no to znaczy że jeździsz powoli co najwyżej, a nie, że zwykła farba wystarczy. jeden szybki przelot autostradą(albo dwa) i z Twojej zwykłej farby nic nie zostanie. z hamulców pewnie też nie... ale to swoją drogą.
Printable View
no to znaczy że jeździsz powoli co najwyżej, a nie, że zwykła farba wystarczy. jeden szybki przelot autostradą(albo dwa) i z Twojej zwykłej farby nic nie zostanie. z hamulców pewnie też nie... ale to swoją drogą.
A zwykły hamerajt malowany pędzlem przecież nie jest odporny na temperatury występujące na zacisku.... i się trzyma.
owszem
Idąc tą drogą, jakbym tak poprosił aby mi nabili w puchę jakiś fajny lakier z brokatem, jest sens jeżeli chodzi o trwałość?
Mam duże brembo, zwykłe srebrne, przydałoby się je odświeżyć, i wymyśliłem sobie żeby miały jakiś niekrzykliwy ale ekstrawagancki kolor.
Załącznik 191271
Np takie. A jak nie znajdę jakiegoś rozwiązania to pierdyknę na żółto i tyle.
powiem tak :D mam brembo 330 , ori malowane proszkowo na czerowny , zmatowiłem je i pomalowałym zwykłym sprayem deco color (nie do wysokich temperatur) i trzyma sie do dzisiaj , farba się nie złuszcza ani nic z tych rzeczy :) ale teraz przy zmianie felgi zastanawiam sie nad własnie takim fioletem jak wyżej :)
W sumie racja.
Załącznik 191311
Nie wiem czy taki zacisk jest czymś pomalowany ale strukturę ma chropowatą. Dawać coś przed lakierem, żeby bazowy ładnie rozlać? Najchętniej zrobiłbym to sam w garażu.