Napisał
prezes-tk
W tej za 250 tys. też chyba nie masz prawdziwej skóry, a przynajmniej takiej jak my to rozumiemy. Jak zakupiłem 159 miała uszkodzony fotel kierowcy (jakby zamkiem w dżinsach). A że mam znajomego, który zajmuje się renowacją klasyków w zakresie tapicerki zgłosiłem się do niego. I on mnie uświadomił, że w dzisiejszych autach tej klasy nie istnieje prawdziwa skóra tylko jej namiastka w postaci produktu z (jak on to nazwał) mielonej skóry. I jedynie ten kawałek, który mi wstawił będzie prawdziwą skórą (akurat robił fotele do Bentleya i kolor pasował). Dla porządku podam, że moja 159 była w wersji HIGH, dostępnej we Włoszech, wg specyfikacji miała fotele skórzane. Tak więc, jak w każdej dzisiejszej dziedzinie życia oszczędności i tzw. ekologia. Coraz mniej skóry w skórze, coraz mniej auta w aucie.