Printable View
Tak oczywiście niezbedne bedzie porównanie wysokosci jego zderzaka ( czarny plastik nie lakierowany ) z wysokością śladów na moich drzwiach . Ja jestem pewien że to ta gnida przytarła . Moje auto stoi przodem do wyjazdu a jego tyłem i wyjeżdzając musiał skrecić kołami i przytarł swoim przednim zderzakiem o moje drzwi . Ja raczej ręcznie go przekonam do jego winy jak sie bedzie wypierał bo ja napisałeś Marcin to jest łatwe do ustalenia
Jeśli obtarł Cię plastikowym nie lakierowanym zderzakiem to cieniutko to widzę, bo miałem tak samo i byłem prawie pewien kto to zrobił, ale tego nie widziałem, ani nie miałem świadków. Prawda jest taka, że większość aut ma porysowane zderzaki, bo oglądaliśmy na parkingu z policją wszystkie auta. Nawet jak, będzie miał przytarty zderzak to i tak mu nic nie udowodnisz, bo powie, że już tak miał wcześniej a jak wymieni zderzak na jakąś inną używkę to zapomnij o tym, ze Ci się przyzna.Cytat:
Napisał 75andrew155
Jak to jest u Was z tymi miejscówkami na parkingu? Płacicie coś za to? Rozumiem, że ten parking to przed blokiem gdzieś?
No już wszystko wyjasnione , Facetowi nie urwałem głowy bo jednak jest duzo starszy ode mnie wiec głupio mi by było go maltretowac . Oczywiście nie chciał sie przyznac do winy to potrzebna była policja która stwierdziła jego ewidentą winę . W poniedziałek jade z gosciem do lakiernika po wycenę szkody albo odda kasę albo napisze oswiadczenie . Było nerwowo i przy wielu gapiach z parkingu i oczywiscie cała awantura o całokształt . Parking jest społeczny pilnowany nocami przez uzykowników
To widzę, ze bez policji się nie obeszło - jeszcze pewnie mandat musiał zapłacić, czy mu odpuścili? Masz rację "trochę" niezręcznie jest znęcać się nad kimś starszym tym bardziej jeśli jest to długoletni sąsiad. Założę się, że celowo tego nie zrobił.Cytat:
Napisał 75andrew155
Powiedz mi coś bliżej o tym społecznie pilnowanym parkingu, bo chodzi mi po głowie, czy nie zrobić u siebie jakoś podobnie tylko jakoś nie wiem, jak się do tego zabrać. Są jakieś nocne dyżury, czy jak? W dzień też pilnujecie? Na jakiej zasadzie to funkcjonuje - wydzieliliście jakieś miejsca parkingowe z ogólnodostępnego parkingu? Co na to Ci którzy nie są zainteresowani społeczną inicjatywą? Parkują gdzie indziej, czy też mają swoje miejsca na tym parkingu?
He parking społeczny to drażliwy temat , można by napisać ksiażkę o takiej inicjatywie . Parking powstał jeszcze mocno za komuny, został wydzielony teren osiedlowych chodników ogrodzony i zapiety bramą wjazdową od ulicy , postawiono ładną budkę dla pilnujacego z bujanym fotelem ,TV , alarmem itp . Historia długa i burzliwa a szczegulnie ostatnie lata ( problemy własnosci gruntu opłat itd)bedziesz potrzebował dokładniejszych opisów to Na Pw napisze , parking jest pilnowany tylko nocą przez uzytkowników lub opłaconych ludzi jak samemu sie niechce siedzieć . Kazdy ma klucz do bramy i swoja miejscówke na auto a sprawy zapisów na parking to już oddzielna historia
czy to pisze znany mi(z forum)Andrzej ?czy raczej Junior????Cytat:
Napisał 75andrew155
a co jest nie tak w tym co napisałem ????????Cytat:
Napisał lesio146
No właśnie, bo też nie bardzo rozumiem co jest nie tak?Cytat:
Napisał 75andrew155
dobrze że sprawca już wie że ma koszty... a na przyszłość może będzie bardziej uważał
wkurza mnie to że jak ktoś widzi starszy samochód to uważa że jak go zarysuje to nic strasznego... po za tym można sąsiadowi kartkę zostawić że się coś zrobiło... mniej wtedy wstydu dla sprawcy i nerwów dla obu stron