Napisał
_arekm_
[MENTION=79362]krist[/MENTION]
Ja mam przyklad mojej zony, ktora oznajmila mi kiedys, ze ona nie wsiadzie do innego samochodu, ktory nie ma kamer 360 do parkowania. Ale teraz nie jest to jej niezbedne bo "chcialabym wziasc alfe w tym tygodniu pliz". Samochod jest od jezdzenia a nie od zabawy gadzetami, ktore nota bene i tak kiedys sie znudza itp. Ja rozumiem, ze niektorzy nie czuja emocji zwiazanych z samochodami i potrzebuja "wozidło" co ich zawiezie do pracy i sie nie zepsuje. Tak tez tlumacze wszystkim co sie mnie pytaja "jak sie jezdzi Alfa". Nie czujesz tego to nie zrozumiesz.
Jakich systemow asystujacych Ci brakuje? Ostatnio jedna Pani stwierdzila, ze sobie skreci do marketu akurat tuz przed moja maska, nie zdazylem nacisnac hamulca a system "asystujacy" zadzialal i samochod stanal w miejscu. Inaczej bylyby dwie szkody calkowite. Inne systemy to moze by dzialaly ok, jakby w naszym kochanym kraju (kochanym bo zaraz moderator wytnie jakbym nazwal inaczej) bylyby dobrze oznaczone drogi i bez remontow. Jak wsiadam do takiego samochodu to te wszystkie systemy wylaczam bo dostaje nerwicy od "brzeczenia" i od zagrozen na drodze jakie te systemy tworza. Kiedys samochod typu kia, wyrywal mi kierownice chcac wjechac w robotnikow, kiedy ja chcialem ich ominac. Czy samochod typu toyota, ktory znalazl na autostradzie znak ograniczenia do 40tki przy zjezdzie i przyhamowal mi samochod ze 140tki. Jak mnie ludzie obtrabili z tylu.
A te matryce LED, jak ja je kocham na autostradzie, kiedy lewy pas wolny i matryca decyduje go oswietlac, oslepiajac mnie w lewym lusterku. Szalu mozna dostac. Niestety te wszystkie "systemy" sa i beda niedopracowane. Zreszta ja jako "inzynier systemowy" z doswiadczenia wiem, ze systemy sa po to zeby sie psuc. Wiec trzymam sie od nich z daleka.
PS co do komfortu. Jesli ktos do samochodu wybiera sobie wielkie felgi i nisko profilowe opony plus sportowe twarde siedzenia to niech nie narzeka na komfort. Ja do predkosci 50km/h nie zwalniam przed progami. Jezdze na 17kach i balonach.