Napisał
maroz
Przy wypłacie odszkodowania opony będą ostatnią rzeczą jakiej się mogą czepić. Pod warunkiem, że będą miały odpowiedni stan techniczny (niezużyty bieżnik, ten sam model na osi). Wiem to z praktyki (zaliczona stłuczka z AC w poprzednim aucie z nie fabrycznym rozmiarem opon i wypłacona szkoda całkowita (mimo niewielkich uszkodzeń dobiła cena części) nikt nie pytał nawet o opony i nigdzie w protokołach nikt nie wspominała o oponach), a nie z cytowania zapisów w regulaminach. Też użytkuję w swojej zimówki 205/55/16, a letnie 225/50/17 i nie zauważyłem żadnych negatywnych objawów. Moim zdaniem na zimę większy balon lepiej zbiera nierówności i łatwiej prowadzi się w koleinach. Średnica tych opon jest bardzo zbliżona. Przed zakupem przymierzałem u oponiarza kilka rozmiarów i ten był prawie identyczny z 225/50/17. Nie miałem objawów tarcia podwoziem o podłoże, a poruszam się po standardowych polskich drogach . Wygląd nie jest, aż taki zły. Wypełnia ładnie nadkole, a opona spełnia swoją rolę zimą.