Czy ja kretynie napisalem, ze auto naprawilem wycieciem katalizatora? Nie...czytanie ze zrozumieniem się klania, a tu proponuje powrot do podstawowki. Po wycieciu kata odpalilem auto i wtedy przestalo kopcic i palic olej ale to nie ma nic wspolnego bo katalizator byl pusty. Co do plany to jakbys umial czytac to bys wyczytal ze to plama plynu wspomagania, moje pytanie było skad tam maslo i dym skoro wspomaganie ma swoj obieg nie ingew silnik.
Dym mógł być bo "podczas wycieku" płyn spadł na jakąś ciepłą powierzchnie sru, mogło zadymić. Kolejna rzecz, ze nie dymi to może byc sam fakt, że w wydechu masz już tyle oleju nasrane, że lekko zagrzeje i dymi, chociaż faktycznie w danym momencie go nie ubywa. Radziłbym, zamiast sie cieszyć, przejechac się, dość grubo, podkręcić go i zobaczyć ten... Brak spalania oleju.
I do samego kopcenia, ja swojego czasu jak z dupy strzelił nagle z zerowego spalania oleju nagle dostałem 0.5l/100km, wymieniłem uszczelniacze, do dziś spokój.
Taka mała ciekawostka, ja kiedyś miałem podobnie, ale z wodą, coś się w cholere w wydechu zastało, kiedy samochód stał "maską w doł" zalewało go i nie odpalał, po prostu się dusił, musiałem go przepchać w dół, aby stanął na prostej i odpalał od strzala, a po dodaniu gazu tryskało mi z wydechu jak fontanna ! W efekcie podziurawiłem caly wydech i spuściłem ok 5 LITRÓW WODY !! Bez zastanowienia wszystko co się dało wypierdzieliłem i od tamtej pory spokój, a i auto się "odmuliło". Nawet był tu na forum temat, myslałem, ze zleci mi kilka kropel, a jak walneło wodospadem to łapałem co pod reką i śmiali się ze mnie, że wode do zniczy zlewam :D
Ale czy przy uszczelniaczach zalewaloby tylko 1 cylinder ( tak było jak kopcil) ? Druga sprawa to nie moglo na nic kapnac tego plynu od wspomagania bo jest nizej silnika ( tuz przy i praktycznie pod obudowa filtra powietrza)
Przypomnialo mi się ze jakies 3 miesiace temu lalem nafte do cylindrow ( mysl o zapieczonych pierscieniach) ale po tygodniu, miesiacu bez efektun czyzby dopiero teraz jakims cudem puscily? Kiedy już tej nafty dawno nie ma?
Powiem Ci szczerze, że przy moim "poborze" oleju nie kopciło tak na postoju, BA do 3500obr w ogóle nie kopciło ! Pomimo spokojnej jazdy zajechałem ode mnie do UStronia i spowrotem, już pod domem mogłem zobaczyć na bagnet a tam lipa... Szczególnie kopcił podczas hamowania biegami i późniejszym dodaniem gazu, jak np. dałem 3 bieg na 60km/h zwolnilem do 20 i dałem pełną na drugi bieg to gość z tyłu miał komore gazową, nie wspominając, że go chowałem w dymie...
U mnie to wyglądało tak, że wyciągłem świece, 1-2 były spoko 3-4 były dosłownie oblepione olejem, nie było na nich skrawka świecy, sam olej... Świece zmienilem, uszczelniacze wszystkie bez ściągania głowicy i jak ręką odjął. Świece idealnie czyste, oleju nie ubywa.
Zapchana odma mogłaby spowodować takie cyrki, wtedy zimno-zapchana, teraz ciepło-puściła. Wspomaganie to przypadek, alfa długo kiedyś stała i takie niespodzianki mogą pojawiać się częściej.
Kolego ile placiles za wymiane uszczelniaczy bez sciagania glowicy?Cytat:
Napisał Mongoose
Tylko 70zł za uszczelniacze, oryginalne z ASO... Wymieniałem sam, ale myślę, że ok 400-500zł musisz liczyć. Jest to dość żmudna i montonna robota, w której łatwo o pomyłkę i kaplice.Cytat:
Napisał igor25
Może to od dnia tak miała. Ja miałem podobnie, stała pod chmurką 3 tygodnie. Odpaliłem ją na 10-15 min i to wszystko. Zaczęła mi kopcić, nie chciała odpalić. A gdy przegoniłem ją trochę po autostradzie od razu wszystko ucichło. Przestała kopcić, a też kopciła na niebiesko przy dodaniu gazu. Podejrzewam że musiała się "zrzygać" i tyle. Tak jak człowiek, jak mu coś leży to też wydali co złe i jest mu lepiej ;) Pozdrawiam ;)
Dzisaj bylem u Alfy:) i ot wredna znow się obrazila, znow kopci, nie tak drastycznie, duzo mniej ale kopci. Tylko tym razem nie czuc spalonego oleju z tlumika a benzyne i to az w oczy szczypie w garazu :/
Aha i odkrylem czemu dlawila się, strzelala i kaszlala (tak jak na filmie) - przeplywomierz :))
swap126p, niestety samochód to nie człowiek... Nie posiada samoregeneracji :(
Igor, jak odpalasz samochód to go zalewa, wali często nieprzepalonym paliwem, jak tak robisz notorycznie, nie wyjezdzając nim... No i nie masz katalizatorów to o czym rozmawiamy :D Jak wyżej mówiłem, auto nie posiada jak człowiek samoregeneracji ;/