Pół syntetyk jest dedykowany do przedliftów więc jest ok.
Printable View
Pół syntetyk jest dedykowany do przedliftów więc jest ok.
Może w przypadku innego silnika można by się z wami zgodzić ale w przypadku TS 16V głupoty piszecie.
Poczytajcie na forum w jak dbanych autach, z jakim przebiegiem mimo stosuwania oleju syntetycznego a nie jakiegoś dziadowskiego Magnateca wykrzaczały się panewki w tych silnikach.
Niestety ten "typ tak ma" - niezależnie od dbania. A dowiadujemy się o tym jak już jest po wszystkim.
Co do oleju to ja zawsze przytaczam temat z AlfaOwners gdzie zasugerowano, że problem z panewkami znacznie maleje przy stosowaniu olejów 5W40 (to też w większości przecież półsyntetyki jak już ktoś się upiera na tą nazwę).
Podany był tam przykład Alfy GT TS 16V, w której od wyjechania z salonu zmieniono od razu olej na 5W40 i wymieniano go co 10 000 km.
Auto ma rzekomo już 160 000 km i nie dość, że o panewkach nie słyszało to jeździ na oryginalnym wariatorze.
Ale to oczywiście tylko teoria, z którą wielu właścicieli TS 16V się nie zgadza.
:beer: artih a co to znaczy, że z alfaowner? PRzeciez to taka sama zbieranina internetowych znawców tematu jak tutaj:)
Ja przytocze ze swojego tylko doswiadczenia 146 raz:)
Tak sie sklada ze posiadam 156 2.0Ts z 1999 roku kupione od pierwszeggo wlasciciela z DE.
Auto od nowosci do 2007 roku - kiedy to je zakupilem jezdzilo na oleju 10w40- mam na to ksiazki faktury po niemiecki iinne tego typu bzdety. W2007 roku auto miało około 170 tyś przebiegu dostalo lekkiego strzala w pupe i przyjechalo do polski.
Od momentu zakupu przeze mnie samochód został zalany olejem mobil 10w40 i do dzis- czyli bedzie to juz SIEDEM LAT
lany jest cały czas ten sam olej tej samej firmy(mobil) o parametrach 10w40.
Na dzien dzisiejszy przebiego to 278 tyś km i nic zlego z autem sie nie dzieje. Kompletnie nic. Samochod nie uzywany jest do wyscigow ani upalania tylko jako normalne auto - jak trzeba w trasie kogos wyprzedzic to idzie jak to koledzy pisali redukcja, gaz oidciecie itp:).
Mysle ze mój prawdziwy przyklad powinien byc przytaczany przy kazdej nadazajacej sie okazji na tym forum!
auto ma przejechane ponad STO TYSIECY za mojej kadencji i śmiga jak marzenie.
tajemnica sukcesu?
1. omijanie szerokim łukiem porad od forumowych znawcow tematu i czytanie INSTRUKCJI OBSLUGI oraz tabeli specyfikacji plynow jakie PRZEWIDZIELI KONSTRUKTORZY SAMOCHODU do danego auta.
2. lanie dobrego oleju kupowanego w sklepie a nie w internecie
3. wymiana co 10 tys
4 sprawdzanie od czasu do czasu stanu i jego uzupelnianie w razie potrzeby.
dziękuję dobranoc.
Już się kładziesz???? :sarcastic: ale swoją drogą cholera to nakulałeś tym TS`em od cholery. Gratuluję.
Marek poważnie:) Oczywiscie po 60 tys wymieniony zostal rozrzad i profilaktycznie wariator a auto nie ma gazu. Nie wiem czy to cud czy co. Zaraz pewno zaczna sie sypac komentarze ze to cud.
Aha. Jak kupowalem to zwracalem uwage na stan techniczny auta, wolalem zaplacic wiecej i kupic auto z puknietym tylkiem ( delikatnie) ale z pewnego zrodla. PAmietam ze w cenie w jakiej kupilem to moja azzuro fantazje puknieta bylo sporo 156 w skórach na alu 17 itp. Instynkt jakis taki. nie wiem. auto naprawde rewelacja. Tylko ze juz zaczyna podloga gnic itp itd. ale silnikowo jest kosmos i brzmi to auto jak jakies ferrari:) ( brak kata)
Czyli castrol semi 10w40 git dla ts? Bo już zdurniałem. Ale w książce obsługi jest wyraznie 10w40 selenia więc?ja mam nakulane 170 000.
wysłano z domowego telefona ;)
Tak, może być. Ważne że półsyntetyk. Wybór marki to już Twoja indywidualna sprawa.
Wydaje mi się, że ważniejsze są regularne wymiany (max 10-12k) niż to co się leje.
Ja dla przykładu do swojej 145 leje syntetyk i to też nie byle jaki bo Agip 5W50. Wiem, wiem nie zalecany przez producenta itd. Tylko, że przez ostatnie 100.000km nie dolałem ani grama oleju, a jak sprawdzicie współczynnik lepkości tego oleju to się okaże, że ma wartość nieoferowaną przez żaden inny olej na rynku. Z resztą przed Selenią to właśnie Agip był tym jedynym słusznym olejem :)
Do silników TS też nic nie mam. W 145 pyknęło już ponad 100kkm pod moim kierownictwem, w listopadzie sprzedałem 147 po przejechaniu nią 70kkm i różne rzeczy mi się w tych Alfach psuły ale nigdy silnik. Różnica była tylko taka, że 145 oleju nie bierze w ogóle, a 147 potrafiła wypić i 2,5l na 10kkm bez różnicy jakim olejem była zalana.
Znam gościa co jeździ juz wiele lat 156ką w 2.0TS na taxie
ma ponad 600tys km!!
Jest pierwszym właścicielem, dba o to auto, olej wymienia właśnie co 10kkm a z silnikiem nie miał żadnego większego problemu. Nic.
Byłem w szoku jak to możliwe a jednak!
Wniosek z tego taki ze jak dbasz tak masz!
Wiadomo ze jak się kupuje auto to nigdy nie wiadomo jak poprzedni właściciel dbał, dlatego to juz tylko loteria.
TS w moim odczuciu troszkę za słaby silnik do 166ki ale daje radę i ci co mają to sobie chwalą.
W każdym razie wiem ze TS napewno juz sam nie kupie :D
tylko traktor bądź v6