U mnie też się tak sporadycznie zdarzało, tak ze 4 razy może (mam przejechane 4k km).
Printable View
U mnie też się tak sporadycznie zdarzało, tak ze 4 razy może (mam przejechane 4k km).
Termostat się nie sypie, bo ten wskaźnik pokazuje temperaturę oleju.
To w takim razie silnik zaczyna się sypać, nie Anderson ;)
Tak Anderson "jak zwykle" ma rację fura się sypie jak nic
U mnie tez kilka razy nie tylko w Alfie Romeo, to jest calkiem normalne nie tylko w Alfie Romeo. Alfa tonie...
http://www.giuliaforums.com/forum/46...r-heating.html
Keep in mind this gauge in the Giulia is measuring oil temp, not coolant(water) temp. So the behaviour will be different. If you have a car with both gauges you can see that. Water temp is more easily regulated in most cars, and frankly most modern car water temp gauges lie to you anyway. BMW, for example, has rounded off the displayed water temp to the middle of the gauge for years. It doesn't mean the water/coolant is actually spot on the middle of the temp range all the time.
I love that Alfa chose oil temp instead of water temp. It's a lot more useful in knowing exactly when your car is really warmed up. It's an unusual choice compared to every other car company, and a nice one, IMO.
Dalej
The oil is exposed to the inside engine temps, then cooled by the water jacket, which has a radiator in the loop. The coolant takes heat from the engine, so it seems normal that the oil would be hotter than the coolant.
Dalej
Oil temperature is probably the most important thing to know, specifically for those of us who are pushing our cars hard. Free reving (or worse - racing) on an engine that has not fully reached it's oil operating temperature is extremely dangerous. But don't think that the coolant gauge will tell you this information - it won't.
As a general rule of thumb, after the car is warmed up, oil tends to be a few degrees warmer than the coolant (usually 10-15 degrees Fahrenheit)
Optymalna temperatura oleju silnikowego kształtuje się na poziomie 90-130° C. Przy dynamicznej jeździe jego temperatura może jednak dojść nawet do 150° C. I mówimy tu o temperaturze mierzonej w misce olejowej. W samym silniku, zwłaszcza w górnej części tłoka (przy wkładce kompensacyjnej tłoka) jego temperatura potrafi dojść nawet do 260° C.
Tak to jest pisac posty nie majac pojecia o czym sie mowi, termostat sie sie sypie ale czy w samochodzie?
Zgadza się, z grubsza drugie tyle zajmuje olejowi dojść do temp pracy w porównaniu do wody.
Szkoda, że w ts-ach i V-kacg nie bylo tych wskazań, razem z ciśnieniem oleju. Może nie byloby takiej zlej slawy Alfy Romeo.
Oczywiście zakładając, ze kierowca wiedzialby jak te wskazania interpretować.
Temp oleju w Giulii to fajna sprawa, taki motoryzacyjny smaczek w dobie izolowania kierowcy od tego co się w silniku dzieje.
Choć niektóre marki dają tylko lampkę - za zimno, za gorąco, a mimo to silniki nie padają :)
Dzięki nie wiedziałem, że to jest temp oleju. W 159 było napisane Acqua. Tu mogli napisać oil :)
Alfa tonie ... :)
Ale jest znaczek "konewki" ?
W Q jest oczywiście "konewka".
https://i.wheelsage.org/pictures/a/a...foglio_82.jpeg
W 2.2 D również.
Załącznik 228740
Wskaźnik super sprawa – przy trasach autostradowych jest to niezły wskaźnik jakości zalanego oleju.
Konewka z olejem jest zawsze - w benzynach tez
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/05/411.jpg
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Sebol 75, jak Ty jeździsz, że masz takie małe zużycie paliwa? ;)
To było z trasy teraz jest 14,5
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No to się uspokoiłem, mi w mieście zacięło się na 15:D
Jeśli w trasie nie możecie się zmieścić w 10 litrach to są dwie możliwości:
1. Giulia to smok wawelski na paliwo. Przekroczyć 10 litrów w trasie było ciężko 156 z 2 litrowym JTS, nowoczesny silnik o tej samej pojemności i niewiele wyższej mocy powinien być znacząco oszczędniejszy.
2. Gnieciecie te samochody bez zmiłowania lub jeździcie głównie po autostradach z prędkościami znacząco przekraczającymi dopuszczone w naszym kraju.
Ja obstawiam drugą opcję ;)
2l JTS to zaledwie 165KM ... Nie ma co porównywać.
Turbo doladowane silnija a wolnossace, to zupelnie inna bajka i inne zapotrzebowanie na paliwo.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Jts to konstrukcja niemal 20 letnia i nie specjalnie oszczędna. Giulia 200KM powinna mniej palić, turbo nie ma tu nic do rzeczy.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ma i to bardzo duzo.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mam turbo w Giulietcie i pali sporo mniej od JTS pomimo podobnej mocy i masy auta.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pisałem o wersji 200 KM. Na trasie krajowej przy normalnej jeździe powinna palić w granicach 8 litrów, nie więcej.
Wydaje mi się, że 8 jest spokojnie do zrobienia jadąc zgodnie z przepisami. Skrzynia ma 8 biegów i przy prawilnych prędkościach obroty są bardzo niskie. Btw mi wyszło 9.2l w trasie 500km z Warszawy do Jastarni. Przy czym pierwsze 200km to było ciśnięcie nawet i po 215km :P a potem ciut powyżej autostradowych.
Faktycznie w mieście to cholera wie ile pali w korkach bo max to 15l na kompie :) ale mi ostatnio wychodziło przy normalnej jeździe bez korków po Warszawie z 50km ok 11-12l. Nogę mam dość ciężką i jeżdżę na wyczucie i dostosowanie prędkości do warunków a nie do znaków :D
Wcześniej jeździłem Brerą też 200KM TBI 1.7 i dojazd do pracy w korkach to było ponad 20l. Po mieście 15l i więcej W trasie to raczej 13l.
Nie uważam więc, że silnik w Giulii jest paliwożerny. 200KM trzeba nakarmić :) Dynamika jest rewelacyjna. Co prawda przegrywałem dzisiaj z Golfem ale jak się okazało to był R Variant z 300KM więc szans raczej nie miałem ale w top speed go goniłem :P Zużycie średnie wzrosło do 13l ale warto było :)
Właśnie wyszedłem z term maltanskich a wchodząc zaparkowałem niedaleko dwóch sztuk Giulii Q ;) pierwsza czerwona niedaleko a druga szara w tle
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/05/450.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/imag...017/05/451.jpg
Popularne samochody... ;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mi w 159 wersja 170KM paliła 6.8l ale to już maksymalnie jak się cisnęło grubo w 2 osoby z bagażami. W korkach to i nawet 9 szło :D To był genialny silnik na trasy. Do miasta totalnie się nie nadawał bo mulił na niskich obrotach ale trasa to sama przyjemność była. W połączeniu z prawilnym zbiornikiem paliwa można było na wakacjach 2 razy tankować :) W Giulii to mi już rachunki do schowka się nie mieszczą :D
Dla Giulii 8l to znakomity wynik. W Boże Ciało będę miał trasę ok 100km. Jak wytrzymam psychicznie to postaram się jechać o kropelce :D Zobaczymy ile wyjdzie.
- - - Updated - - -
[MENTION=68265]sebol75[/MENTION] Ładne felgi :) To był mój pierwszy wybór ale zdecydowałem się jednak na płaskie szare.
Skąd wiadomo, ze nie cisnął po autobanie? :D
Przerywnik w jakze interesujacej dyskusji:
http://forzaitalia.pl/macchine/alfa-...szki-z-diablem
Fajnie sie czyta :)
to nie jest watek o moralizowaniu, pisz sobie do kolegi na pw. a poza tym czasem autostrady sa calkowicie puste, gdzieniegdzie sa 3 pasy, wiec jesli sobie pofolgowal w takich warunkach to az tak bym nie demonizowal.tez mi sie zdazylo sprobowac 240 moja tbi jak ja kupilem, ale byly do tego warunki, normalnie jezdze max 160.
Szanowni Koledzy, chwalenie się naruszeniem przepisów (prędkość) to lekko mówiąc głupota. Od "sprawdzenia" prędkości są tory no i niemieckie autobany. Uwaga uważanego za TROLLa Andersona była niestety trafna a boczenie się [MENTION=73165]azar[/MENTION], [MENTION=71368]Statyczny[/MENTION], [MENTION=20089]epsonix[/MENTION] jest nie na miejscu. O swoich wyczynach (prędkościowych na naszych drogach) można rozmawiać w "zamkniętym" towarzystwie. Przestępstwo jest przestępstwem, jakoś nikt nie chwali się że coś ukradł. Piszę to gdyż mam prawo -moja kuzynka zginęła gdyż małolat nie opanował samochodu przy prędkości 160 km/h (dopuszczalne 60). Tak więc proponuję - nie chwalcie się Koledzy naruszeniem prawa.
Po pierwsze NIGDZIE nie napisałem, że jadę 215km/h. Po drugie przekroczenie prędkości to WYKROCZENIE a nie przestępstwo. Na szczęście w prawie jest to bardzo rozgraniczone bo ty byś pewnie wszystkich skazywał jak za morderstwo.
Prawo trzeba szanować.
Jeśli uważasz, że Niemieckie autostrady są do "sprawdzania" prędkości chyba tylko przez ślepe przestrzeganie przepisów. Czyli jak nie ma ograniczeń to mogę jechać 300km/h i będzie bezpiecznie. Otóż nie zalecam. Najważniejsze jest dostosowanie prędkości do warunków a nie ślepe patrzenie na znaki i czasem ustawiane totalnie bez sensu. Ja bardziej się boję takich co sztywno trzymają się przepisów.
Ciśnięte czego skoro nie km/h????
Metrów na sekundę? Bo ja widzę 215 km... Więc przez 200 km cisnąleś 215 km. Pięknie załamałeś czasoprzestrzeń. Brawo:)
Dalej piszesz "powyżej autostradowych" więc znów się pytam czego? Z Twojej wypowiedzi jasno wynika - powyżej autostradowych prędkości.
Jeśli jest inaczej to proszę wyjaśnij to...
Napisałeś to co napisałeś. Anderson zwrócił Ci uwagę, zamiast przyjąć na klatę, to rakiem się wycofujesz i mętnie się tlumaczysz....
W ostatni weekend 3 sztuki Giulii widzialem: czarna na autostradzie kolo Berlina, biala w Wawie kolo Swiatyni Opatrznosci i ciemno szara tez w Wawie... Coraz wiecej ich na ulicach, dobry znak.
W jaki sposób to napisał? To jest niby zwracanie uwagi? Ma się smazyc w piekle, proba morderstwa ? Litości! Prędkość trzeba oczywiście dostosować do panujących warunków i kazdy sie z tym zgadza, nikt sie nie kloci. Rozumiem, ze wszyscy przestrzegacie przepisow prawa drogowego, zawsze jezdzicie 50 lub ponizej w terenie zabudowanym? Nigdy nie zdarzylo sie wam przekroczyc predkosci? Wybaczcie ale w to nigdy nie uwierze. Niejednokrotnie ktos bedzie stwarzal o wiele wieksze zagrozenie jadac z mniejsza predkoscia niz tez jadacy z wieksza. Duze znaczenie ma samochod, umiejetnosci i najwazniejsze - warunki na drodze. Ale zaczyna sie robic kolejny off top, takze proponuje przeniesc ta dyskusje do innego dzialu :)