-
Rywalem tamtych lat dla 166 było właśnie tak jak masa pisze.
Darek pomimo że 166 była produkowana do 2007 roku to jednak jej szał i zaawansowanie technologiczne kończyło się w ubiegłym wieku. O ile podczas premiery faktycznie to auto sporo reprezentowało to o tyle wraz z wejściem w nowy wiek konkurencja zdeptała alfę. Czy to nowymi autami czy liftami. Ale przeciez nie o to tu chodzi :)
-
Cytat:
Napisał
dareme89
Tylko ze e39 mialo v8
a merc miał e55.. Mnie bardziej chodzi o całokształt. auto jako auto bez cyferek i silników... Tak samo jedni sie podniecaja 3.0 w 166 a ja sie podniecam jtd 136 konnym... dla mnie dizelek swietnie sie sprawdza w tym aucie... AR gdyby chciala t by wsadzila i V12 do 166... tylko kto to by kupił..
-
Ofertę silnikową 166 miała najgorszą. Ale to dlatego bo do tak dużego auta po prostu nei było co wsadzić. BMW czy Mercedes miały silniki z wyższych segmentów. A alfa? Nic większego grupa fiata wtedy nie miała a to najgorsze czasy tej marki i nie było mowy o czymś nowym. I tak się sporo szarpnęli na nowości.
-
Tak tylko ze samochody roznych klas nie wychodza tego samego rpku, wlasciciel w210 moze powiedzoec ze jego konlurentem jest 164 bo przeciez na poczatku 210 tak bylo, ja mowie technplogicznie jednak 211 bardziej pasuje. To raptem tylko ok 2 lata nowsze auto a produlcja zazebiala sie z w 90 procentach z czasami produkcji 166. Alfa ma w ogole inny charakter od merca czy bmw, ale jakosciowo niestety troszeczke odpadala. Szczegolnie to widac po przebiegu 200tys.
-
-
no nie do końca, co dziwne np. skora jest bardziej trwala w 166, ale nie ma takich baboli jak nieodbijajacy kierunek, latający zaglowek, schodzaca farba z plstikow itp. :)
-
Spójrzcie np. na Audi A6 z 2004 roku.. wersja 3.2V6 technologicznie odstaje dość mocno od 166.. bezpośredni wtrysk, 255KM i 330Nm co razem z napędem 4x4 daje 6.9s do 100... automat 6 biegów i manetki przy kierze... o takich rzeczach możemy sobie pomarzyć :P
-
Jedni kupuja samochody patrząc na jakąś tam otoczkę, historię, filozofię, inni (np. ja) wolą praktyczne rozwiązania i jak forma podąża za funkcją. Dlatego np. volvo mi się bardzo podoba. To są przemyślane samochody. W starych deska siekierą ciosana, ale martwym bykiem mi to leżało.
Zakup alfy to był dla mnie trochę szok poznawczy, bo filozofia tworzenia samochodu jest tu postawiona na głowie i dopiero teraz, po kilku miesiącach hejtu, zaczynam się do tego samochodu przekonywać. Już pomijam fakt że to żona miała nim jeździć ;)
Tak że zależy kogo o ocenę zapytać - dla mnie na przykład mondziak ma znacznie więcej sensu niż 166. Nawet nie bede sie rozpisywał czemu, bo znowu flejm z tego wyjdzie ;]
-
Dokładnie tak jest. Każdy co innego widzi w aucie i co innego jest dla niego ważne.
-
No bo Alfa to zabytek. Ale ładny i tyle. Nawet kierowcy dzisiejszych drogich aut się za nią obejrzą.
I tu się kończy przewaga... niestety. Lata lecą