misku drzewo tez na handel:D?
Printable View
misku drzewo tez na handel:D?
Wybacz Nazar, ale zupełnie się z tym nie zgadzam.
Mam już trzeci komplet felg z rozstawem innym niż dedykowany i jeżdżę tak od wielu lat. Najpierw w Alfie 146, a teraz w 159 i nie ma absolutnie żadnego problemu. Wręcz przeciwnie, ze względu na to, że śruba pływająca posiada element ruchomy jest mniej bezpieczna/wytrzymała niż tradycyjna śruba.
Sęk tkwi w tym, że otwór na śrubę w feldze zawsze ma większą średnicę niż sama śruba i to można wykorzystać w sytuacji, kiedy różnica w rozstawie śrub wynosi nie więcej niż 2mm. Np: jeśli piasta jest 5x110, to z powodzeniem można zakładać felgi 5x108 i 5x112.
Pozdrawiam.
- Rafał
A co z napreżeniem na stożku? Wytrzymałość śruby nie jest zależna od stożkowej podkładki jak to się jest w pływających, tylko z materiału z którego została wykonana. Gdyby te śruby były nie bezpieczne, nie przeszły badań TUV.
Dodano po 27 minutes:
Dla przykładu w t4 mam śruby w klasie 8.8 a sprawdziłem u kilku producentów z ruchomymi stozkami i są w klasie 10.9 czyli 2 klasy wyżej. Teraz już wiadomo dlaczego sruby pływające są droższe... są z lepszego materiału... I kto dba o bezpieczeństwo o_O
A słyszeliście o felgach ze zmiennym rozstawem?
Dokładnie jak pisze Azthec. Jezdzicie tak oboje to jezdzijcie wasza sprawa i wasze życie ale nie namawiajcie do głupot innych . To ,że macie farta i nic się nie stało to tylko pogratulować . Mój kolega Golfem nie miał już takiego szczęscia . Co do mocowania zwykłąś śrubą przesuniętego o 1mm otworu felgi . To chyba logiczne ,że śruba napiera jedną ścianką na felge a na drugiej ma luz . Przy dokręcaniu do końca ten 1mm różnicy powoduje mega naprężenie śruby . Jest to o tyle bardziej niebezpieczne ,ze jak zakładamy ori felge ( spasowaną na piascie ) to cały ciężar spoczywa na piascie a śruby tylko mają za zadanie dociągnąć felge . Przy nie oryginalnych felgach mamy zazwyczaj plastikowy pierścień centrujący ( i mimo ,że jest plastikowy to on ustala pozycje koła a śruby względem niego dociągają nam koło ). Mocując zwykłymi śrubami istnieje duże prawdopodobieństwo ,że nawet nierówno dociągniemy koło ( chyba ,że idealnie równo wkręcacie wszystkie 5 śrub na raz ) a dwa ,że ( tak jak miał kolega z Golfa ) jedna śruba pękła i wyrwało koło i pół błotnika . I finalnie wreszcie ALces jak już pisałem wyżej śruba nie trzyma sama w sobie koła ( tylko piasta ) śruba ma ją dociągnąć do piasty i ten element ruchomy właśnie dlatego ,że jest ruchomy dociąga tą felge jak należy ( mowa o zmianie rozstawu ) . Podziwiam za odwage i proponuje z rodzinami na takim zestawieniu nie jezdzić , no może na zakupy do Biedronki:P . PS. Przypomniał mi się epizod z pseudotunerskiego życia vageniarzy i stosowanie zawiasu typu Black & Decker czyt. cięcie sprężyn . Oni też twierdzili ,że to nic takiego i da się jezdzić . Po co zakładać wogóle pierscienie centrujące jak śruba może utrzyma koło ?:D . Takie praktyki można stosować na włąsne ryzyko. Mam nadzieje ,że nikt was nie wezmie na poważnie:P .
PS. Dla was tak bardziej łopatologicznie tłumacząc :http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=139907&stc=1
Mogę potwierdzić, znam tokarza z wieloletnim doświadczeniem, który również to potwierdza. Śruby pływające lub imbusowe do przykręcania dystansów wystarczą jak będą w klasie 8.8, natomiast najczęściej sprzedawane np. na allegro itp. są klasy 10.9 czyli już super twarde. Sam na takich pływakach jeżdżę i polecam z czystym sumieniem.
Co do opinii misia i alcesa - tak samo dużo opinii znalazłem przed użyciem pływaków na ich temat, że to zło, jak na temat stosowania zwykłych śrub przy innych rozstawach (różnicy 2mm). Jak widać z doświadczenia rzeczywistość to weryfikuje :) jedno jest pewne - przy felgach 5x108 i 5x112 i przy pływakach nic się nie odkręca :)
Patryczos ale nie chodzi o samo odkręcenie się felgi . Załóżmy ,że jedziesz sobie drogą szybkiego ruchu masz zwykłe śruby z felgami 5x112 na pierscieniu centrującym . Aż tu nagle wpadasz sobie w dziurę / wyrwę w asfalcie i ... w normalnym przypadku może skrzywisz felge . W przypadku ,którym opisujemy pęka ci naprężona śruba albo kilka naraz , poddaje się plastikowy pierscień centrujący , finalnie gubisz koło no i wkońcu jak masz szczęscie to żyjesz . Dlatego pisałem o zakupach w Biedronce:D . Na miescie pół biedy bo jezdzisz małymi prędkościami ale w trasie -prędkość i elementy zaskoczenia ( zazwyczaj stan dróg ) i masz nieszczęscie . Myslicie ,że renomowane firmy produkowały by takie ustrojstwo jakby nie było potrzeby??? Znam też przypadki rozwiercania felg lub nawiercania innych rozstawów i zalewania bądz nie starych otworów . Jak już pisałem - wasze życie , wasza sprawa . Nie chciałbym tylko żeby w drodze na urlop , jadąc z dziecmi wpadło na mnie auto któremu urwało się właśnie koło bo własciciel oszczędził 100pln na śrubach .
Ja akurat mam śruby pływajace,jezdze nawet na nich przy oryginalnej feldze.w starej alfie mialem zwykłe bo nawet nie wiedzialem ze sa to felgi 5x100.
A jesli chodzi o rysynek to troche przesadziles z tym przesunieciem,bo stozek jest przesuniety tylko o 1 mm i niewiesz czy jak dociagasz srube w jakim stopniu on dolega.
Kolejna sprawa to to ze jak sam napisales sruba tylko dociska felge a cale sily sa przenoszone na pierscien i on jest najwazniejszy,i prosze nie pisz głupot ,ze jak masz dopasowany pierscien to jest mozliwosc ze kolo nie bedzie centarlnie,no chyba ze pierscien jest gumowy:)
Ale tak jak piszesz ile uzytkownikow tyle opinni.
Dodano po 2 minutes:
i jeszcze jedno ,jak to mozliwe ze jedna sruba peka i kolo odpada?
Dodam jeszcze, że śruba dlatego nazywa się pływająca ponieważ stożek jest ruchomy i ma możliwość przesunięcia względem śruby o ten 1mm w każdą stronę dzięki czemu idealnie wchodzi w otwór w feldze, a sama śruba nie jest naprężona w inny sposób niż w przypadku standardowego otworu i nie nie jest tak że napiera tylko punktowo na felgę. Poniższy obrazek to przedstawia, śruba dolega do czoła stożka całą powierzchnią i nie wywołuje dodatkowych naprężeń.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=139919&stc=1
Jeżeli chodzi otrzymanie się felgi to owszem pierścień centralny bierze w tym udział, ale przede wszystkim felgę trzyma siła tarcia między felgą a piastą, którą wywołują dokręcone śruby. Pierścień ma duże znaczenie w momencie gdy mamy niedokręcone koło i nie pozwala feldze na niecentralną pracę.