Ile to może kosztować?

Cała ta suma to skandal , i w dodatku nie chciał faktur pokazać,
tylko tą wycenę mi skserował a nic o robociznie nie pisze ile co za co?
tylko te elementy wymienione i tyle.
no i reszta niby robocizna ale nie wiadomo ile kosztuje wymiana skrzyni adaptacja itd/ powinien to napisać wyraźnie co i za ile a nie tak na krzywy ryj.
Przecież to przekracza wszelkie normy, zdrowego rozsądku i ogólnie przyjętych zasad traktowania z szacunkiem klienta. I jeszcze twierdzi ze jest paliwo którego już nie wliczył bo zalał na początku.
Ja już nie mogę z takimi cwaniaczkami, to człowieka by do plajty doprowadzili.

Tak jak koledzy wyżej pisali UOKiK a potem do US. US lubi robić kontrole ;)

Przecież on nic nie zrobił za co masz płacić? Skrzynia nie działa poprawnie nie użył części które miał użyć a poza tym usterka nie została usunięta a jak jest tak mądry że wymiana rozrządu i wariatora usunie falowanie to niech to zrobi ale jak to nie pomoże to nie zapłacisz mu za to co zrobił...

U mnie na falowanie obrotów pomógł "Reset parametrów adaptacyjnych" przez Alfadiaga dziwne ale prawdziwe.

tak jak mówiłem wcześniej każdemu co innego pomogło mi też falowało i samo przestało...

Kolego michal87tg zgadzam się całkowicie z Tobą .On mi rozrządu nie zmieni ,choć wcześniej twierdził że bez problemu to zrobi, jak się dziś przyznał nie ma jakichś blokad i narzędzi odpowiednich do tego rodzaju auta i silnika 2.0 .(szkoda że dopiero po 2,5 miesiąc raczył poinformować)Powiedział tylko że rozrząd będzie mnie kosztował w granicach 800-850 zł plus wariator 500zł i ze on mi tego nie zrobi, bo nie ma przyrządów i nie będzie kupował specjalnie dla mnie. Więc logiczne że tego nie zrobi choć uparcie twierdzi że to zlikwiduje problem falujących obrotów. Ponadto z tą przepływką jak mówicie ze kiła to już jestem załamany, nie chce się wpuszczać w nieskończone koszta naprawy tego co taki łepek sobie wymyśli. Bo teraz skąd wiadomo że przepływomierz był w ogóle uszkodzony, skoro nadal falują obroty>? Gość śmieje mi się w twarz gdy go proszę o rozpiskę napraw i koszt robocizny, normalnie o kant stołu .... 2700 PLN z wat .... dzizas!!! i 2,5 miesiąca użerania się kiedy , kiedy i co jeszcze .... prawnika brać czy co.../ chore koszta normalnie, a efektu jak nie było tak nie ma, przybyło natomiast rys na karoserii i usmarowane od smaru skóry. Tak traf tu do dobrego mechaniora dzisiaj.:mad::mad::mad:

Cóż, szczerze mówiąc nie jesteś w zbyt komfortowej sytuacji.
Faktór za zakupione części nie musi Ci pokazywać. Ciebie interesuje tylko cena za jaką on sprzedaje daną część tobie. Różnica wynikająca z tego ze:
wie gdzie jest taniej
ma zniżki w hurtowni
wie gdzie na szrocie stoi taka Alfa
to jego czysty zysk, który jest jego tajemnicą.
Koszt robocizny. Cóż tutaj minęły czasy PRLowskich cen urzędowych. Mamy wolny rynek, i każdy ma prawo ustalić własne. A klient może ale nie musi się na nie zgodzić.
Popełniłeś błąd nie umawiając się na cenę. Sam fakt unikania tego tematu powinien Cię zaniepokoić. Ty popełniłeś błąd , mechanik go wykorzystał.
Ale... jeżeli uprzesz się na sprawę, on może wycenić pracę nie za usługę a za roboczogodzinę,która wynosi ok 170pln ( tu nie jestem pewny do końca, może być ok 150,) i BĘDZIESZ musiał mu to zapłacić. Z odsetkami.

Kolejną kwestią jest fakt że naprawa którą zleciłeś nie została wykonana. I tutaj masz podstawę do walki.
Możesz zażądać
albo wydania pojazdu tu musisz zapłącic za części wmontowane.
albo usunięcia usterki.
Tu płacisz za części wmontowane, na które się zgodziłeś. oraz robociznę WYŁĄCZNIE związaną z usunięciem usterki.

Faktem jest że mechanik nie może zatrzymać pojazdu niejako w zastaw. Musi umożliwić Ci ocenę stanu technicznego po naprawie.
W ostateczności jak sam napisałeś jest gorzej niż było..możesz jeżeli decydujesz się na walkę,
sprowadzić rzeczoznawcę który stwierdzi ze dokonano napraw wadliwie,odstawić samochód do ASO i sadownie domagać się zwrotu kasy,
Albo założyc sprawe, w trakcie rozprawy powołać rzeczoznawcę, jeżeli on stwierdzi ze samochód został zepsuty, zażądać przywrócenia stanu pierwotnego w ASO.

Ale to wszystko jest długotrwałe i kosztowne.
Fakt że gość , jeżeli przegra odda Ci wszystko
+ odszkodowanie za czas kiedy nie mogłeś używać samochodu.
Ale tak czy inaczej potrzebujesz prawnika. Zresztą jego koszt tez pokryje mechanik. Jeżeli przegra.

Druga strona ..idziesz na Policję , z nimi zabierasz samochód. A facet niech się sądzi z tobą.
Wówczas Ty podważasz zasadność roszczenia, żądasz rzeczoznawcy, itd.
I nigdzie nie jest powiedziane że wygrasz.

Ale jedno jest pewne, na początku to TY popełniłeś błąd.

Trudno to nazwać błędem chyba raczej niewiedzą z mojej strony i zaufaniem ze nikt nie chce mnie wyrolować i że to uczciwy mechanik. Jak się okazuje naiwny byłem, nalegałem na kosztorys i wycenę ale on odwlekał ciągle i nie mówił ,tylko "niech pan przyjedzie to zobaczymy i wycenimy" jak zaprowadziłem auto to już w nieskończoność odwlekał koszty itd.

Cytat:

---

Napisał Woland83

Trudno to nazwać błędem chyba raczej niewiedzą z mojej strony i zaufaniem ze nikt nie chce mnie wyrolować i że to uczciwy mechanik. Jak się okazuje naiwny byłem, nalegałem na kosztorys i wycenę ale on odwlekał ciągle i nie mówił ,tylko "niech pan przyjedzie to zobaczymy i wycenimy" jak zaprowadziłem auto to już w nieskończoność odwlekał koszty itd.

---

kolego nie ma co tu biadolić i lamentować,dałeś ciała na początku ale dostałeś już od kolegów tyle wskazówek że powinieneś wiedzieć co dalej z tym fantem zrobić!

bierz dupę w trok i zacznij konkretnie działać bo w takim tempie to do przyszłego lata nie odbierzesz swojej alfy.

Dzięki za rady Panowie ,coś wykombinuję żeby koleś spuścił z tonu.