magia italii :)
zobacz jak są spasowane cromy...
u mnie maska jest beznadziejnie spasowana
Printable View
Tylko poważnie ma być? A proszę bardzo. Zasadniczo po ostatniej serii usterek doszedłem do stanu wrzenia. To jest moja pierwsza i ostatnia Alfa.
Jak mi zejdzie trochę ciśnienie, to opiszę tu szerzej, generalnie ostatnie problemy wynikły chyba z niezbyt rzetelnej naprawy w Carserwisie. To będziemy ustalać. W każdym razie auto wraca do serwisu, gdzie zresztą nie bardzo chcą zdiagnozować mój problem z czwartym biegiem, no bo to trzeba przekroczyć 100 kmh, a ja eskaluję sprawę w Bielsku. Jutro dzwonię do Turynu i będę ustalał listę osób które zechą mi pomóc w eskalacji, bo mam już dość gadania z szeregowcami.
Jako, że mam w życiu lepsze rzeczy do robienia, niż patrzenie jak mi się gotuje płyn chłodzący, czy jak puszcza zaczep maski przy prędkości bliskiej 200 kmh (pierwszy tylko, całe szczęście), a potem użeranie się z dealerem i producentem, aby łaskawie się tym zajęli, to rozważam kupno innego auta i sprowadzenie sprawy Giulietty do ustalenia kwestii kto łyknie koszt wypowiedzenia leasingu i utraty wartości. Być może przy pomocy sądu i mediów.
Albo okleję to i będę parkował rotacyjnie przed każdym z trzech warszawskich dealerów. I niech sobie niszczeje reklamując włoską jakość i sportowego ducha.
Zrobię osobny wątek, jak będę miał czas, opisując swoje perypetie. Piękne auto, ale jakość żenująca, serwis posprzedażowy takoż.
Kolego ja w Cars.... toczyłem prawdziwe boje - jak Polacy pod Kircholmem. Brnij do przodu, wyciągaj działa tylko tak coś załatwisz.
Już o kilka spraw tam walczyłem (tak trzeba to nazwać bo udowodnienie czegokolwiek to batalia).
Co do Alfy to kilka rzeczy może wkurzyć to prawda. Rzetelny serwis powinien załatwiać sprawy profesjonalnie i podchodzić do problemów z należytą uwagą - oferując z własnej inicjatywy w przypadku powstania "kwasu" jakieś fajne gratisy w porozumieniu z FAP (darmowy przegląd itp.). Wszystko było by załatwione profesjonalnie i bez napięć pośladków. A tak jest przepraszam za słownictwo "dupa wzdęta".
Na Ps'ie jak zrobisz solidną zadymę to może przegląd gratis dostaniesz - ja dostałem, tylko suma sumarum szkoda nerwów...
Mi nie zależy na gratisach, czy jakiś rekompensatach. Kupiłem sobie drogą zabawkę, która nie spełnia swojej funkcji. Chyba będę chciał im oddać to auto, nawet jeśli stracę kilkadziesiąt tysięcy, czy miałbym się o nie sądzić latami. Generalnie poziom wk---nia mam wielki, a wtedy jestem zdolny do nieracjonalnych czynów. Ale widzę, że może lepiej od razu założyć sprawę, czy jakieś pismo procesowe wysmarować...
Niestety mam podobne odczucia co do jakosci tej zabawki, to jest pierwszy i ostatni raz z AR i cala ta pseudo sportowa wloszczyzna. Byc moze kogos ten samochod jego jakosc zadowala , osobiscie jednak dzis wydalbym te pieniadze zupelnie inaczej. Choc faktycznie auto jest piekne.
Generalnie k***** przyko, bo powinni przyłożyć się do jakości która mnie też rozwala.
W innym poście napisałem, że moją Alfę składali chłopcy oglądając mecz w fabryce - po prostu kontroli jakości nie ma i tyle.
Luzik, właśnie piszę maila do panów z Carserswisu, z kopią do prezesa i 3 członków zarządu tej grupy. W piątek zostawiam im auto z pismem, które wyślę jednocześnie do leasingodawcy, do Bielska i do Turynu. A potem jadę na urlop. Nie wiem, czy odbiorę od nich to auto po urlopie. Może kupię nowe.
PS. Próbowałem cię nieśmiało ostrzegać... : )
---------- Post added at 23:11 ---------- Previous post was at 23:09 ----------
PPS. Na urlop jadę do Włoch, planowałem to już dawno, może powinienem przebukować, jak już idę po całości... :D
Chłopaki, nie żartujcie, ja mam za 2 tygodnie odbiór, a już się zastanawiam, czy na pewno chcę ;).
Ja odbieram swoją za tydzień i się nie martwię. To tylko samochód, będzie się psuł to się go sprzeda - będzie jeździł dobrze to dalej będę się cieszył z jego posiadania :)