa są malowane).
Ciekawe dlaczego chcesz akurat diesla. Ja powiem szczerze bardzo się go bałem (i słusznie, bo zaniedbana przez poprzedniego właściciela awaria turbiny kosztowała mnie zrobienie remontu silnika), ale chyba źle nie jest. Mimo to stawiałem na benzynę, bo one sporo palą, co powoduje, że auta używa się rzadziej, a więc jest mniej zużyte.
Niemniej - o ile nie boisz się "troszczenia się" o auto, nie będziesz miał ze 166 poważnych kłopotów. Ważne jest jedno - serwisować auto samemu, albo znaleźć naprawdę dobry warsztat. Alfy są nieco bardziej wymyślnie skonstruowane niż ople i VW, więc większość operacji wymaga trochę myślenia, co wielu mechanikom nie wychodzi, ale "jakoś" wóz reperują. Niestety musisz tym potem jeździć.
A - jeszcze jedno. Brednie typu "takie awaryjne te auta" wygadują wyłącznie Ci, którzy nigdy w nim nie siedzieli. Wg nich 12 letnia felicja jest na bank lepszym autem, bo to przecież niemal VW.
Gdybyś chciał, żeby ktoś porównał te twoje typy z własnym egzemplarzem pisz na priv. Mój jest daleki od ideału, ale stąd wiem co może być do bani :)
premek dziekuje Ci bardzo za pierwszą dosc konkretna opinie , pytasz dlaczego akurat diesel ..a dlatego ze obecnie jezdze vectra b w dieslu i jakos sie juz tak przywiazalem do tego ze mniej spali a i pare groszy mnie na stacji wydam, bardzo mi pomogles dosc obiektywna ocena . Pozdrawiam
Co do spalania to diesel jest oszczędny, ale tylko jeśli jeździsz w trasy, albo masz, jak ja dojazd do pracy, gdzie średnia prędkość to 60-70 km/h. Jeśli jeździsz po mieście to jtd spali nawet ponad 10 litrów (chociaż mój rekord to ok 11 w bardzo gęstym ruchu w centrum Gliwic).
Jeśli przesiadasz się z Opla awaryjności się możesz nie bać, bo 166 jest wykonana znacznie lepiej. Ceny części natomiast będą wyraźnie wyższe (choć oczywiście nie wszystkie), bo do Opli jest ogrom zamienników - wiele kiepskich, ale za to bardzo tanich.
Różnica w odczuciu podczas jazdy jest jednak ogromna. To zupełnie inna liga samochodów.
Żeby nie było, że straszę Cię kosztami - one nie są wysokie. Zwyczajnie nie będą takie jak w corsie, czy SC, ale już z E39, MB W210 czy jakimś A6 można je spokojnie porównywać.
Mnie najwięcej kosztują te rzeczy, które wymieniam, bo poprzedni właściciel miał auto w d...e i robił tylko to co było niezbędne do jazdy, więc teraz kupuję różne spryskiwacze do reflektorów, gałki, kierownice itd. Usterek mechanicznych, które powstały po zakupie póki co brak.
Witam!
Pytanie nasuwa mi się następujące :)
Czy poliftowe 166 można przerobić wizualnie na MKI? Czy jest to plug&play, czy grubsza rzeźba?
Jakie jeszcze różnice występują w tych modelach?
Mały OT: Może to wiecie, a może nie ;)
Dowiedziałem się, że czarna 166*, którą jeździli Fred i Grucha w "Chłopaki nie płaczą" należała ówcześnie do Grzegorza Dukiewicza** i była przez parę lat jego prywatnym autem :D
http://img214.imageshack.us/img214/6723/picture44e.png
Natomiast żółte autko należało do Martyny Wojciechowskiej i dziś jest do kupienia w Warszawie! (jest w posiadaniu innego właściciela, ale ma te same blachy, które miał w filmie)
http://img163.imageshack.us/img163/308/picture45.png
*Od niej zaczęła się moja miłość do tego auta
**Jeden z warszawskich dealerów AR
Co do elektryki i elektroniki - trzeba szukać egzemplarza bez najmniejszych podejrzeń. W tym aucie drobnostka może okazać się kosztowna.
Samochody bezwypadkowe z autentycznym przebiegiem powinny mieć ładne wnętrze, może kierownicę przetartą ale nie wytartą, nie powinno "emitować" trzasków wewnątrz, co najwyżej drobne poskrzypywanie w ol\kolicach podsufitki.
Osobiście celowałbym w rocznik '00, pod koniec '99 i początkiem 2000 w 166 pojawiło się dużo modyfikacji, m.in. polepszenie materiałów wykończeniowych, zmiana nastawów zawieszenia, lepsze audio. Mniej przejmuj się usterkami zawieszenia (stuki, puki), to wszystko można łatwo wymienić i "wliczyć" w cenę auta. Wystrzegaj się nierównego ciągnięcia silnika (większość usterek to typówki w stylu nieszczelny EGR, dziury w dolocie, ale są jeszcze rzeczy nieodkryte, z kolegą premek dumamy nad jednym, po opisie identycznym objawem i jeszcze nie doszliśmy przyczyny). Pamiętaj, że auto 10-letnie poza uszkodzeniami wynikającymi ze zużycia (starta kierownica, gałka, załamana skóra na fotelach) powinno wyglądać jak nówka. Jeżeli wnętrze jest zaniedbane, nawet przy 100% pewności, że przebieg jest autentyczny, nie ma co liczyć na to, że reszta auta jest zadbana.
Osobiście obejrzałem 5 aut przed zakupem. Nie latałem z miernikiem grubości lakieru, bo obcierki i lekkie stłuczki nie dyskwalifikują auta. Jeżeli auto miało stłuczkę i zostało złożone starannie, nie zobaczysz niczego niepokojącego. Jeżeli złożono je niezdarnie - miernik grubości lakieru nie będzie potrzebny, zauważysz.
Gałki od ICS na 99% będą wyglądały jak po przebiegu pół miliona, ale to norma :D
Taki przykład:
http://otomoto.pl/alfa-romeo-166-2-4...C11145045.html
Auto nie warte nawet 3ooo zł. Zdjęcia niewyraźne w komisie? Nawet telefon zrobiłby lepsze.
http://otomoto.pl/alfa-romeo-166-C14340621.html
Auto ma otwartą klapę. Czemu? Bo było z tyłu składane i klapa się nie schodziła (kiedyś był wystawiony z zamkniętą - stąd wiem). Ładnie zamaskowany brak zmieniarki fabryczną osłoną na aku - w 2001 i w tej opcji była standardem. Skoro doszło do zmieniarki - dzwon musiał być niezły. Jak popatrzysz na zdjęcie wnęki bagażnika - na prawej krawędzi przy zderzaku widać brud, na lewej czyściutko. Bez miernika daję Ci 100% że była bita. Czy należy się tego bać? Może zostałą dobrze wyklepana? Gdyby tak było, o takie pierdoły też by zadbano.
Nie należy bać się autentycznego przebiegu z dwójką z przodu. Sam kupiłem auto z przebiegiem 206tkm.
moja ma 233777 przelotu i lata jak nowa , a ten co myśli ze kupi auto jakiejkolwiek marki 10 letnie i przelotu będzie miał 140 tys to się z lekka przejedzie
u mnie jedynie co padło odkąd jeżdżę to wiązka tylnej klapy nie świeci się jedno światło w klapie i ostatnio elektryczne otwieranie bagażnika
Moja 272 tys. na dziś. Przynajmniej jest szansa, że prawdziwy. Lakierowanych też bym się nie bał i prawdą jest, że kierownica, skóra na fotelach i gałka może być wytarta.
Co do elektroniki - wszystko da się ogarnąć, ale nie można zlecać tego elektrykom, tylko walczyć samemu. Inaczej koszt naprawy faktycznie zabija.
Nierówne ciągnięcie - tutaj faktycznie rzeczy nieodgadnione. Obecnie stawiam na kierownice w sprężarce.
Tak poza wszystkim - auto ma trochę usterek, 10 lat, 270 tysięcy przebiegu a jazda nim to czysta przyjemność. Jedzie cicho, równo, gładko. Jeśli wsiadasz i masz wrażenie, że jedziesz 10 letnim punto to odpuść. Jeśli po krótkiej przejażdżce czujesz, że "trzyma się kupy" to pewnie warto wziąć, a zauważone problemy negocjować
Mnie tez się świńskie oczka oryginalnej 166 podobają bardziej niż poliftowe. Co do zmian - jest na forum opis w drugą stronę to i różnice znajdziesz, ale taka operacja ma chyba sens wyłącznie jeśli auto ma przód uszkodzony.
100% potwierdzam
potwierdzam to, co koledzy napisali i dodam od siebie parę groszy:
- przy przebiegu 180tys. wnętrze powinno wyglądać prawie jak nowe, pomijam dywaniki i lekko wytartą kierownicę (+oczywiście nieszczęsne gałki od ICS :D )
- wyciszenie wnętrza w 166 jest rewelacyjne, podczas jazdy powinieneś usłyszeć wszystkie drobne dźwięki w środku - mnie np. denerwuje skrzypienie uszczelek drzwi
- naprawa zawieszenia (w tym amortyzatory) to drogi biznes rzędu kliku tysięcy, więc jeżeli auto nie jest sztywne, coś stuka i nie prowadzi się jak po sznurku to mocno negocjuj
- spasowanie blach na zewnątrz jest idealne, wszelkie druciarskie naprawy wychwycisz porównując lewą stronę do prawej, drzwi powinny chodzić "jak w lodówce"
- elektryka: sprawdź wszystkie szyby, lusterka, powachluj w manualu klimą/obieg wewnętrzny i sprawdź czy to działa (temp., klapy) i czy nie wywala po jakimś czasie błędu na ICS pt. "air conditioner fault"
- naciskając mocno ręką na siedzenie pasażera powinna zapalić się kontrolka od poduszek - ostrzeżenie o włączonej poduszce jak wieziesz fotelik z dzieckiem
- pamiętaj, że za listę "małych pierdółek", które w oplu kosztowałyby 500zł w 166 możesz zapłacić 2000zł albo i więcej - poruszając się w tej klasie nie jest tak drogo, ale przechodząc z niższych klas trzeba się przyzwyczaić ;)
to chyba tyle... udanych łowów :)
tomaz zwrócił uwagę na istotną rzecz - jeśli coś kiepsko pasuje to nie daj sobie wmówić, że to fiatowska jakość, bo jakość 166 naprawdę jest rewelacyjna. Wszystko jest poskładane dokładnie i równo.
Można prosić o opinie tego egzemplarzu http://otomoto.pl/alfa-romeo-166-3-0...C14062537.html wiadomo że z fotek wiele się nie wyczyta , wybieram się po nią w środę , na co trzeba zwrócić uwagę przy ogledzinach , pytam ponieważ nie miałem wcześniej doczynienia z takim autem :)
Czy 166 posiada w standardzie spr. halogenów czy to jest opcja dostępna przy ksenie ?
Na co trzeba zwrocic uwage koledzy pisali juz w tym temacie wczesniej. Spryskiwacze sa tylko przy ksenonie... Jesli chodzi o ten egzemplarz to z przodu logo alfa romeo jest nowe z tylu stare czytaj na 99% byl dzwon... Kierownica strasznie skatowana. Ale za taka kase nie ma sie co ludzic ze da sie znalezc dobra 166 tak ze zastanow sie 2 razy bo pewnym jest ze do tego auta dolozysz jeszcze i to nie malo. Aha... ten egzemplarz chwile juz stoi na otomoto.
spryskiwacze nie były tylko przy xenonach, ja mam oryginalne soczewki i zderzak ze spryskiwaczami bo w takiej konfiguracji auto zostało zakupione w fabryce, wiec nie wprowadzaj kolegi w błąd, z reszta za ta kasę nie spodziewał bym sie super stanu, min 15k , no ale kupując to auto trzeba się liczyć ze zawiecha może być do roboty a tanie to nie jest
Tak, spryskiwacze można było domówić do soczewek. Nie tylko w ksenonach.
Szukając w tym przedziale cenowym kolega raczej nie poszukuje igiełki... :) ja bym pojechał, obejrzał bo może wiele do roboty nie będzie.
sorry sorry glowe bym dal sobie uciac ze spryski byly tylko przy xeno. ale jesli sie pomylilem to przepraszam :)
Daltego też pytam , oczywiścię zadaję sobie sprawe że za 10 igły się nie kupi , w temacie alfy jestem nowy ale trochę siedzę w mercedesach , pasja głównie do modelu w124 , sam szukałem 124 3.0 coupe 6 miechów i ceny zaczynają się od 7-8 kończąc na 25-30 , swoją sprzedałem za 25 ale wielu szuka tańszego rozwiązania , a teraz szukam autka do użytkowania ale też dbania , mercedesem nie jezdziłem w deszcz a co dopiero w zimę, przebieg 3500tys.km przez 2 lata :P
Mam przeznaczone na 166 ok 14 tys. silniki to 2.4 lub v6 ale z gazem raczej z nastawieniem na ciemny kolor i skóre , może macie coś ciekawego do polecenia...Alfa ma mi służyć do jazdy bo zabawkę już mam :
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...010/11/112.jpg
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...010/11/113.jpg
Tak zwykle było bo do ksenonów spryski są obowiązkowe a do soczewek trzeba było dopłacić. Mało kto to brał bo dopłata duża a efekt mizerny. Ale zdarzały się spryskiwacze do soczewek.
Za 14 możesz kupić już niezłą V6 ale bez gazu. Nie złą ale nie idealną. Ale różnie bywa. Niektórzy myślą że prawie idealna to do wymiany jeden wahacz i zaniedbane wnętrze a dla innych "prawie" to wszystkie zawiasy do wymiany.... Trzeba zobaczyć ale jak lubisz pogrzebać co nie co i nie zraża cię to, to za tą kasę kupisz 166, porobisz i będzie git
Po zakupie 166 nastawiam się na zrobienie rozrządu przeznaczam na to 1500-1700zł powieccie Mi czy się myle...
Podstawowe żeczy czyli płyny filtry oleje ale nie chciałbym robić zawiechy więc jak mam się tego ustrzec ? Przy spr. na stacji diagnostycznej to raczej wynikienie... A co do tej 166 z allegro jak jest prawdopodobieństwo dzwona bo inny znaczek to narazie , szkoda mojego czasu auto może być zaniedbane wiualnie ale nie po bombach...:)
Jak na stacji diagnostycznej bardzo wnikliwie przetrzepie i nic nie znajdzie to super. Ale jak będzie miał jeden wahacz czy dwa to nie ma tragedii.
Gorzej jak wszystko się "telepie"... nie bierz.
Chciałbym bardzo automat ale nie za wszelką cene ... Czy są różne rodzaje skrzyń automatycznych bo np. w mercu w124 były dwa rodzaje automatu 4 biegowy niezniszczalny i 5 biegowy totalny nie wypał bardzo drogi w naprawie
W f150 za remąt skrzyni zapłaciłem 3000tys.zł jak to wyglada w 166
W przedliftowych były tylko cztero biegowe. Ile remont nie wiem. Generalnie to w 166 te skrzynie się nie psują. Nie słyszałem żeby się psuły. Nie twierdzę że w ogóle się nie psuje bo zaraz się ktoś do mnie przygryzie :) ale z tego co wiem są bardzo solidne. Piątki były w poliftowych JTD 175KM.
Aha, w przedliftowych JTD nie było automatu. Tylko w V6 3.0 i 2.5.
Ale się uśmiałem z tego "znaczka-dzwona" :D Chłopaki często wymieniają przedni znaczek bo blaknie od słońca a tylni rzadko bo jest sporo droższy, połączony z zamkiem. Ja u siebie mam naklejkę na znaczku od kolegi wiertlo i to znaczy że na 99% zrobiłem sobie dzwona heheh Litości.
Jeśli chodzi o zawiechę jest naprawde ciężko znaleźć model w stanie idealnym, ale drobne zużycie jest do zaakceptowania biorąc pod uwagę że wachacz TRW kosztuje 200zł. Diagnostyka i ogarnięty mechanik wychwyci luzy.
Rozrząd w JTD to kwota poniżej 1000zł a przy V6 można się zamknąć w 1500.
Była 4 i 5 biegowa w automacie w zależności od rocznika.
Instrukcja mówi że w przedliftowych była tylko czwórka w V6. Po lifcie była czwórka w V6 i piątka w JTD. Tak mówi instrukcja a ja nie widziałem innych kombinacji na rynku. Podpieram się danymi z "papiera" .