W porównaniu do 80% aut na polskich drogach to jest dobry wynik :)
Printable View
O taka dyskusje mi wlasnie chodzilo, tylko ze po Waszych wypowiedziach ochota do zakupu spadla na 20%:-(
Bo trzeba mierzyć siły na zamiary. Takich co kupili auto, na którego utrzymanie nie jest go stać to miesięcznie się tu przewija sporo, a później lament, ze Alfa jest do dupy. Jak coś w salonie potrafiło kosztować pod 200K zł, a nagle po kilku latach kosztuje 5% tej kwoty to co jest nie tak i niekoniecznie tu chodzi o awaryjność, a właśnie o koszty utrzymania. Lexusy dzisiaj też 10 letnie kupisz bardzo tanio i nie dlatego, ze się sypia, a dlatego, ze koszty utrzymania aut tego segmentu są drogie. To samo z Mercedesawmi taki W211 dzis mozna kupić poniżej 20K zł, a jeszcze 10 lat temu kosztowały po 200-300K zł. Musisz sobie odpowiedzieć czy stać Cię na utrzymanie auta tej klasy.
Gdyby trafila sie taka V6 z forum, to pewnie bym sie nie zastanawial, a tak...
O.C. tez do przelkniecia, wiadoma sprawa w stosunku do eksploatacji.Liczylem po prostu na zadbany egzemplarz, ktory bede szanowal, a jezdze max 7-8 tys/rok.
Duzo potrafie zrobic sam, wiec hamulce, okresowe oleje i plyny, itd. we wlasnym zakresie...
Silnik po remoncie u QBA'y, wiec powinien troche pojezdzic. Jesli chodzi o inne wydatki, to nie powinno byc tak zle...
No i teraz z rozmowy o konkretnym dopieszczonym egz po remoncie u QBY rozmowa schodzi nt tego ze 166 to drogie auto w utrzymaniu , ze panewki ze cisnienia... Chcialbym widziec miny ludzi ktorzy na codzien jezdza Twin Sparkami w 166 , sa zadowoleni i czytaja te wróżby ze kazdy TS wybucha:)
Ja o sowoich przygodach z Ts pisalem, tomtrz napisał.mattom przynajmniej nei ukrywa ze nie dba a mimo to autko smiga... Napisz PW do "madmax-y" maja 166 w TS KILKA LAT, napisz PW do mojego osobistego znajomego z reala emilio166, ktory ma 166 w TS KILKa lat i jest zadowolony. Panowie bierzcie pod uwage ten konkretny egz o ktorym tu piszemy. 166 TS za 3000 tez kupisz... Pytanie skad ta roznica w cenie. Jak sie zniecheciles do TS to szukaj dizla albo V6. Chociaz znalezc ladnego zadbanego przedlifta w V albo JTD to mozolna robota...
Co do kosztów utrzymania... Ja tu widze osoby ktore sie rzuciły z motyka na słonce troszke. Kupiły 166 i myslaly ze w aucie za 3000 czesci sa po 100pln...Moze i jestem nieco subiektywny bo jestem psychofanem modelu, ale mam moj egz od 2009, i za kazdym razem jak w niego wsiadam to mam usmiech na ryju a to tylko dizel. Jezdzi skreca , odpala, hamuje jest komfort itp itd.. W auto inwestuje, ale robie wiekszosc sam.Dłubie bo lubie ale nie dlatego ze sie cos psuje.. Zawias to kosztowna sprawa ok. ta srebrna ma go po wymianie... nie wiem co tu wiecej pisac. Ja juz wychodze z tej dyskusji a kolega niech robi jak uwaza...
W TEJ SREBRNEJ BO ONIEJ TU MOWA msz zawias po remoncie, silnik po remoncie, masa rzeczy porobiona, masz na to papiery...ALe jak uważasz. Jako auto to uwazam ze ta srebrna to zdecydowanie perełka... Moze kolega [MENTION=17753]Raiden[/MENTION] cos o niej wspomni...
Jak chcesz TSa to uderz do Szerszenia z forum. On chyba nadal chce sprzedać swojego TSa. Dobrze utrzymany i ma fabrycznie wzmacnianego TSa (170 koni). Minusy: polift. Chciał za nią 16000, możesz podpytać ile teraz kosztuje, ale na zniżkę bym nie liczył. Sam mam chrapkę, ale po roku w 166 czas sprzedać i spróbować czegoś nowego: 164 albo Gtv :D
A to niby czemuż to ???
Co do osiągów - czy ktoś sprawdził jakie "osiągi" ma diesel 2,4 w wersji 140 konnej w tym aucie???
bo zdaje się z tego rocznika to był najmocniejszy klekot ?
Z tego co widzę w Zepfers i danych technicznych
http://www.zeperfs.com/en/duel17-15.htm
TS ma poniżej 10sek do setki a klekot ma powyżej 10 sek, 0-400metrów TS robi szybciej , o sekundę szybciej przyspiesza ze startu zatrzymanego do 1000m oraz ma większą Vmax.
W parametrach elastyczności (realnej a nie zależnej od wrzuconego biegu bo to parametr dla bezrękich) bije również diesla i to sporo.
To samo było z 1.6TS w 156tce w porównaniu do podstawoego JTD. Wszędzie litanie jakie to TS "za słabe i nie jedzie" a jak to klekoty "jeżdżą" . Tak, na hamowni zwanej "chwilowe łupnięcie w plecy i po wszystkim" .
Jedzie jak należy. 9,9 do 100 - masa wozów ma takie parametry w wersjach wcale nie najniższych tylko już wyższych silnikowo.
Spokojnie wystarczające jest. Owszem, długhie przejazdy autostradowe - wysokie obroty - będzie palić ale diesla w 166 z tych samych lat produkcji (nie mówię o 175 konnym , jego z Vką porównujemy) jednak "objedzie" . Wiec skończmy z tym "za słaby naprawdę".
Aha, i hamuje TS o 10m krócej (DZIESIĘĆ METRÓW!!! To dwie ponad długości 166tki !!!) ze 100 do zera.
Co jest bardziej prawdziwą Alfą ? ;)
- - - Updated - - -
No to akurat plus. I 170 koni również.
Szukając Alfy oglądałem już auta od forumowiczów i nauczyło mnie to tego, że jeśli nie widziałem auta na oczy to go po samym opisie nie oceniam. Po jedną brere jechałem 250km w jedna stronę, od alfaholika... 5minut oglądania i nawrotka do domu. Wiec jak dla mnie auto jak każde inne z ogłoszeń i to kupujący musi sam dokładnie prześwietlić auto, a nie opierać się na opinii fanboyów z forum. My mu możemy tylko doradzić... innemu koledze też odradzali tutaj 156 za niecałe 4K zł w końcu kupił 2.4JTD... z niecierpliwością czekam na pierwsze naprawy i lament :D
Za to w 147 w.g danych producenta T.S dostawał po dupie wiec sie mozna tak licytować ;)