u mnie niby pomogło,ale nie zaraz po zabiegu opisanego przez 75andrew155, .Wykreciłem ogranicznik, zrobiłem sam reset krokowego i dopiero po kilku dniach obroty sie ustabilizowały :mrgreen:
Printable View
u mnie niby pomogło,ale nie zaraz po zabiegu opisanego przez 75andrew155, .Wykreciłem ogranicznik, zrobiłem sam reset krokowego i dopiero po kilku dniach obroty sie ustabilizowały :mrgreen:
Jak ten reset był wykonany??Cytat:
Napisał rafal_n5
hehe:) u mnie pomogło czyszczenie przepustnicy.
za to na instrukcji płynu było napisane żeby odpalić auto do czyszczenia na moment bez filtra. To mnie troche zaniepokiło ale tak zrobiłem. Kiedy przeczysciłem na poczatku zaczął leciec z rury biały dym który smierdział jak ten płyn co go wpsikałem. Obroty potem nie chciały spadac w ogole a teraz chodzi już jak zła. Wpadłem wczoraj w taka euforię ze doszedłem do odcięcia. W taką samą euforię wpadł pływak od plaiwa który się zaciął i nie pokazał że nie ma benzyny. Na szczescie miałem karnister:)
alfadiagiemCytat:
Napisał 75andrew155
Co do falowania obrotów to ostatni pozytywnie się zaskoczyłem gdyż owo falowanie bardzo się zmniejszyło a często nie występuje wcale(raz silnik działał tak równo i cicho że aż musiałem się upewnić że pracuje:) Poprawa nastąpiła po tym jak dolałem do paliwa płyn do czyszczenia wtrysków i płyn do oleju.Trochę mnie to zdziwiło bo nie to miałem na celu kiedy je dolewałem i nie wiem jaki to ma związek z tym zjawiskiem.Możliwe ze to czysty przypadek,ogólnie dziwna sprawa,no ale fajnie że się poprawiło:) A co wy o tym sądzicie?
Co takiego dolałes do oleju? Uważaj na takie specyfiki... Moze zniszczyc motor w Twojej Alfuni, poprawi sie na chwilke a potem pozatyka Ci kanały olejowe w ukąłdzie i zatrzesz silnik...Takie specyfiki to do starych Golfów, duzych Fiatów i Polonezów ale ndo AR nie polecam!Cytat:
Napisał Vamude
Do czyszczenia wtrysków i ukałdu tez czasmi leje, ale toc wydaje mi sie dla lepszego samopoczucia raczej :D choc nie wiem moze cos to daje...wazne to lać paliwko na sprawdzonych stacjach...
Fajnie ze obroty przestały falować oby tak dalej i oby nic sie z silnikiem nie stało po tym zabiegu...
Pozdrawiam Alfisti 8)
moje auto po upgradzie oprogramowania dostało mocy na zimnym silniku oraz zniknął problem falowania obrotów.
Jak sie okazało do czasu.
Byłem w warsztacie aby zobaczyc czy wtryski nie leją i mechanik w celu wyjecia listwy z wtryskami, rozłaczył elktromagnes wariatora.
Podłączył wtryski , zapomniał podłaczyć ten elektromagnes.
Wtryski spawdziliśmy, nie leją.
Rozłączył połączenia , zamontował listwę z wtryskami, podłaczył resztę, auto działa.
ale po krótkiej jeżdzie zapaliła sie kontrolka wtrysków.
Podpięcie kompa i błąd - braku połaczenia do elektromagnesu.
Błąd wykasowany ale auto zaczeło słobo działac na wolnych obrotach, po chwili zaczeło wachlować obrotami.
- Kasowanie parametrów silnika krokowego nic nie pomagało.
- No to szmatka i czyszczenie przepustnicy, fakt że troche tego brudu było.
- po wyczyszczeniu reset krokowego , start silnika i spokojne obroty biegu jałowego.
Z tego widać że ECU podczas zarejestrowania dopiero jakiegoś błędu rozpoczyna testy urządzeń i czujników.
A brudna przepustnica juz te testy nie przeszła.
Niestety wywaliłem opakowanie ale było to coś firmy STP. zaskoczyłeś mnie trochę tym co napisałeś,mam nadzieje ze nie dojdzie do takich powikłań:)Cytat:
Napisał Alfamaniak156
pozdrawiam
Problem powrócił, oczywiście byłem u mechanika i pokazała się zbyt szybka korekta paliwa jakoś on to tak nazwał. W domku odpiąłem przepływomierz no i wsio gra tylko trochę zamulona na początku jest ale wiadomo, wyjąłem swój przepływomierz i zamontowałem w tsie a z tsa włożyłem do siebie u mnie śmiga nie widać różnicy a ts nadal faluje, no chyba że odepnę przepławkę :( .
Nie chciałem straszyc kolegoa ale juz kiedys był chyba temat takich specyfików i kazdy Ci odrazdi lanie czegokolwiek poza dobrym olejem do silnika...zwłaszcza do TSa który jeździ bardzo dobrze pod warunkiem ze lejesz sprawdzony olej i nie wlewasz żadnych super srodków...Cytat:
Alfamaniak156 napisał/a:
Co takiego dolałeś do oleju?
Niestety wywaliłem opakowanie ale było to coś firmy STP. zaskoczyłeś mnie trochę tym co napisałeś,mam nadzieje ze nie dojdzie do takich powikłań:)
pozdrawiam
Mam nadzieje że rozejdzie sie "po kosciach" i nie będzie problemów, ale kolego nie lej prosze nic wiecej do silnikia bo go zniszczysz...
Pozdrawiam Alfisti
Powracając do tematu falowania dziś znowu podotykałem T.S ;|/ i uważam że w większości przypadków za falowanie odpowiada przepustnica( przynajmniej w moim przypadku ) wyrobienie osi zaworu przepustnicy
Mam AR 146 1.6 TS po lifcie (2000r) . Mało tego samochód kupił mój ojciec w polsce jako nówkę i od nowości ma ok 84000 km. Nigdy nie była gazowana, gdyż nawet porządne zapalniczki są na benzyne :D Od tygodnia zaczęły falować obroty. Wyjąłem przepustnice i wyczyściłem z nagaru, sprawdziłem krokowca ale nic nie zrobiłem bo żeby go rozebrać trzeba połamać wszystkie zatrzaski (po liftingowa wersja) a super glue potem nie chciałem go traktować. Złożyłem, odpaliłem poczekalem aż się włączy wentylator nie dotykając gazu. i dupa. Obroty falowały cyklicznie co jakieś 30 sekund od 500 do 1500 i powrót na 900. Czyszczenie się przydalo - czuć było pewną poprawę w reakcji na gaz, moc w normie. Powodem być może było nie zresetowanie parametrów adaptacyjnych ale nie miałem w tym momencie takiej możliwości. Dziś rano przypomniałem sobie o tym topicu poszedlem do samochodu z torxem w garści. śruba od położenia przepustnicy była zaznaczona chyba fabryczne żółtą farbą. Wykręciłem ją trochę (domknęłem przepustnice) i zimny silnik na początku wymagał dodania gazu zanim krokowiec sie ustawił. Przejechałem się aż silnik się nagrzał do 90 stopni. Obroty falują , na szczęście w zakresie +/- 100. Tym razem wkręcilem śrubę (otworzyłem przepustnice). Oczekiwałem że z 60 stopni obrotu śrubą to pewnie z 600 obrotów na silniku a tu zonk. Dopiero po chyba 180 stopniach obroty się podwyżyły. Na około 950 i są stabilne :) skasowałem jeszcze luz na lince i szczęśliwy wróciłem na parking.
A ja mam troche dziwny problem z falowaniem . Mam Alfe 156 1.8 TS z gazem . Na benzynie obroty faluja , po przelaczeniu na gaz chodzi idealnie . Przed zalozeniem gazu obroty mi nie falowaly . Co to moze byc??
Skrzydło zaworu przepustnicy wygląda jak cienki plasterek walca o średnicy ok. 5cm i grubości ok. 2-3 mm. W punktach, które podczas pracy zaworu maja największe wychylenie (dół i góra), ścianki walca nie są prostopadłe do podstawy - to nie jest walec. Patrząc od strony osi obrotu zaworu widać, że ścianki powierzchni bocznej skrzydła "góra" ścięte są w odwrotną stronę niż ścianki "dół" i obie w taką stronę, by zamknięcie było precyzyjne i bez szczelin. Z klasycznym plasterkiem walca zostanie szczelina lub skrzydło krawędzią oprze się o gładź przepustnicy niszcząc jej powierzchnię. Stąd taka konstrukcja ścięć jest konieczna.
Śruba regulacyjna (żółta farba) służy do przecyzyjnego ustalenia położenia całkowitego zamknięcia zaworu. Wykręcenie śruby zniszczy po pewnym czasie precyzyjne ścięcia ścianek skrzydła zaworu. Skutek: przepustnica do wymiany.
Fabryczne ustawienie przepustnicy pozostawiało dwie szczeliny (minimalne lecz pod światłem wyraźnie zaznaczone) na górze i dole. Przypominam, że w wersji po liftingu krokowiec nie działa na zasadzie by - passu i sam kryguje położenie przepustnicy.
Odczucia po ok 100 km od przestawienia śruby. Obroty są stabilne lecz po puszczeniu gazu (np. przy dojechaniu do świateł) utrzymują się ok 3 sekundy na poziomie 1100-1200 po czym wracają na 900 i już tak się trzymają. Przy odpalaniu na ciepło wskakują na 2000 i po 3 sekundach również wracają na 900 bez odchyleń. Ta druga sytuacją zdarzyła mi się jednak parę razy jeszcze przed grzebaniem przy przepustnicy. z tym jednak wyjątkiem że obroty falowały od 700 - 900 rpm
To jak musi byc w koncu ustawiona przepustnica? Musi byc zamknieta jak jest silnik wylaczony czy musi miec maly przeswit?
witam podepne sie pod temat , mam 166 2.0t.s , obroty faluja tylko jak jade i puszczam na luz lub dojezdzam do skrzyzowania , spadaja do 500 ida na 1200 i znow spadaja na 500 i tak kilka razy ale jak wyhamuje do 0 to jest ok jak reka odjol , przepustnice mam wyczyszczona na lustro , grzebalem ta sruba ale nic to nie daje , przeplywomierz wyglada jak nowy , na diagnostyce komputerowaej wykazalo ze wszsytko jest ok , ostanio zauwazylem ze guma do przepustnicy jest sparciala i peknieta , wymienilem i dalej jest do samo , gdzie szukac przyczyny ?
- minimalne i maksymalne otwarcie przepustnicy w 156 ts 1.8 '1999 rok podczas diagnostyki przepustnicy przez silnik krokowy.
- przy wyłączeniu silnika ECU ustawia przpustnicę na maksymalne wychylenie.
--
http://img57.imageshack.us/img57/2861/simg1117.th.jpg
--
http://img57.imageshack.us/img57/2585/simg1113.th.jpg
Moze ktos mi podac jakie ma minimalne zamkniecie przepustnicy przy pomiarach przez unidiaga jest to przed ostatnia opcja w tej liscie w unidiagu (trohle minimum opening). Oczywiscie prosze kolegow ktorym nie faluja obroty :) Zaczalem bawic sie ta srubka od regulacji przepustnicy i nie ma zadnej poprawy ;/ Ale moze ustawie tak jak wy macie i bedzie jakas poprawa z gory dzieki.
A ja dzisiaj przeczyscilem przepustnice i obroty nie skacza sa troche wyzsze niz powinny ale jest ok ! :D:D
Pamiętaj o resecie po czysczeniu przepustnicy.
pzdr
Pytalem sie kolegi na innym forum o alfie i powiedzial mi ze nie trzeba robic zadncyh resetow . Mowil ze on nie robil i jest ok .
Wszystko zależy od daty produkcji auta i tym samym elektroniki zamontowanej i oprogramowania ECU
Wolnoć Tomku w swoim domku:)... Kazda ingerencja w krokowca czy w przepustnice powinna sie wg mnie kończyc resetem parametrów, moze u Ciebie jest inaczej:)
Ja po przeczyszczeniu u siebie przepustnicy (ECU M1.5.5) nie czułem róznicy...poczułem dopiero jak zresetowałem parametry i komp sie nauczył nowych ustawień...
Ja u Ciebie jest ok bez tego to...ok
Pozdrawiam
Dokładnie tak jak napisał Alfamaniak156 zresztą dzięki niemu poczułem różnicę po czyszczeniu przepustnicy bez resetu a po resecie, nowy duch w Bellę wstąpił i musiałem ją ,,hamować";) a wydawało się, że jest ok.:)
a jak sie robi reset tych parametrow ? juz nie mam sily , podmienialem przeplywke , czyscilem przepustnice i zawsze tak samo , oborty faluja tylko jak sie dojezdza do skrzyzowania jak stanie w miejscu jest juz spokoj
jedziesz do kogos kto ma komputer z programem do twojej alfy i mowisz zeby ci zrobil reset i ci robi i tyle.
jakbyś miał odpowiedni kabelek :) tu masz ładnie co i jak napisane
http://www.forum.alfaholicy.org/147_...zo_proste.html
p.s. uzupełnij profil swój co byśmy wiedzieli jakie masz autko
Chciałbym tu zauważyć jedną rzecz - osoby które uważają, że po przeczyszczeniu 'problem zniknął, a tylko obroty są trochę wyższe' - że przy uszkodzonej np sondzie (i wielu innych rzeczach...) na niskich obrotach też może falować - ale przy dodaniu gazu (po prostu przy wyższych obrotach) parametry są już nieco bardziej odpowiednie dla silnika i falowanie zazwyczaj znika. Więc w takim przypadku będzie to tylko półśrodek, taki sam jak by bez czyszczenia sobie obroty biegu jałowego przeprogramować na wyższe - falować nie będzie, ale źródło problemu nadal jest.
Tu się zgodze z Rogerem... jak masz walniętą sondkę, albo nieszczelny dolot lub dziurawy łącznik elastyczny wydechu to też Ci będzie falowało mimo resetów...to jak leczenie syfa pudrem...
Najpierw trzeba sprawdzic cały dolot czy jest szczelny, czy to przypadkiem nie padnięty jedokierunkowy zawór odmy za przepustnica bo to tez lubi przyspożyć kłopotów itp itd:)...
Pozdrowionka Alfisti
No i po bólu! Jestem świeżo po ,,operacji" czyszczenia przepustnicy (zawsze trochę się tego nazbiera) przy znaczącym udziale Alfamaniaka156 dzięki niemu wiem co w trawie jeszcze piszczy a mianowicie sonda sobie leży więc w przyszłości wymiana. Bella po resecie parametrów i czyszczeniu śmiga aż miło mimo uszkodzonej sondy nie ma żadnych objawów typu większe spalanie, falowanie obrotów, spadek mocy itp.tylko się cieszyć...:D
Gino bo się zaczerwienie heheh:)
Sondę masz "leniwą" więc silnik chodzi w trybie serwisowym i spalanie nie wzrośnie, ale pomyśl o zakupie. Jakby co podjedziesz i wymienimy, więc luzik:)
Pzdr
Ha, ha dobrze, że w serwisowym a nie warsztatowym pana Kazia...;) Oto człowiek ,,orkiestra" polecam!!!!!!!!:D
---------- Post dodany o godzinie 12:47 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:29 ----------
Wracając do tematu falujących obrotów w naszych silnikach to po licznej lekturze postów i wypowiedzi kolegów na ,,żywo" oraz mojego skromnego zdania jako użytkownika jedynie słusznego auta śmiem stwierdzić, że to taki urok i przypadłość silnika, z którą można walczyć jak z wiatrakami. Nie spotkałem się z nikim kto jednoznacznie to usunął i nigdy do tego nie wrócił. Niemniej jeśli usterka ogranicza się do okresowego wyczyszczenia przepustnicy to myślę, że nie ma co narzekać ale jeśli obroty mimo tego wariują a silnik potrafi zgasnąć to rozumiem, że można wyjść z siebie i stanąć obok. Wtedy trzeba szukać innej przyczyny takiego stanu i tu robią się schody. Póki co u mnie skutkuje czyszczenie i tyle. Życzę powodzenia i cierpliwości oraz czekam na wiadomość o rozwiązaniu problemu raz na zawsze!!!:victory:
Koledzy ja wczoraj przeczyściłem przepustnice i jest ok.. troszkę obroty są wyższe ale mysle ze jak zrobię resecik to będzie ok..
Jak już jestem przy tym temacie to znalazłem dziurę w przewodzie i wydaje mi się ze to mogło być też przyczyna spadku mocy..
Kolego loki to książkowy przypadek wariujących obrotów:) Dziura w harminijce na dolocie... Na 100% to powodowało u Ciebie falowanie (lewe powietrze), poza tym syf Ci zaciągało z komory silnika i ciepłe bądź co bądź powietrze...
Wymień rurke albo doraźnie zawiń ją taśmą. Ja swojego czasu uszczelniłem to tasmą do uszczelniania przewodów gumowych, w Auchanie za 8 zł kupisz:) i będzie Ok do czasu wymianki...
Pzdr:)
Moze to świeczki? Przewody WN tez sprawdź. Może to tez być potencjometr przepustnicy...albo poduszki silnika...
A co na to komputer? Podepnij sprawdź czy nie wywala jakiegos błędu, sprawdź wszystkie prametry...
Jak rozumiem nie skalałeś Alfki instalacją gazową?
Pzdr
Witam ponownie , moge sie podzielic swoim problemem i jego usunieciem , tak jak pisalem kilka postow wczesniej falowaly mi obroty tylko jak dojezdzalem do skrzyzowania na luzie jak stala to ok lub jak jechalem szybko i puszczalem na luz lub sprzeglo . Szukalem wszedzie , podmienialem przeplywomierz , czyscilem przepustnice a pozniej tez ja podmienilem i nic , zawsze to samo , pomoglo w mniejszym stopniu zdjecie odmy za przpustnica tzn jej zaslepienie juz tak bardzo nie falowalo , ale dalo sie jezdzic , wymienilem swiece i nic , nawet podmienialem sonde lambde , kilkakrtonie bylem na kompie resetowalem ustawienia zawsze zero rezultatu , a dzis rozebralem cala rure dolotowa za przeplywomierzem do przepustnicy zauwazylem ze te orginalne opaski sa luznawe , wymienilem 3 opaski na nowe skrecane srubokretem zlozylem i jest ideal , zadnego falowania , odma wrocila na swoje miejsce i jest jak w orginale , dodam ze jak ja kupowalem to juz byla ta usterka ,zajelo mi to 3 tygodnie , jeszcze zmienie wariator bo go juz slychac i mysle ze bedzie na jakis czas ok , spalanie tez jakby spadlo okolo 10.5 litra w cyklu mieszanym , auto to alfa 166 2.0ts . pozdrawiam
No ja tez u siebie wszystkie opaski powymieniałem na nowe a i tak czasami się wahnie. Nie jest to jakieś mocno uciązliwe ale ciągle myślę co jeszcze. Został mi tylko silnik krokowy do wymiany, bo cała reszta jest na bank OK.
Silniczek koło 450 zł do mojej więc najpierw muszę go sprawdzic Alfadiagiem lub egzaminerem u majstra, jeśli to nie krokowiec u mnie to już nie wiem naprawde:(
Pzdr