Co dzis udalo mi sie zepsuc w mojej Belli

Wczoraj znajomy wsiadając do mnie do auta, jakoś tak uderzył kolanem w nawiew znajdujacy się na drzwiach, że wyłamal środek. Drzwi w 145 są długie, nawiew wysoko, i wciąż nie mogę dojść do tego, jak on to zrobil ;P

Przy wymiane tuleji tylnego wahacza uszkodziłem czujnik abs lewy tył. koszt ok 400zl:confused:

Cytat:

---

Napisał E.T.

A to i ja się do czegoś przyznam, choć ciężko i wstyd:) Płyn do chłodnicy miał ten sam kolor co baniak z płynem spryskiwacza. Oczywiście wziąłem ten zły,gdy chciałem dolać do spryskiwacza. Spieszyłęm się, byla zima, ciemno i nie popatrzyłem, zwłaszcza że chłodniczy był w bagażniku a do spryskiwacza leżał, kupiony dzień wcześniej, z tyłu na podłodze, no ale odruchowo poszedłem do bagażnika...

Wlałem ze 4 litry chlodniczego gdy się zorientowalem. Jedyne co mi przyszło do głowy to spuścić go jakoś, miałem akurat plastikową przeźroczystą rurkę no i przelałem z powrotem na zasadzie naczyń połączonych.Rurka cienka była i straciłem chyba godzinę.Poza tym obyło się bez szkód, ale i tak przyznałem sobie tytuł blondynki roku :)

---

Mój kolega zrobił kiedyś lepszy numer, nalał zamiast płynu do spryskiwaczy benzyny z mixolem przeznaczonej do piły spalinowej:) Nie udało mu sie wszystkiego wyciągnąć i śmierdziało benzyną przy każdym spryskiwaniu szyby. Co najlepsze kolega ma diesla, wiec sytuacja jak z filmu "U pana Boga za piecem":)

#&#*$ mać, właśnie uszkodziłem sobie moje piękne, idealne, wcześniej nie posiadające nawet jednej ryski oryginalne felgi z TI :suicide2:
właściwie jedną felgę, ehhhh uroki osiedli, nie ma gdzie zaparkować, jedno miejsce pod klatką zostało, ale obok idą schody do ADM i niestety nie zmieściłem się bo sąsiad stanął jak kompletny idiota i sru o schodek

Cytat:

---

Napisał E.T.

A to i ja się do czegoś przyznam, choć ciężko i wstyd:) Płyn do chłodnicy miał ten sam kolor co baniak z płynem spryskiwacza. Oczywiście wziąłem ten zły,gdy chciałem dolać do spryskiwacza. Spieszyłęm się, byla zima, ciemno i nie popatrzyłem, zwłaszcza że chłodniczy był w bagażniku a do spryskiwacza leżał, kupiony dzień wcześniej, z tyłu na podłodze, no ale odruchowo poszedłem do bagażnika...

Wlałem ze 4 litry chlodniczego gdy się zorientowalem. Jedyne co mi przyszło do głowy to spuścić go jakoś, miałem akurat plastikową przeźroczystą rurkę no i przelałem z powrotem na zasadzie naczyń połączonych.Rurka cienka była i straciłem chyba godzinę.Poza tym obyło się bez szkód, ale i tak przyznałem sobie tytuł blondynki roku :)

---

hehe mnie kiedyś tak zalatwił kolega adamo pod zlocie w Krakowie :) Zaczeło padać i strasznie chlapało błotem więc zadzwoniłem i zapytałem czy nie ma trochę płynu, mówi ,że ma no to staneliśmy zalałem i potem nic już nie widzialem :D jak sie okazało to pomylił butelki :)

Cytat:

---

Napisał J.A.N

Przy demontażu podszybia pourywałem takie plastikowe zaczepy, ...

---

haha witaj w klubie :) tego elementu chyba nie da się nie rozwalić podczas wyjmowania szyb. Pierwsze dwa zaczepy pękły mimo powolnego i dokładnego zdejmowania u mnie. Następne dwa po prostu wyleciały jak z procy :D

Niestety ostatnio wylał mi się olej, który woziłem w bagażniku nie wiem po jaką cholere. Tak wytrzepałem go w bagażniku że są 2 tłuste plamy, które nie wiem jak usunąc:/

no niestety znowu coś zepsułem... dzis przez przypadek zepsulem kratke nawiewu tylnego, która się ułamała wypadając z zaczepów :/

CIACH linka ręcznego zerwana :)

Khm... mało perfekcyjny wjazd w bramę... = przerysowany zderzak :(
- Nie zmieścisz się
- Kochanie mam prawo jazdy nie od dziś i mnie nie pouczaj
- wrrrrrrr
- A nie mówiłam
- .....