Dzisiaj spokojna jazda bez zamulania drogą krajową - 7,2 litra. Znośnie.
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Printable View
Dzisiaj spokojna jazda bez zamulania drogą krajową - 7,2 litra. Znośnie.
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Dzisiaj Gdynia-Radom spalanie 7,2 l, w tym autostrada Gdynia-Łódź 6,9 l na tempomacie ustawionym na 130 km/h. Nie jest źle.
Ja wiedziałem, że tak będzie ;) ;) hehe, książę szos się znalazł. Wyobraź sobie, że włączony tempomat nie wyłącza pedału przyspieszenia i miejscami jechałem 200, żeby właśnie nie blokować lewego pasa.
A tak właściwie, to na A1 nie można blokować pasa, a na innym A można, bo nie jest 140? Bo tak z tego wynika.
Blokuje się pas wtedy, gdy ktoś za nami musi zwalniać z przepisowych 140,jesli wyprzedzamy nie mając nikogo za sobą to nie blokujemy choćby prędkość wynosiła 100 km/h. Więc kolego se7 nie rozpetuj gownoburzy
Sam to kolega wymyślił?
Jeśli wyprzedzam jadące tiry a wyprzedzanie rozpocząłem nie mając nikogo za sobą, kogo bym blokował , to nikt na drodze kto pojawił się w tym czasie za moim samochodem ( ani na tym czy innym forum ) nie ma prawa zmuszać mnie do wciskania się między tiry, choćby jaśniepan musiał musnąć pedał hamulca i zwolnić ze 140 do niehonorowego 110. Każda proba wymuszenia na mnie zwiększenia prędkości lub wciśnięcia się między tiry jest złamaniem prawa. I odwrotnie - nie jest złamaniem prawa ( a tym bardziej blokowaniem pasa ) dokończenie bezpieczne wyprzedzania rozpoczętego prawidłowo. Lewe pasy nie są przeznaczone do jazdy 140km/h tylko do wykonania manewru wyprzedzania. Delikatna różnica dla większości niezrozumiała.
Nie pisałem tego z uwzględnieniem przepisów prawa tylko zdrowego rozsądku, którego jak widać wielu z was brakuje.
Ja już na to dawno machnąłem ręką. Wyprzedzam jak najszybciej się da, nawet 200 km/h, żeby mieć święty spokój, a zakompleksiony wiejski biznesmen w czeskim maybachu, bo i takie określenie kiedyś słyszałem na samochody wiadomego autoramentu, niech sobie jedzie, prędzej się zabije.
Ale to co się dzieje na autostradzie w okolicach Łodzi woła o pomstę o nieba. Nie wiem co to miasto ma w sobie takiego.
Przedwczoraj (13.11) na trasie, na tempomacie ustawionym na 130km/h wyszło 7,5-8litrów na 100 (na prostym odcinku,bez nachyleń, bez wyprzedzania, hamowania, nabierania prędkości). Potwierdzam, że jest zauważalna różnica przy jeździe 140 a 130 na korzyść 130 jeśłi chodzi o spalanie. 130 wydaje mi się optymalną prędkościa jeśłi chodzi o osiągnięcie możliwie największej prędkości przelotowej przy zadawalającym poziomie spalania. Moja aktualna średnia miasto/trasa to 12,5 litra. Maszyna bojowa: STELVIO 200 benzin.
U mnie jest dosyć duży rozstrzał. Na razie dopiero 3500KM (pandemia, większość pracy z domu to i nie jeżdżę tyle co kiedyś) i średnia na komputerze 9.9. Ale w sierpniu była pierwsza wycieczka Giulią i na trasie Bytom - Warszawa jazda 120 km/h na tempomacie wyszło 6,8 litra. Jednak na przykład jak jeżdżę krótkie odcinki po mieście to spokojnie potrafi pod 14-15 wejść. Trochę przeskok, bo w poprzednim aucie z podobną mocą (1.6 205 koni) spokojnie w okolicach 8 robiłem. Wniosek jest taki, że nie jest to miejskie autko;).
U mnie z ostatnich 3000km w trybie mieszanym 13.3l. Aczkolwiek w korkach czesto tluke sie na asystencie, a jak jestem na obwodnicy, drodze szybkiego ruchu do pracy to raczej jezdze blizej 150-160 niz 120 wiec spalanie adekwatnie wyzsze. Bez jakiegos upalania z pod swiatel i meczenia gaz-hamulec w miescie, wrecz powiedzialbym, ze jezdze dosc ekonomicznie i do takiej "swobodnej" jazdy potrzeba z 14/15l. Dotyczy Giulii MY 20, 280hp.
Do tej pory przejechałem od wyjazdu z salonu około 7500km. Spalanie od początku wygląda tak samo, nie zauważyłem żadnych różnic między pierwszymi tysiącami a obecnym przebiegiem. Wyniki są takie:
średnie na komputerze z całego przebiegu - 10.5
trasa do 110-120 (prędkości chwilowe, średnia około 70km/h) - 9-10
trasa S i A ale prędkości przepisowe (do 150, średnia około 90-110) - 11-12 litrów
małe miasteczko, skrzyżowanie co 500 metrów, światła, zimne rozruchy i brak temperatury pracy - 14,5-15
I teraz tak. Spodziewałem się że będzie mniej zwłaszcza w trybie jazdy po drogach krajowych. No nie wiem jak musiałbym jechać żeby zejść poniżej 9 litrów, nie potrafię. W większym mieści pali mniej niż w mniejszym, wystarczy kawałek obwodnicy lub jakiejś szerszej arterii w centrum i spalanie spokojnie zmieściło by się w 12-13 przy normalnej jeździe. Tak czy inaczej już się przyzwyczaiłem i aż tak bardzo nie boli.
A ja sobie przełączyłem wyświetlacz na ekran bez wskaźnika zużycia paliwa i w ogóle na to nie patrzę, nawet przed tankowaniem. I mam święty spokój, a święty spokój jest bezcenny.
Ja lubię patrzeć, nie tyle na zużycie ale na prognozowany zasięg. A że w Alfie nie da się tych informacji (chyba) rozdzielić to jeżdżę z widokiem komputera.
A czasem nie ma zasięgu na dole po prawej stronie na tym ekranie z dużym cyfrowym wskaźnikiem prędkości?
Jak najbardziej jest, można sobie ustawić, że widać ten zasięg na wszystkich widokach.
Chodzi o to miejsce w dolnym prawym rogu ekrenu? Mam tam ustawioną datę z której nie chcę rezygnować. Tak więc pozostaje na widoku komputera. Na szczęści chwilowo ceny paliw idą w dół i jest szansa że niska 5 zostanie z nami na jakiś czas.
Jakiś czas się tym nie bawiłem ale na obu ekranach jest możliwość ustawienia wyświetlania informacji, które chcemy widzieć.
update. Aktualne spalnie w cyklu mieszanym 13,7. Zaczynam się martwić. Stelvio 200. Albo robie swap silnika z 1,9 tdi wolnossaka z golfa kolegi albo przerabiam na gas.
Uuu, to gasu spali tak z 17.
Było iść w diesla.
U mnie po chipie na 230 KM, spalanie jest w okolicach 6 l.
Nieszarpana jazda w trasie 110-120 km/h to 5,5 l. Mniej nie umiem.
Giulia 200 KM to są okolice 8 litrów. Nie wiem, jak trzeba jeździć Stelvio, żeby żłopało 15...
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Normalnie, jak nie trzeba leczyć kompleksów to można w trasie zejść poniżej tego.
W trasie to można i poniżej 7 na tempomacie - ten silnik dużo pali, kiedy się przyspiesza, stąd w mieście jest pewnie średnio ekonomiczny. Ale przy równej prędkości potrafi palić całkiem znośnie. W takich tematach zawsze są tacy, którym pali albo 6 litrów, albo 15. Jak ktoś jest pomiędzy, to się okazuje, że jest jakiś dziwny.
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Możesz nie pisać bzdur? Nie widzisz równicy w gabarycie i powierzchni czołowej? Stelvio 280 koni nie da sie zejść mniej niż 7 litrów i to kapelusz pełen. pow. 100km/h spalanie stelvio znacznie odbiega od spalania giulii na korzyść tej drugiej. ale zaprzęgnij w korki giulie to zobaczysz że na 60 litrach zrobisz max 400 km. Fakty nie mity.
Może być... Ja automatami jeżdżę od ponad 14 lat, zdążyłem się nauczyć.
Wysłane z mojego Pixel 4a przy użyciu Tapatalka
Mnie Giulia 200KM z ostatnich 4kkm pokazuje 11,1 l/100km, z czego 90% tego to miasto (ostatnio przez remont DK1 dość sporo korków i toczenia się niż normalnej jazdy), wiec nie jest źle. Bywało, że paliła 12,5, a także i poniżej 10. Z mojej perspektywy spalanie w Giulii mocno zależy od stylu jazdy. Co do spalania w trasie, to dwa razy robiłem trasę Cz-wa - Rogoznica (jakieś 1200km) i za każdym razem miałem spalanie na poziomie ok. 7,5 l/100km, co uważam za bardzo dobry wynik.
1. Widzę różnicę - co się nie przekłada na dwukrotnie wyższe spalanie.
2. Nigdzie nie twierdziłem, że Stelvio 280 KM da się zejść poniżej 7 litrów. Napisałem wyraźnie, że chodzi o Giulię 200 KM.
3. Napisałem również wyraźnie, że ten silnik dużo pali podczas przyspieszania, więc w mieście spalanie dość mocno rośnie.
Polecam meliskę i powtórkę z czytania - tym razem ze zrozumieniem.
przykro mi kolego ale w domu są i giulia i stelvio obie 280 i po 70 tkm raczej wiem ile te samochody spalają. w kwestii spalania stelvio tylko teoretyzujesz ale zapewniam cie że powyżej 120 km/h różnica w spalaniu sięga 2 litrów i rośnie o 0,5 litra na niekorzyść Stelvio przy każdych następnych 10 km/h więcej- testy drogowe a nie doktoraty z poziomu klawiatury.
Owszem - będziesz się wlekł 70-80 km/h to może spalisz w trasie 7 litrów a stelvio ok 8,5-9 ale wjedź do miasta (prawdziwego miasta - nie 3 tysięcznego Pcima Dolnego gdzie śr prędkość wg kompa masz na poziomie 20 -30 km/h) to spalanie tych modeli jest niemal identyczne i przekracza bez kłopotu grubo 12 litrów.
Postaw sobie swoją giulie obok stelvio o porównaj z profilu będziesz widział różnicę w powierzchni czołowej. nie jest odkryciem iż przy dużych prędkościach zdecydowanie opory powietrza wpływają na spalanie. W ramach rewanżu polecam powtórkę z fizyki i jej podstaw- Stelvio ma gabaryt kiosku.
Można być zachwyconym i zadowolonym samochodu jak Ty i Ci gratuluje dobrego samopoczucia (bo tez tak mam) ale opisywanie bajek o niskim spalaniu GIulii/Stelvio w wersji 2.0 TB możemy sobie darować bo robimy z wątku kabaret.
Znowu bez zrozumienia - odnosisz się do postu, w którym napisałem, że nie wiem, jak trzeba jeździć, żeby Stelvio osiągnąć 15 litrów (w domyśle - w trybie mieszanym, a nie na Nurburgringu z gazem w podłodze)... A Ty piszesz, że w mieście można 12 litrów przekroczyć. Nawet nie wiem, co mam pisać, bo najwyraźniej masz problemy ze zrozumieniem tego, co piszę.
Dalej nie kumasz - napisałem Ci WYRAŹNIE, że NIE TRZEBA SIĘ WYSILAĆ aby spalało w typowej jeździe miejskiej grubo ponad 12 - normalna jazda miejska - czytaj co się pisze.
Możesz pozostać przy swoim stwierdzeniu ale ja pisze Ci o faktach organoleptycznie - nie mam wpływu na Twoje "zwątpienia".
Jako ciekawostka - jazda na ograniczniku czyli 230 skutkuje spalaniem ok 56 litrów na 100 km - jazda torowa - byli koledzy w Kielcach to Ci napiszą.
Edit- ten post dotyczy tez Giulii 2.0
Gratuluję umiejętności tym, co potrafią Giulią 280 zejść na trasie poniżej 8 litrów. Sprawdzałem latem trasę około 400 km, bez autostrad, tryb A... minimalne spalanie 8,9 i za cholerę niżej nie dało się zejść. Po mieście jeżdżę codziennie, bardzo krótkie trasy - wskazanie ciągłe 15/100 :)