Napisał
kamilf
Zacznie dymic nawet z dpfem. Ja mam dpf a po nocnym postoju wali chmurę jasnego dymu. Nie zawsze ale często. Z czasem chmura narasta, najpierw był śmierdzące baczek, teraz jest chmurka. Podobnie jak w Kolegi przypadku nagle bum i zaczęły się problemy z rozruchem. Tylko z tym pierwszym "zimnym". U mnie dodatkowo nie ma wpływu temperatura na zewnątrz, ciśnienie, opady, auto przeważnie walnie chmurę i ciężej zatrybi. Objawy jak u wszystkich. Z tego co wyczytałem problem nie został nigdzie zdiagnozowany - jednym pomaga regeneracja/wymiana rozrusznika, innym wywalenie klap z kolektora, zaslepienie egr, zwiekszenie dawek startowych, aktualizacja softu w ecu examinerem, kłótnia z teściowa albo rzucenie 50zl "na tace". Ja u siebie regenerowalem rozrusznik, wyciagalem i sprawdzałem wtryski, zaslepilem (częściowo) czysty egr, klapy oglądałem z 20 razy i po kolejnej nieudanej probie ustalenia dlaczego auto pali rano jak ikarus na mrozie, odpuscilem Bylem w Aso i u 10-15-20 mechaników. Każdy chce wyciągać wtryski, robić turbo albo przestawiać pompe cr, żaden nie próbuje nawet faktycznie szukać tylko odrazu na chybił trafił chcieliby robić najdroższe rzeczy, najlepiej oczywiście wymiana na nowe. Tylko zaden nie daje gwarancji ze to pomoze. Mam to gdzieś. Kopci niech kopci, diesel musi dymic :) Odpala zawsze, spokojnie rozpędza się do ponad 200km/h wiec uważam auto za sprawne. To zimne opalanie to taka uroda tego silnika. Wcześniej czy później każdy będzie to miał.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka