Ja zamawiałem tutaj u człowieka z forum:)
Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka
Printable View
Hejka moze doradzicie co zrobic autko AR159 2.2 jts z objawów to przy minusowej temp. zimny silnik po odpaleniu i przejechaniu kilku metrów mruga mi 12 razy kontrolka oleju na odcinku 200 m potem spokój, jak sprawdziłem bagnet to był na nim gesty jasno szary szlam, po wytarciu i ponownym sprawdzeniu olej był normalnego koloru z tego co sie orientuje to jest to oznaka niedogrzanego silnika, codziennie dojeżdżam autem do pracy na odcinku 7,3 km w jedna strone, olej wymieniałem 11 kwietnia wlałem Penrite Enviro+ 5W40. Nikt ze znajomych w innych markach jak i ja w avensisie z czymś takim wczesniej sie nie spotkał.
O ile dobrze kojarzę, ta mrugająca kontrolka pojawia się tylko przy niskich temperaturach i ma na celu poinformować kierowcę, żeby "nie cisnąć gazu do dechy" ;)
Nie pamiętam dokładnie definicji ;)
Mnie też przy ujemnych temperaturach mruga przez chwilę.
Olej Ci nie leci przez czujnik ciśnienia?
teraz jest ok tylko przy minusowych temp. tak sie dzieje dodatkowo jak u was ze spalaniem? bo mi jak grzałem silnik podczas odsniezania auta (3 do 5 min) to spalanie zaczynalo sie od 25l (1 i 2 km) 3 km to 17 a na koncu drogi po przejechaniu odcnka 7,3 km pokazuje 11,5l.
Chłopaki nie chcę Was martwić, ale to nie jest normal operation. Albo zużyty olej, albo coś nie tak z pompą oleju, albo jak rufens sugeruje - wyciek (przez czujnik bardzo prawdopodobny, chociaż ja z cieknącym czujnikiem zrobiłem 300 km, cały silnik od przodu zarzygany i nie było tej kontrolki, ale to było w październiku więc temperatury jeszcze w miarę).
Wymieniłem olej zaraz po świętach, miska sucha, czujnik nawet nie zapocony. Kiedyś ktoś motyw tej kontrolki mrugającej poruszał chyba w Brerze....konkluzja była związana z temperaturą, smarowaniem itd każdej zimy kiedy w nocy jest kilka stopni (lub więcej) poniżej zera kontrolka mruga przez chwilę. Zanim odśnieżę już nie daje o sobie znać. To moja 3 zima z JTSem przejechałem ponad 70k km. Kupiłem ją zimą i co roku przy mrozie chwilę mruga.
silnik jest czyściutki, żadnego wycieku nie ma, kontrolka mrugała w piatek, sobote i niedziele auto stało nastepnie poniedziałek i wtorek były wówczas temp. rzędu 6-9 stopnia na minusie. Na oleju zrobiłem 6tyś a przed zmiana była robiona płukanka silnika. Obecnie jest spokój.
Hej, w mojej 3.2 zbliża się termin wymiany oleju i jak zwykle dylemat co zalać. Aktualnie zalane jest Penrite 0w40 plus dodatki Archoil.. Coś tam ubywało, ale tak naprawde nie wiem ile poszło przez silnik a ile przez korek (bo ostatnio zauwazylem, ze był mocno przypocony). I nie wiem zostać przy tym 0w40 czy wrócić do 5w40? Skłaniał bym się ku temu 0w40, ale potrzebuje argumentów. Jeśli miałoby zostać 0w40 to:
- zostawić tego Penrite'a?
- zalać Millers XF longlife 0W40? - podobno bardzo fajny
Wrócić do 5w40 i zalać:
- Millers EE longlife 5W40,
- Meguin Super Leichtlauf 5W40,
- Millers Trident 5W40,
ewentualnie bardziej na "sportowo":
- Fuchs Race Pro S 5W40,
- Millers CFS 5W40?
Co byście polecili?