Mi też. I to nawet bardzo. Od razu słychać, że to nie zabawka dla mięczaków i że niczego nie udaje ;-)
Printable View
Nie no, dźwięk jest bardzo ok, strzela nawet przy zmianie biegu, ciekawe jak przy odjęciu gazu .
Kurcze, tarcze hamulcowe spore, nawet z tyłu, raczej nie dla "wypełnienia felgi" ;)
A może jak w BMW M będzie dźwięk z głośniczka i wszytko ulegnie poprawie:)
Ogólnie z tą całą Giulią jest wielka żenada. Wizualnie auto jest całkiem fajne ale cały marketing wokół tego fatalny. U każdego normalnego producenta najpierw jest prezentacja gdzie podane są jak na talerzu wszystkie dane dostępne i planowane silniki, wyposażenie i inne bajery, nowości itp. potem są gotowe auta do testowanie przez dziennikarzy. Zazwyczaj topowe wersje jak M, RS czy AMG wchodzą później najpierw prezentowane są wersje "dla ludu" z najbardziej popularnymi silnikami. A tutaj mamy sytuację że samochód można powiedzieć nadal jest nie gotowy skoro nadal testują w kamuflażu. Myślę że chcieli dotrzymać terminu prezentacji w zasadzie nie mając go jeszcze skończonego o czym świadczy bardzo skromna ilość oficjalnych fotek nie wspominając o wnętrzu które jakby nadal było ukrywane bo za dużo go nie pokazywali. Dla mnie porażka na całej linii. Może się mylę ale premiera o cały rok za wcześnie :)
Nie marudź, tak czy siak auto pokazali na 105 rocznicę i jest OK. Testy muła i testy właściwego auta to całkiem coś innego. Jak będą gotowi to zrobią właściwą prezentację na 100%. Jak nic nie stoi w salonie to nie ma co się szarpać. Są zajawki, ustawki czyli podtrzymanie zainteresowania. Melodia silnika też może ulec zmianie. Jeszcze to czy owo może się zmienić więc trzeba czekać cierpliwie. :)
Jeździ w kamuflażu bo takie są zasady. Zdjęcia wnętrza też są i jest to gotowe wnętrze, a nie jakiś ulep. Trochę narzekasz bez powodu. Marketing słaby to inna sprawa. Ale przeciętny klient mógł zobaczyć zdjęcia z prezentacji, a za pół roku będzie mógł pójść do salonu i obejrzeć auto. Wtedy powinna być już normalna akcja promocyjna.