Napisał
czarek1982
ponieważ żaden z dwóch moich zaufanych mechaników nie określił jednoznacznie przyczyny czy też jakiegoś dalszego postępowania zacząłem temat drążyć.
W "obronie" chłopaków dodam jedynie, że zalecili mi testy w postaci testów elementów ale koszt takich operacji nieco mnie odstrasza. Powiedzmy sprawdzenie paska urz. pomocniczych, gum, napinaczy etc to pryszcz, ale kiedy zaczynamy wchodzić w tematy sprawdzenia dwumasy, wtrysków, szczelności głowicy etc rachunek zaczyna pulchnieć. Co gorsza nie jest to sprawdzanie konkretnego elementu bo jest podejrzany, tylko trochę strzelanie poczynając od najprostszych.
Dlatego pomyślałem sobie o takim sposobie - powiedźcie mi proszę czy to ma jakikolwiek sens, a może sami tak testowaliście?
Pomysł opiera się na wyczajeniu częstotliwości drgań silnika - tych które przenoszone są na kierownicę/nadwozie. Zakładam że kiedy przyczyną byłby wtrysk, zupełnie inaczej będzie silnik drżeć niż kiedy "walnięty" byłby element związany w wałem silnika, skrzynią czy dolotem. Rzecz jasna pozostaje wymyślenie jak to zmierzyć, lub czym. Jakieś propozycje, sugestie ?