Co to znaczy leżą w garażu, są do opylenia?
Może uda mi się przygotować mojego zgniłka do wakacji... Ciekawe jak sprzęt na 'fajnym i łatwym' decie, gdzie 'pokręciło się dwie czy trzy śrubki' by się spisał w konfrontacji z nowoczesnym padłem :P (padło - tutaj - pojazd mechaniczny napędzany silnikiem spalinowym).
595 RSR to masakra na codzień.
Są głośne, mają sztywne ścianki (duużo bardziej czuć każdą dziurę) i słabo robią jak trochę popada.
Natomiast na torze - szczególnie w upalne dni - kleja niesamowicie.
To sie Bimsky z 3voQ'iem ustaw :)
Znowu RE 70 na co dzien bardzo fajne i o dziwo w deszczu spisują sie lepiej niż nie jadna opona "zwykła" - mam na myśli drogi publiczne. Problem przy tego typu oponach jest jeszcze jeden, o którym nikt tu nie wspomniał - bieżnik znika jak śnieg na wiosne ! :(
Trzymamy kciuki, jakbyś złożył to daj znać - moze załatwi się wejście przez zaplecze :P
ja myśle że nie na oponach powinniśmy sie skupiac tylko na hamulcach
mi na tychach nie brakowało przyczepności tylko hamulców
Bo nie miales mikody... Pamietah ozi ze sw sporo wazy wiec i heble twoje dostawaly troche bardziej... Niestety ale sw z torem nie idzie w parze... Moje mikody powiedzialy pa pa. Podczas dohamowania przed szykaną tylko slyszalem "pyk".
nie ma co się napinać ;) w końcu to ma być zabawa a nie zakatowanie auta na śmierć...fajny byłby też taki rajd rekreacyjny w ktorym nie czas jest istosny a utrzymanie średniej prędkości przejazdu jak najbliżej wyznaczonej...nie piłujesz auta a emocje są.