dokładnie, jeden jada w barze mlecznym drugi zurek w sheratonie. jakby nie patrze, jak mieszkasz nie u rodzicow i masz wyplaty tylko 2k to odpuść.
Printable View
dokładnie, jeden jada w barze mlecznym drugi zurek w sheratonie. jakby nie patrze, jak mieszkasz nie u rodzicow i masz wyplaty tylko 2k to odpuść.
Marek jeśli myślisz, że ja mam jakieś datki rodzinne to jesteś w błędzie. Dokładam się jeszcze, na imprezy nie jeżdżę bo nie kręci mnie stado spoconych świń, wszystko kupuje za swoje bo za nic nie muszę być wdzięczny, dlatego poprzednie auto było w kredycie, który w pełni sam splacilem. A całość wypłaty przeznaczam na zachcianki do samochodu, które w oczach innych wcale nie muszą być kupione, a ja je kupuje... Do tego wyjazdy z Drugą połówka i raz po raz jakiś wyjazd z młodym.. A najwięcej pochłania paliwo ;-) Wszystko robię sam, a dzięki pierwszej Marioli i ojcu, złapałem bakcyla na mechanikę z resztą wcześniej się lapalem za skuterki i inne czary, poza tym razem z ojcem wychodzimy z założenia, że jak sobie samemu nie zrobisz to nie wiesz jak jest j jak jest zrobione.. Ale ilekroć razy słyszałem od innych ludzi, że auto mam za kasę od rodziców i co tam jeszcze.. Teraz też to słyszę, ale zlewam to ciepłym moczem ;-)
Dlatego wszystko zależy ile realnie jesteś w stanie wydać miesięcznie. Jak jest dołek możesz mniej jeździć to mniej wydasz. Pod warunkiem że masz inny dupowóz.
Ale kupowanie 166 tanio jako jedyne auto na codzienne dojazdy to dramat.
No właśnie kaac dobrze napisał pierwsza alfa jaka miałem była za kasę rodziców i właśnie teraz 166 chce kupić za swoje i nie chce trafić na gowno ze pojeźdze miesiąc dwa i zaraz trafi na złom bo nie będzie co naprawiać... Marek napisałeś ze rozrząd w 166 kosztuje 800-1000 zł ja w 146 za naprawę rozrządu dałem 1500-2000 tys złotych bo pasek strzelił i coś tam mechanik zrobił ale moim zdaniem pieniądze wyrzucone w błoto właśnie bo po roku czasu zaczęły się dziać cuda... Jak jadę do 80 to jest fajnie miło nic nie stuka puka powyżej 80 to jazda moja 146 wola o pomstę do nieba dymi na siwo pali olej litrami klekocze traci moc...
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Dlatego tak ubolewam na tych prawie 2l w spalaniu więcej ;-) A odbiegajac na Polskie realia to na swoim stanowisku z moimi uprawnieniami zarabiam dużo za mało... Bo taki operator powinien zarabiać minimum 2500zl... Najlepszym rozwiązaniem jest Alfa 2.4jtd 140 albo 150km, jak ktoś dużo będzie robił sam ogarnie śmiało to auto. Włoskie auta nie są trudne tylko trzeba myśleć jak się robi... A nie z podejściem, że w golfie sąsiada było to samo i było to...
Edit. Seba, ale ja pierwszej Alfy nie kupiłem za kasę rodziców, tylko za kasę z banku. A co do rozrządu w 2.4jtd.robiłem sam bez blokad i 0 problemów z autem. Tylko tak jak pisałem, trzeba myśleć przy robocie.
166 do jazdy na co dzień, to z reguły zły pomysł, gdyż to auto wymaga dużego wkładu pieniędzy i nawet jak ktoś ma takie pieniądze, to i tak nie przeznaczy ich na auto.. oczywiście stąd JESZCZE jeżdżące parchy z kołami, które wyglądają jakby się miały urwać..
Potwierdza się cały czas to, że jak ktoś dużo jeździ, to niech tyle jezdzi dupowozem, a 166 niech zostawi dla przyjemności ;) Ciężko mieć naprawdę piękne auto przy jeździe na co dzień po naszych drogach..
W V6 też Ci pasek strzeli jak go nie zmienisz po kupnie.
Jeżeli trafisz tak samo jak ze 146 i będziesz tak samo serwisował to 166 będzie Cię kosztować kilka razy więcej :) tak więc coś musisz zrobić. Albo więcej samemu naprawiać, albo bardziej zadbany kupić albo nie kupić wcale :) kup sobie fiata albo vw jak lubisz :)
To czy dany egzemplarz jest zadbany też nikt tu nie oceni. Swoją pierwszą jak kupowałem to wszystko sprawdziłem, niby ok (pomijam to co znalazłem i byłem świadomy). A przez rok się pałowałem i odkrywałem coraz to nowe druciarstwo. Tak więc zakładaj czarny scenariusz zwłaszcza w tak starych autach.
Wkoncu alfa to i tak fiat... A samochód jest chyba do jeżdżenia nawet codziennie gdzieś podjechać... Marek na 146 nie narzekam bo samochód jest idealny i dbam o samochód tylko z rozrządem go zaniedbałem i dostałem nauczkę z tym
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Ja Ci polecam Fiata Stilo 1.9jtd albo Fiata Marea 2.4jtd auto zwinne, a części tanie.. Tym bardziej jak sam nie ogarniasz napraw bo gdybym ja z byle czym do mechanika latał musiałbym jeździć rowerem.
Idąc tym tropem to tanio wychodzi Lancia Lybra, a bardzo ładny samochód i też JTD ;)