Poza tym takie rzeczy można robić też dla czystej satysfakcji, a nie osiągów.
Górnolotnie stwierdzone. Czy "rzeźba" czy modyfikacja - wszystko to zależy od efektu końcowego.
Dlatego relacji takiej na forum nie będzie przed zakończeniem prac. A mimo to już zdarzają się tacy, którzy by nie swoje pieniądze lepiej wydali i już wieszczą klęski na każdym kroku. Plan będzie zrealizowany i co do tego nie mam wątpliwości. Będzie finał, to będzie można skomentować.
I to pochwalam. Niezachwianą wiarę w powodzenie projektu. Bez tego ani rusz.
Kiedyś remontowałem stare motocykle, więc wiem, ze to jest bardzo potrzebne. Cały czas mnie kusi, żeby znowu jakiegoś zacnego złoma kupić i poświęcić mu trochę czasu i kasy.
Proszę Was, nie używajcie słowa "projekt" bo Wy nic nie projektujecie (to słowo prowadzi Was jedynie do samozaspokojenia) a tylko składacie z gotowych, podanych na tacy w sklepie klocków.
Czyli układanie klocków a nie projekt.
Przecież projektowanie to rysowanki więc układanie klocków jest z tej samej parafii.
Projekt to koncepcja, pomysł a układanie klocków to wykonawstwo.
On np. nie projektuje IC tylko po prostu kupuje w sklepie i wsadza do samochodu.
To ja poporosze łapę mocujaca Eatona M90 do TSa 1.8, wezme ze dwie odrazu dla kolegów.