No tego to bym nie odpuścił!
A z TS-ami to jest trochę tak jak z maturą. Kiedyś pytam się kumpla który ją oblał czy była trudna, a on na to że ci którzy zdali to mówią łatwa, a ci którzy nie to że trudna.
Minie się przekręciło akurat :P
Printable View
No tego to bym nie odpuścił!
A z TS-ami to jest trochę tak jak z maturą. Kiedyś pytam się kumpla który ją oblał czy była trudna, a on na to że ci którzy zdali to mówią łatwa, a ci którzy nie to że trudna.
Minie się przekręciło akurat :P
Z tą maturą celny punkt :D.
No też nie rozumiem - w dużej części to chyba "alfaholicy" bez alfy i VWManiacy bez VW. Dyskutujący o tym, czy lepszy jest ten, czy inny samochód bo akurat na tym podwórku składają hołd AR, lub VW. Tylko czekać na awantury czy lepsza jest pralka Polar, czy LG.
Co do poczucia jeżdżenia gównianą furą - ja go nie mam, całkiem serio. Coś tam w niej zrobiłem, coś jeszcze mam do zrobienia - tylko to wszystko są rzeczy, które były by do zrobienia w praktycznie każdym współczesnym samochodzie w podobnym stanie. Zdaję sobie sprawę, że to co mam to już (podobno) nie AR, a mieszanka pomysłów GM, Fiata, Bosha i paru innych producentów OEM. Owszem czasami tęsknię za jazdą czymś szybkim, fajnym, prostym, co nie będzie po naciśnięciu gazu "myślało" przez 1s jak dojść do odpowiedniej mocy, a następnie przez całą wieczność przestawiać łopatki w turbinie, zamykać EGR i stopniowo zwiększać dawkę paliwa - tylko takich samochodów już nie ma (dobra, na Zondę mnie nie stać...).
Co do starszych modeli AR - nie wiem jak z nimi jest na prawdę. Z tego co czytam i słyszę, to ludzie kochają je za sposób w jaki jeżdżą i nienawidzą za awaryjność. Opinie o AR w stylu, że do warsztatu jedzie się nią super z powietrza się nie wzięły. Co do nowszych samochodów - przykład z pracy który podałem + kilku narzekających sąsiadów też ten mit o "kosztującym 990 Reichsmarek, osiągającym 100km/h i zawsze zdolnym do zawiezienia 4 żołnierzy na front" samochodzie utraciły swoje podstawy.
Co do 159 z dieslem to moje słowa trochę przestają mieć sens a i to z gównianym samochodem to też trochę przekoloryzowałem... Ale żeby kiedyś kupić 156 2.0 TS z LPG to chyba bym musiał na łeb upaść :D
A to to:to dobre jest :PCytat:
Tylko czekać na awantury czy lepsza jest pralka Polar, czy LG
lepsza jest pralka LG
Dla myślących niezależnie tylko Miele
Wysyłane z mojego Galaxy Nexus za pomocą Tapatalk 2
Nie wiem czy ktoś sens tematu zrozumiał. Kolega w pierwszym poście się po prostu dziwi, że tak wychwalany "bezawaryjny" Passat się jednak sypie bardziej niż "awaryjna" Alfa Romeo 159.
Skąd masz info że pasek się bardziej psuje niż 159? :/
Jeśli dobrze czytam pierwszego posta, to nie tyle psuje się bardziej, co psuje się w nim więcej.
Co do porównywania niezawodności zawsze nurtowała mnie jedna rzecz:
Alfę/Fiata/Lancię porównuje się do VW/Audi patrząc na rankingi (DEKRA, itp) uwzględniające TEN SAM rocznik (!!).
Jest to totalnym absurdem, bo:
kolega kupił A3 '99 za 15.000zł (z tym, że diesel) i jest "tuningowana" przez dresiarza
ja kupiłem 147 '03 za 12.000zł i stan można ocenić na bardzo dobry (po paru miesiącach jeżdżenia można wydać taki osąd)
A jak porównać niezawodność 9 letniej Alfy do 14 letniego VAGa, wcale nie ma już takiej wielkiej różnicy, a w niektórych przypadkach to Alfa góruje:) Nie wspomnę już o wyposażeniu, wyglądzie... Generalnie można uogólnić, że za podobne pieniądze Alfa będzie generację nowszym autem niż Audi.
Nie wiem, czy mój post ma jakiś sens i pasuje do kontekstu tematu, jest prawie 6. rano, a ja od 19 jestem w pracy:P
Porównywanie tego samego rocznika nie jest błędem. Niby, że co? Wiadomo, że alfa jest awaryjna, to porównujmy ją ze starym audi?
Jasne, że używana alfa jest "tanim samochodem", i fajnie. Sam się zastanawiałem przy kupnie nad BMW - tylko wyszło mi, że za te same pieniądze mogę mieć dobrze wyposażony egzemplarz 159 w niezłym stanie, albo gołe dobite BMW.
Przy porównaniu niezawodności 159 i B6 - jedno i drugie się psuje - jak każdy samochód. Nie wiem, które częściej. Tylko patrząc na listę typowych usterek:
"Najbardziej czułym elementem silników 2.0 TDI w Passatach są pompowtryskiwacze. Stanowczo zbyt często ulegają awarii, często już przy przebiegach 20 000 km, a koszty napraw są porażające. Ponadto w tych modelach pękają głowice, co następnie skutkuje ubytkami płynu chłodniczego, szybko zużywają się popychacze zaworowe oraz tarcze hamulcowe.
Problemów nastręczają również pompy paliwa i oleju. Skrzynia DSG ma czuły punkt w postaci sterownika. Centralka ksenonów w modelach które mają ksenony na wyposażeniu ulega czasami awarii pod wpływem wilgoci, a moduł blokujący kierownicę również potrafi zaskoczyć, zazwyczaj w najmniej oczekiwanej sytuacji. Do tego jeszcze dochodzą częste problemy z silnikami benzynowymi FSI, w których nagar zbyt szybko osadza się na zaworach."
http://www.auto-moto-gratka.pl/volks...ypowe-usterki/
To ja już zdecydowanie wolę 159 JTDm z jej kolektorem dolotowym. Bo to chyba jedyna wada charakterystyczna dla tego samochodu. Wszystkie te cuda w osprzęcie silnika, które potencjalnie mogą walnąć, czyli DPF, EGR, 2mas, wtryski to problemy dotyczące w bardzo podobnym stopniu każdego samochodu wyposażonego w te wynalazki.
Nie czaję o kij Ci chodzi :/ Co, mają porówna 75 z nowym paskiem?Cytat:
Co do porównywania niezawodności zawsze nurtowała mnie jedna rzecz:
Alfę/Fiata/Lancię porównuje się do VW/Audi patrząc na rankingi (DEKRA, itp) uwzględniające TEN SAM rocznik (!!).
Jest to totalnym absurdem
kbzp miał chyba na myśli porównanie aut nie z tego samego rocznika co z tego samego przedziału cenowego...
A jakby porównać niezawodność 9-cio letnie audi do 14-sto letniej alfa :DCytat:
A jak porównać niezawodność 9 letniej Alfy do 14 letniego VAGa, wcale nie ma już takiej wielkiej różnicy, a w niektórych przypadkach to Alfa góruje:) Nie wspomnę już o wyposażeniu, wyglądzie
A jeśli chodzi o wyposażenie alfy i audi to strzelasz sobie chyba w stopę :P
Jeśli chodzi o porównywanie aut używanych w jednym przedziale cenowym to częściowa masz rację. Ale tylko częściowa. Bo np. porównując niezawodność 2.0 TS do 1.8T już chyba różnicy nie ma ;) Albo 0,5 roczną pandę do 20-sto letniego jaguara XJ...
Nie wiem jak 1.8T ale 2.0 był awaryjny ;P