+ dużo większa powierzchnia czołowa, większy cx, a opór powietrza rośnie wykładniczo (mniej więcej kwadrat) z prędkością. Co przy małych prędkościach wielkiej róznicy nie robi, to przy 160kmh już ma spore znaczenie.
Printable View
Takie szybsze trochę wieczorne latanie. http://www.forum.alfaholicy.org/imag...018/10/237.jpg
Wysłane z mojego BLA-L09 przy użyciu Tapatalka
Wro-Waw
Wysłane z mojego BLA-L09 przy użyciu Tapatalka
To chyba dość pusto bylo :) Ja często jezdze wro-kra i niestety a4 zapchane i rzadko kiedy da się normalnie jechac bo ciągle a to laweciarze albo ciezarowki sie wyprzedzają;) W sumie najszybszy przejazd byl w Boże Narodzenie :) Praktycznie pusta autostrada. Ale z tego co widze chyba dość równo musiałeś jechać bo spalanie srednie wyszlo calkiem calkiem:) Ja jak pogubiłem to średnia nie wyszła wyższa A spalanie na podstawie tankowania 19.5;) tyle że ciągle trzebabylo zrywać tempo bo ktoś zajezdzan droge albo ciężarówki sie wyprzedzaly:/ A niestety przy przyspieszeniu to stado koni musi żreć:)
Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Na razie spalanie w Stelvio oscyluje wokół 11,5l, przy jeździe po wioskach, bez długich tras, przy czym auto jest na zimówkach.
Jeżdżę głównie na N, lubię przyspieszać, ale dopiero uczę się hamowania tym automatem, więc tutaj będzie miejsce do zmniejszenia zużycia.
Tryb A nie przeszkadzałby mi ze względu na swoją mułowatość (dzieciaki z tyłu nie lubią gwałtownych przyspieszeń), ale według mnie jest na za wysokim biegu przy zbyt niskich obrotach i zwyczajnie zużywa to przesadnie układ napędowy. Przy 50 km/h na A jest na granicy wibracji przy minimalnych obrotach na chyba ostatnim biegu. Tryb tylko pod testy spalania.
Wjedź rowerem pod górkę i utrzymująć stałą prędkość na wzniesieniu przełącz manetką na wyższy bieg i zobacz co to robi dla "silnika".
Jazda na niskich obrotach jest dużo gorsza niż jazda na obrotach wysokich. Stąd też nie powinno się rozpędzać ze zbyt wysokiego biegu bo dla silnika równa się to z sytuacją gdybyś rozpędzał się z podłączoną przyczepą.
To trochę inaczej... na zbyt niskich obrotach OBCIĄŻANIE silnika jest złe (z angielskiego "to lug the engine"), natomiast jazda na niskich obrotach bez wciskania gazu do oporu/znacząco w żaden sposób nie jest szkodliwa. Teoretycznie automat powinien sam dobrać przełożenie do obciążenia (i zostać tak zaprogramowany).
Twój przykład poprawnie napisany to:
Spróbuj utrzymać stałą prędkość rowerem na płaskim terenie bez przyspieszania...
A jak ktoś specjalnie wbija "8" jedzie 40 kmh i but w podłogę bez redukcji no to coż...
No ale po to jest automat żeby natychmiastowo zredukował. Jedziesz na najniższych obrotach jak nie masz obciążenia. Jak tylko dotkniesz gaz to masz redukcję i potrzebną moc. Puszczasz gaz, wraca na niskie obroty aby oszczędzać paliwo. W żadnym wypadku nie jest to złe dla silnika.