czekałeś przy resetowaniu do włączenia wentylatora?
ja po samej wymianie też miałem dość wysokie obroty, ale spadały po jakimś czasie
zrób reset jeszcze raz i powolutku :)
coś robicie źle, ja robię na zimnym silniku reset, wyłączam zapłon na 90s, włączam zapłon, sprawdzam czy parametr fra/tra się skasował, zapalam i czekam do tiku temperatury (włączenia wentylatora)
(trwa to około 10minut), w trakcie adaptacji nie wolno nawet musnąć pendała gazu!!!!!
nigdy nie miałem żadnych problemów z obrotami po resecie
nie nie nie
ja po samym zamontowaniu czujnika tak miałem
po resecie dzisiejszym jest juz bajka :D
super się jeździ...
jadę, puszczam gaz
obroty na 1100 i czekają na mnie aż się zatrzymam
wtedy na ~800 i drgają sobie równo z sondą
sonda w górę to obroty o ok 50rpm w górę
sonda w dół o obroty o 50 rpm w górę
wszystko na kompie sprawdzałem
zero błędów jak zwykle i czasy wtrysków na 2,5 - 2,7 !!
do tego silnik na wolnych nie drga nic
a wcześniej kierownica latała jak głupia
Kiepas i zaviaseq i teraz będzie ciekawe doświadczenie. Silnik już chodzi jak ma chodzić, obroty trzymają się 840-880.
Najpierw kiepas- tak czekałem do włączenia się wentylatora nawet kilka razy. TRA zmieniało swoją wartość.
Zaviaseq- wykonałem jeszcze raz reset i adaptacje i pomogło.
Dlaczego pomogło? ponieważ poczekałem aż silnik ostygnie i zrobiłem jeszcze raz reset i adaptacje na spokojnie. Po prostu drugi reset wykonałem na gorącym silniku i pewnie to było powodem.
Zaviaseq- odnośnie rezonatora, filtra powietrza i zasysanego powietrza słów kilka. Wykonałem test o którym rozmawialiśmy. I teraz:
-Odpiąłem rurę przed przepływomierzem aby do przepływomierza wpadało swobodnie powietrze
-Nałożyłem na przepływomierz cieniutką chusteczkę aby nie leciał do niego syf
-W takim stanie wykonałem reset i adaptacje
-Po adaptacji zdjąłem z przepływomierza cieniutką chusteczkę.
-Moment zdejmowania chusteczki spowodował że silnik się zająknął jakby chciał zgasnąć, po chwili podniósł obroty
-Obroty silnika spadły z 880 na 760/800. Silnik jakoś inaczej zaczął chodzić, stał się anemiczny, nie reaguje na gazowanie, jest spowolniony. Po lekkim gazowaniu i puszczeniu pedału gazu, silnik lekko się trzęsie, po puszczeniu gazu obroty spadały do 600, przechodził pomału przez 760 i zatrzymywał się na 800. Czasy wtrysków analogicznie zaczynały się od 2.9 przy 760obr/min i kończyły na 3.0/3.1ms przy 800obr/min.
-Wyłączyłem zatem silnik i uruchomiłem ponownie, obroty trzymają się na poziomie 2000 i nie chcą spaść.
-TRA z plus spadło na minus i wynosi -7782
-Zaniepokojony pracą silnika zakładam rurę na przepływomierz czyli powracam do oryginalnego stanu i robię ponowny reset na tej samej temperaturze silnika, czyli na gorącym.
-Po resecie silnik zachowuje się tak samo, puszczenie gazu powoduje lekkie krztuszenie silnika.
-Silnik nie reaguje dynamicznie na gazowanie. Po puszczeniu gazu, obroty jak wcześniej, schodzą najpierw do 500 i pomału podnoszą na 770/800. Przez moment kiedy obroty mają około 770, czasy wtrysków schodzą na 2.9ms.
-TRA dalej na minusie i wynosi -7782
-Wyłączyłem zatem silnik i uruchomiłem ponownie, obroty trzymają się na poziomie 2000 i nie chcą spaść.
-Odczekałem aż silnik się schłodzi, uruchamiam ponownie na chłodnym silniku i obroty nadal trzymają 2000.
-Robię zatem reset jeszcze raz, tym razem na chłodnym silniku, czekam do zmiany TRA i tiku temp,
-TRA powraca na plus +58000
-Praca silnika się stabilizuje, silnik reaguje na gaz, po puszczeniu gazu obroty spadają powoli do 880.
Jednak Zaviaseq zdjęcie rury przed przepływomierzem zmienia coś w pracy silnika, tylko że ja robiąc to chaotycznie zwaliłem sprawę. Przede wszystkim źle zrobiłem że reset zrobiłem z chusteczką na przepływomierzu a w czasie trwania adaptacji chusteczkę zdjąłem. Na pewno zdjęcie i przyłożenie chusteczki zmienia pracę silnika bo silnik przy założeniu bądź zdjęciu chusteczki jąka się.
Porównując pracę z filtrem i bez, trudno zauważyć żeby jakoś czasy wtrysków się drastycznie zmieniły, porównałem że różnica wynosi 0.1ms.
Najciekawsze jest to że TRA po zdjęciu rury przed przepływomierzem zmieniło się z +58000 na -7782.
---------- Post added at 21:12 ---------- Previous post was at 21:03 ----------
zaviaseq ty masz odłączony rezonator lub zamontowany jakiś stożek?
mam rozumieć że wymiana u Ciebie czujnika położenia wału pomogła?
ja po ostatnim resecie odczułem że obroty lepiej się trzymają, teraz jak auto się toczy to nie ma bynajmniej póki co falowania, ale wiadomo trzeba odczekać. Zobaczę jutro rano czy na zimnym przy toczeniu się faluje. Dziś póki co na gorącym silniku przy toczeniu nie zafalował ani razu.
dobrze że się uporałeś z falowaniem;) dziś na spocie tak się zastanawialiśmy ile razy będziesz robił jeszcze tego reseta:)
Heh maciek z kwestią naprawienia falowania to trzeba poczekać. Jutro zrobię kilometrarz to się okaże czy nie powróci. Na pewno chwilę po samej adaptacji falowania przy toczeniu nie było, po dwóch kilometrach coś tam próbowało się dziać, zobaczę jutro jak będzie na zimnym rano.
ja podmieniłem przepływkę na zamiennik który dostałem w spadku od kumpla, kupił kiedyś do fiata i nie pasował
bez adaptacji , falowanie trochę zmalało na lpg, odzyskał trochę mocy, równiej pracuje
jutro przejadę więcej km to napisze coś więcej
na przepływce jest tylko nr boshowski, nie mam pojęcia co to jest, kosztował 170zł
a u was jak po wymianie tych czujników?
Kilka przeplywomierzy przezucilem i w koncu kupilem dedykowanego boscha co tylko wplynelo pozytywniej na spalanie ale falowania nie uleczylo nawet troche.Zawsze po podpieciu jakiegos czujnika typu sonda czy krokowego przez kilkadziesiat km nie bylo falowania do ostatecznego zaadoptowania.Pozniej klapa
Ciekawe jak tam u pana motofana?
u mnie niby byla poprawa, aż się nie zaadaptował :D
dziś zamieniłem krokowiec z starej przepustnicy i zrobiłem zrzuty TRA,
które najpierw pokazało coś ponad +7ms a po resecie przepustnicy i wymianie krokowca trzymało się +3,8ms skacząc od 0
Załącznik 38660
przejażdżka i od razu falowanko... ale nie zawsze. potrafiłem podjechać 10 razy do skrzyżowania i była bajka
za 11 falowanie
jest jeszcze możliwość że oby dwa krokowce są du.nięte
ten co dziś włożyłem to na pewno miał wytarte ścieżki
ten co montowałem jakiś czas temu nie wiem, ale go rozbiorę niebawem :D
No u mnie falowanie wróciło pełną gębą. Chwilę po resecie falowania nie było, autko ładnie trzymało obroty przy dojeżdżaniu i toczeniu się, przy zmianie biegów także trzymał obroty, a schodził dopiero jak się zatrzymałem. Teraz falowanie znów powróciło.
Darek mam sytuację jak u Ciebie, po adaptacji falowanie powraca. Widać ze w trybie uczenia się/serwisowym silnik sobie całkiem nieźle radzi.
Zaviaseq uparcie walczysz z krokowcami a ja jestem przekonany że to nie tam przyczyna :)
przepływka wygląda na tą wrc co bubu , wyciągnę jutro wkładke i napisze
---------- Post added at 20:57 ---------- Previous post was at 20:54 ----------
krokowy odpowiada za ustawianie obrotów wolnych więc raczej dobrze kombinuje, w zetecu 16V była to częsta przyczyna falowania ale tam był zawór bocznikowy powietrza co błęnie nazywano krokowym
Przerobilem nastawnik,cewki,rozrzad,sondy,przeplywomierze i mam juz dedykowane podzespoly co nic nie zmienia.Uszczelki kolektora ssacego itp.W przypadku innych modeli z twin sparkami nie widze tej przypadlosci<147,166,145/6> co jednak coraz bardziej przekonuje mnie do softu centralki pomimo ze tez nie ktore maja M 1.5.5 i jezdza bez zarzutu.Ostatnio mialem przyjemnosc obejrzec 145 1.8 ts lpg zakupiona za 600zl i oprocz wariatora i paru drobnych detali kosmetycznych w wnetrzu nic nie dolegalo.Silnik bez zarzutu odpalal i nawet zadnej chmurki niebieskiej,nie falowal wcale a nie byl wogole widac dbany
nowy nastawnik ?
nie kupilem nowego i nie zaryzykuje 500zl w bloto,uwazam ze to nie to.Zgorsza nie ma zamiennika niestety zadnego,kiedys byla MEAT&DORIA ale juz nigdzie tego nie ma chyba z polowe tansza od boscha
Mamy te same objawy, po resecie przez chwile jest dobrze a potem się rozjeżdza. Ja wymieniłem już dwa krokowce, jeden nawet w komplecie z przepustnicą gdzie śrubka nie była nigdy kręcona. Ja już tak samo nie ryzykuje wymieniając kolejnych części, bo to zabawa w ciemno, już mam w garażu karton z podwójnymi a nawet potrójnymi częściami. Podobnie jak Darek mamy te same objawy. Dlatego Zaviaseq mówiłem żeby nie cieszyć się za wczasu, ja też miałem dwa dni temu swoje 5 minut kiedy cieszyłem się że falowanie naprawione, aż tu nagle powróciło. Zaviaseq każdy z nas już przerabiał wymianę części, zobacz na darka ile już wymienił, ja mam tak samo długą listę jak Darek i Ty. Moim zdaniem te pier**ne ECU nie radzi sobie z mieszanką i obrotami. My możemy wymieniać części do usranej śmierci a problemu możemy nie naprawić jeśli będziemy się koncentrować na konkretnych i tych samych podzespołach. Myślę że przydało by się podmienić ECU. Ja w domu mam drugi na podmianę ale nie mam wyzerowanego immo. Nie wiem kto mógłby mi to zrobić, jeśli miałbym "czysty" ECU to podmieniłbym od ręki.
---------- Post added at 23:24 ---------- Previous post was at 23:22 ----------
PS. zauważyłem to samo co darek, nie widzę aby pozostali użytkownicy innych modeli Alf tak skarżyli się na tą przypadłość co my użytkownicy 156, a to świadczy że spierdo***y może być soft centralki.
---------- Post added at 23:31 ---------- Previous post was at 23:24 ----------
Myślę że soft centralki m.1.5.5 ma zapodane za wąskie widełki pracy korekcyjnej silnika w przypadku kończącego się któregoś z czujników, ECU jest na tyle głupi że kiedy kończy mu się któryś czujnik to błędu nie pokaże. Najgorsze jest to, że ASO może ten problem naprawić, ale za kilka tysięcy złotych. Również najgorsze jest to, że i Oni będą w ciemno wymieniać każdy podzespół, łącznie z rozłożeniem silnika na czynniki pierwsze. Mi zaśpiewali blisko 4 tyś.
to składamy się i na weekend jedziemy do bubu ;)
P.S. rozebrałem drugi silniczek i też jest już dość mocno wytarty a do tego ma luz na tej osi co są na niej zamocowane nóżki ślizgające się po ścieżkach
odnośnie ecu, to po coś musiała być ta akcja serwisowa zmieniająca soft...
Zaviaseq wybrał bym się chętnie do Bubu, tylko dlaczego Bubu zmienił TS na JTD ? bo go pewnie też wku**ał m1.5.5 i już skończyły mu się siły. Ja doprowadził bym moją Alfę do porządku, jedyne ograniczenie to budżet. Gdybym miał kasę to pojechał bym do ASO i niech naprawiają, ciekawe co by zrobili. Jeśli by zrobili tylko update centralki to idzie to szybko sprawdzić odczytując wersję softu przez AD. Hm a co jeśli zadzwonić by do ASO i z nimi porozmawiać o tym problemie.
Zastanawia mnie jedna sprawa, na forum alfaholików jest kilka tysięcy użytkowników w tym kilku gości co pracują w ASO. Dlaczego nikt z nich się nie wypowie na ten temat?
orientujesz się ile taki "nowy" soft kosztuje? robią coś takiego jeszcze ?
ale fakt faktem, przecież to nie jest zaginiona atlantyda tylko coś wymyślone przez człowieka dla człowieka
więc problem jest jak najbardziej do rozwiązania
kwestia kosztów i woli dobrych dusz
Dogranie kosztuje smieszne pieniadze,na pewno taniej niz np przeplywomierz czy sonda.Jak dzwonilem to jesli wszystko inne jest ok to sam upgrade centralki jest w cenie czujnika polozenia walu z boscha
O ile mi wiadomo, kolega bubu321 posiada obecnie 147 1,6 TS.
A zmienił z innych powodów, o których jeśli zechce zechce, to napisze.
---------- Post added at 08:47 ---------- Previous post was at 08:31 ----------
Takie zawory też są sterowane zwykle silnikiem krokowym.
Ja myślę, że pośrednio przyczyna leży właśnie w tym, że krokowy steruje bezpośrednio przepustnicą, a nie zaworem w kanale bocznym.
Przy takim rozwiązaniu nawet minimalny ruch przepustnicy powoduje znaczną zmianę ilości zasysanego powietrza, bo średnica jest duża. No i zaczyna się bujanie, bo trudno to dokładnie regulować.
Jeśli dodać do tego luzy na częściach mechanicznych powstające normalnie w czasie eksploatacji i niedoskonałość oprogramowania to mamy to, co mamy.
bubu i SG0240 nie mają/mieli falowania
SG0240 miałeś upgrade ECU ?
żadnym silnikiem krokowym tylko jest to zwykły elektrozawór, silniki krokowe to nie są silniczki z zębatką
wczoraj napisałem że po wymianie przepływki podróbki bez resety ecu aut jakby się lepiej zbierało
dziś zrobiłem reset alfadiagiem i auto idzie jak burza, ciągnie od dołu, po 3k rpm masakra
co to za przepływka? nie wiem, wygląda jak WRC, ma tylko nr boshowski link
zniknął też błąd P0170, falowania zero
zobaczymy jak wyjdzie spalanie i regulacja ecu od lpg
jedna rzecz była dziwna przy adaptacji, lambda po nagrzaniu od ok. 70 stopni, co jakieś kilka minut stabilizowała swoją wartość ok 0,7V (+/- 0,1V)
i po +/-minucie znów zaczynała sinusoide, czy tak ma być? bo zgupłem
Mylisz pojęcie przekładni z silnikiem krokowym.
Przekładnie między zaworem sterującym, a silnikiem krokowym zwykle są zębatkowe lub ślimakowe, ale to nie ma nic do rzeczy.
Natomiast sam silnik krokowy to silnik o specjalnej konstrukcji, którego kąt obrotu wirnika zależy ściśle od ilości dostarczonych impulsów elektrycznych.
We współczesnych samochodach sterowanie obrotami biegu jałowego odbywa się m. in. poprzez precyzyjne sterowanie dawką powietrza dodatkowego - zazwyczaj poprzez regulację światła kanału bocznego, za pomocą zaworu stożkowego, sterowanego silnikiem krokowym, w odróżnieniu od naszych TS-ów, gdzie silnik krokowy wraz z przekładnią jest umieszczony bezpośrednio na przepustnicy.
Jak jest w modelu, który podałeś jako przykład, nie wiem, ale watpię, aby sterowanie dawką powietrza dodatkowego odbywało się tylko za pomocą elektrozaworu.
Taki zawór nie może sterować dawką, ponieważ ma tylko 2 położenia - otwarty/zamknięty.
Być może został wprowadzony przez konstruktorów jako jeszcze jeden element dodatkowy w celu natychmiastowego otworzenia światła w sytuacji np. gwałtownego zdjęcia nogi z gazu przez kierowcę.
---------- Post added at 19:26 ---------- Previous post was at 19:16 ----------
Nie, nie miałem upgrade.
Akurat mój model tak ma, że nie faluje i to nawet w ekstremalnych sytuacjach, jak brak bez sondy, czy brak Halla.
Obecnie jeżdzę na kolektorze ssącym metalowym, przerobionym z alfy 145 1,4 TS z klapą antywybuchową własnej roboty i zaworem zwrotnym własnej roboty, bez Halla i też nie chce falować.
Sam się dziwię czasami, co jest grane, czytając co przechodzą inni użytkownicy TS-ów.
Kiedyś miałem falowanie, ale powodem była zbyt duża dawka LPG i go zalewało, więc bujał się na jałowym, bo nie mógł tego przepalić.
No, ale nie sądzę, żeby wszyscy użytkownicy mieli aż tak lejące wtryskiwacze Pb, żeby występowało falowanie.
dużo przerabiałeś z kolektorem ?
oglądałem go wczoraj na alledrogo i zastanawia mnie zaworek odmy bo go tam nie widziałem
U nas w TS sterowanie jest za pomoca nastawnika zintegrowanego z przep.jak koledzy pisza.Inaczej jest innych ukladach chocazby w fiaceie siena i podobnych bravo brava gdzie sa map sensory i silniczki krokowe.Nie ma naszego przeplywomierza natomiast.Z reszta szkoda tu zasmiecac watek dla chcacego sie doksztalcic polecam lekture o ukladach wtryskowych i przegladnac systemy motronic i jetronic czy d-tronic.Wiekszosc dostepna w internecie.Mam auto na monowtrysku boscha z 91r i jest UNO z zadko spotykanym motorem montowanym jeszcze w RITMO i na przepustnicy jest zamontowany identyczny nastawnik rozniacy sie tylko wtyczka w zasadzie od tego z alfy.Posiada odpowiednio inna ilosc pinow i inny nr katalogowy ktory po wklepaniu do katalogu pokazuje swoje zastosowanie w wielu autach europejskich z lat 90 podobnie jak ten z naszej alfy
Nawiasem mowiac auto ciagle eksploatowane na lpg jezdzi juz 20 lat bez wiekszych problemow,nastawnik nasz poza sposobem montazu nie rozni sie np od nastawnika zastosowanego w golfie 1.6 16v czy jakims tam innym sprzecie.Jest tez kilka aut posiadajaca ECU jak nasze i jest to bodajze corsa b,fiat bravo 1.2 czy tam 1.4 nawet bardziej.Obstawiam jednak cos z oprogramowaniem ECU i parametrami zuzyciowymi.Jakis parametr sie nie miesci w zakresie tolerancji i ecu "walczy" z korekcja ciagle po fazie samodopasowania.Mimo wszystko nie jestem ekspertem,teoretyzuje jedynie
Zawór bocznikowy powietrza - tak to jest opisane w literaturze a nie żaden silnik, i napewno jest to elektrozawór bo go rozbierałem
http://img04.allegroimg.pl/photos/or.../01/1872350175
Ja także nie sądzę aby silnik krokowy w Alfie był po 10 latach do wymiany gdzie w innych pojazdach wytrzymują po 20 lat, to było by bezczelne ze strony producentów. Pozostaje pytanie, dlaczego chwile po resecie auto nie faluje i ładnie trzyma obroty, a po kilku km adaptacja znów się rozjeżdża? Myślę że to sprawa jakiegoś czujnika, jak dla mnie ECU nie radzi sobie z korektą zużytych czujników. Trudno tylko w takim przypadku aby wymieniać wszystko po kolei. Przecież musi być sposób aby to naprawić. Może poszukać tego przypadku na włoskich forach, w końcu u nich jeździ więcej Alf i pewnie takie przypadki u nich to codzienność.
Ja nie twierdzę, że nie, ale jeśli to nie jest gaźnik to raczej powinien być jeszcze krokowy do precyzyjnego sterowania.
---------- Post added at 22:05 ---------- Previous post was at 22:00 ----------
Aż tak dużo nie trzeba było przerabiać.
Zaworek zwrotny zrobiłem własnej roboty, bo jakoś nigdzie nie moglem kupić czegoś konkretnego.
Zamontowałem go na wężu łączącym kolektor z pokrywą zaworów.
Najwiecej zabawy było ze średnicami baranów, bo 1,4 ma mniejsze, więc zeby to jakoś pasowało do naszego oryginalnego połączenia trzeba było toczyć tuleje na wymiar i nabijać je na gorąco na kolektor.
no to w sumie się nabawiłeś
ja bym się tego nie podjął ;)
Fajne kolektorki metalowe są na allegro do sprzedania, nawet do silników 2.0 TS z tym że nie mają tek całej gruchy. Średnica otworów niby pasuje.
Dodam coś od siebie....
Silnik mam po generalnym remoncie:
-głowica (wszystko co się da)
-blok (nowe cylindry (tulejowanie) tłoki,korby,wał 1 szlif,wszystkie panewki.........
-cały osprzęt elektroniczny nowy (wszystko nowe)
poszło ok 7000 zł
Była diagnozowana przez kolegę BUBU i na jałowym nie falowała.Po 200km zaczeła falować przy "dojeżdzaniu do świateł"
Nawet nie wiem za co się zabrać bo wszystko jest nowe.
Silnik pracuje rewelacyjnie,ma moc, juz go dotarłem, były testy amatorskie :) 0-100 ok 8s
kompresja na ciepłym 16bar na cylinder (szlifierz spasował wszystko na "zabytek")
.....a ta .....dalej faluje......stawiam na nasz kochany bosch M1.5.5
Testy były wykonywane na oponach 195/65/15 ,cisnienie 2,5 bar, paliwo Shell v-power 100 oktan
Jesli to co piszesz jest prawda to w takim razie tylko ECU.Mechanicznie i elektronicznie jest czysto wiec tylko mapowanie dawki.Albo upgrade przez ASO albo ktos od chiptuningu znajacy sie na robocie stworzy poprawna mape.Natomiast taniej i moze pewniej bedzie w ASO
Akurat 1,6 nie ma zaworu dwukomorowego, więc ja problemu nie miałem.
Chociaż myślę, że gdyby zastosować metalowy kolektor z AR145 do 1,8 lub 2,0 156 to pewnie też nie byłoby widać różnicy.
A może koledzy, którzy posiadają dolot z tym zaworem chcieliby pobawić się w jego zaślepienie i napisaliby, jakie są efekty?
Może akurat u niektórych ustąpi to nieszczęsne falowanie, bo ten zawór powoduje zmianę długości dolotu.
To by dopiero były jaja.
Kabanow dzięki za post. To co napisałeś dużo wyjaśnia. Skoro miałeś remont generalny silnika, to nie może być mowy o słabej kompresji, nieszczelności itp. Silnik w takim przypadku można wykluczyć. Nonsensem było by to, jak by ponad połowa użytkowników m1.5.5 miała silnik do remontu z powodu falowania. Ilu jest użytkowników którzy mają problem z falowaniem przy dojeżdżaniu, a ilu użytkowników jeszcze nie weszło na to forum, to są panowie masy samochodów. Usunięcie usterki falowania jest pewnie śmiesznie proste, tylko jeszcze nie wiemy co to jest. Myślę że po rozwiązaniu tego problemu wszyscy będziemy się śmiać wspominając czas kiedy z tym walczyliśmy.
Mi ASO także chciało się zabierać za silnik, bo chcieli sprawdzić kompresję na cylindrach i takie tam, ale biedaki tak naprawdę nie wiedzieli za co się zabrać, żeby zlikwidować falowanie. U Ciebie sprawa jest jasna, masz silnik sprawny i elektronikę wymienioną. Wydałeś 7000zł i falowanie powróciło. Myślę że Twój post wiele wniósł ponieważ bliżej wiemy, że winowajcą prawdopodobnie jest ECU m 1.5.5. Jestem tylko mocno podirytowany, że jak dotąd nikomu nie udało się tego naprawić, albo ktoś nabiera pary w usta.
Jak dla mnie sprawa zaczyna klarować się bardzo jasno. Winowajcą na 90% jest ECU. I teraz takie małe doświadczenie.
1) po pierwsze przez kilka km po resecie auto falowania nie ma, potem powraca- rozjeżdżająca się adaptacja, brak poprawnej korekty przez ECU, w końcu falowanie,
2) po drugie dlaczego założenie gazu naprawia problem falowania, ponieważ gaz ma swoją centralkę. Zauważcie teraz jedno, że przy jeździe na gazie również pracują takie elementy jak silnik krokowy, przepustnica, przepływomierz, a jednak po załączeniu na gaz raptem wszystkie one pracują poprawnie. NIE, one cały czas pracują poprawnie tylko my się ich czepiamy. Kolega ze Słupska który miał falowania w swojej 156 założył gaz i falowania na gazie nie ma. Co to oznacza? że gaz korzysta z własnej centralki i ma własną emulację sondy. Dla mnie sprawa jest prosta, ktoś ładnie spier**ił nasze sterowniki. Powinniśmy się skupić czy są sensowne upgrade'y naszych centralek. Aktualizacja centralki jeśli by wyniosła nawet 100zł czy 200zł to nie jest dużo i warto spróbować. W poniedziałek zadzwonię do ASO i zapytam o taką możliwość wykonania upgrade.
---------- Post added at 13:24 ---------- Previous post was at 13:21 ----------
Zaviaseq linka którego podałeś to właśnie nasz przypadek.
chłopu zaczęło się po wymianie termostatu
u mnie też tak było
Kilka dni temu wymieniłem dodatkowo:
-czujnik położenia wału korbowego
-chłodnicę wody ponieważ była nieszczelna i pognita
-płyn chłodniczy
więc wklejam jeszcze raz listę wszystkich wymienionych części aby naprawić falowanie:
-Wymiana kolektora ssącego,
-Wymiana termostatu
-Nowa uszczelka kolektora,
-Wymiana gumowej harmonijki,
-Nowy zaworek odmy,
-Nowa uszczelka pokrywy zaworów,
-Czyszczona pokrywa zaworów, szczególnie jej kanaliki odpowietrzające odmy,
-Nowe świece platynowe NGK,
-Poprawiane masy na wszystkich złączach,
-Nowy filtr powietrza,
-Nowa sonda lambda BOSH,
-Nowy przepływomierz BOSH,
-Nowy rozrząd, sprawdzany dodatkowo w dwóch niezależnych warsztatach z zegarem i blokadami- ustawiony dobrze,
-Nowe skręcane opaski zaciskowe,
-Wymieniony silnik krokowy wraz z przepustnicą,
-Czyszczona na lustro przed włożeniem przepustnica, jak również stara także czyszczona,
-Wykonywany reset i adaptacja ECU,
-Nowy akumulator,
-Czyszczone wtryskiwacze paliwa preparatami Wynn's oraz STP przy każdym tankowaniu paliwa przez okres 12 m-cy do dziś,
-Tankowane paliwo na różnych stacjach- bez zmian w zachowaniu silnika,
-Nowe opaski zaciskowe skręcane, cały dolot szczelny,
-Sprawdzone ciśnienie paliwa na pompie- 3.5 BAR
-Nowa chłodnica wody + nowy płyn do chłodnicy (5.11.2011)
-Nowy czujnik położenia wału BOSCH (5.11.2011)
Niestety dodatkowe zabiegi wymiany chłodnicy i czujnika wału nie pomogły.
---------- Post added at 13:35 ---------- Previous post was at 13:30 ----------
hmmm zaviaseq ja wymieniałem termostat razem z harmonijką gumową, rozrządem i świecami na samym początku, schodziły mu obroty po wrzuceniu na luz że aż gasł i trudno mi stwierdzić czy wtedy był ten przypadek bujania obrotami przy dojeżdżaniu do świateł bo za dużo rzeczy na raz było uszkodzonych, jak wykończone świece, dziurawa harmonijka itp. Wiem że po wymianie termostatu trzyma ładnie ciepło, trudno mi powiedzieć czy po wymianie termostatu obroty wzrosły.