Jak się Julką delikatnie jeździ, to mało pali. Ja zauważyłem niższe spalanie po wymianach oleju, ale bardziej po kilku długich trasach (1000 km i więcej) o w miare stałej prędkości. Samochód teraz bardziej cisnę niż na początku, więc dla mnie ta teoria że dlatego samochód więcej palił na początku odpada. Żaden samochód klasy kompaktowej w dodatku z silnikiem benzynowym nie jest autostradowym krążownikiem. Szybka jazda benzyną ma swoją cenę. Autobild zrobił na ten temat dobry test. Okazuje się, że np. A6 3.0 TDI przy 200km/h ciągnie 13 litrów, a 3.0 TFSI 20 litrów. Ale umówmy się, 200km/h to jest już prędkość, i żaden samochód wtedy mało nie pali. A tak w ogóle to się zgadzam, że Julka najlepiej czuje się na serpentynach. Wtedy niska waga, dobre zawieszenie i elektroniczna szpera pokazują swoje walory. A tak w ogóle nie kupowałem AR ze względu na niskie spalanie :)