Valvoline któregoś ktoś polecał gdzieś na forum, że podobno jest bardzo dobry, no a Selenie poleca Alfa, (no i jest włoski ;D) i to temu.
Mam taką zasadę, że staram się nie kupować niemieckich produktów, dlatego nie chcę znów lać Motula, choćby jak dobry nie był, a nie mówię, że był zły. To był jednorazowy wybryk. Tak więc LiquMoly i Motul odpadają. Są też nieco droższe, co też nie jest mi na rękę. Chciałbym coś innego, ciut tańszego (za 5l Motula dałem 210zł w sklepie rok temu, z allegro bym nie kupił). No i właśnie jest też kwestia podróbek. Niemieckie są popularne, a więc i często podrabiane. Wolę coś mniej popularnego, ale pewniejszego.
Jak patrze na dane producentów poszczególnych olejów 5w30 C2 i C3, to w sumie wszystkie one są do siebie bardzo podobne i nie da się z nich nic wywnioskować.
Zresztą czy różnica w poszczególnych olejach może być tak ogromna, żeby po roku czasu znacząco wpłynęła na stan techniczny silnika? Przecież to musiałby być totalny syf.
Natomiast normy fiata trzymam się dlatego, dlaczego trzymam się normy 5w30 - bo tak zaleca producent. Wydawało mi się to rozsądne. Interwały nie są rozsądne o czym wszyscy mówią i ja im zreszta wierzę, choć dowodów nie widziałem. A sam niestety nie jestem na tyle bogaty, żeby kupić jedną Alfę i sprawdzić co się jej stanie po kilku latach przy wymianach oleju zgodnie z tym co producent zalecił :)