-
Koledze SG0240 pisałem o co chodzi, więc pochwale się też Wam.
Od pewnego czasu mam nogę - kostkę w gipsie...
Niezbyt to wygodne, próbowałem na siedząco kombinować,ale co chwile wstawać,
kręcić się, dźwigać przerasta mnie i później w nocy kwiczę jak prosiak przez pulsującą nogę.
Nie chcę by ktoś inny rozkręcał skrzynie, robił ją bo sam chcę to zrobić,auto i tak stoi, czasem pokusztykam i uruchomię silnik, pogłaszczę auto ;).
Teraz mam czas na czytanie i szukanie informacji o skrzyniach itd.
Przy zakupie po znajomości dwóch skrzyń z anglika będę wybierał te "lepsze" części i montował w jedną - trzecią skrzynie.
Od razu przeguby wew. polecą na wymianę, sprzęgło, docisk, łożysko itd.
Jak tylko będę mógł stanąć bez bólu na nodze to od razu leci skrzynia na stół.
A na marginesie - po wcześniejszym zabiegu wszystkie biegi chodzą ;)
-
Tzn. po zdjęciu pokrywy i wyrzuceniu syfu z dna jest OK??
-
Czwórka tak, działa z resztą biegów i mam nadzieję,że trzyma magnes na dnie skrzyni ten syf co latał po skrzyni i zablokował mi skrzynie.
Dobrze, że przez górę piątego biegu leci olej w dół i osadza "grubsze" kawałki na dnie bo można łatwo to wyczyścić odsłaniają piątkę.
-
Magnes wrzuciłeś? Podziel się tym patentem, jaki i gdzie i jak zamontowałeś :D
-
VENIO - magnes jest w korku spustowym oleju ze skrzyni zamontowany fabrycznie.
-
Pytam, bo myslalem, ze jakis dodatkowy dolożył :) Kiedyś czytałem o patencie, żeby magnesy neodymowe ze starych HDD wkoło filtra oleju przykleić i opaskami zaciskowymi zaczepić. Podobno ładnie wszelkie opiłki metalu zbiera na ściankach filtra :) ...ale osobiście nigdy nie mialem tyle samozaciecia zeby to w praktyce sprawdzic.
-
Może to i niezły pomysł, ale z tymi magnesami to trzeba uważać w pobliżu urządzeń elektronicznych, bo one dają bardzo silne pole magnetyczne i można przy nieostrożnym obchodzeniu się narobić trochę bigosu.
Ja myślę, że regularna wymiana oleju w silniku wraz z filtrem w zupełności wystarczy.
-
Eeeee no bez przesady - skoro w tak delikatnym magnetycznie urządzeniu jak HDD to działa bezproblemowo, to w silniku raczej szkód nie narobi, a w skrzyni tym bardziej.
-
Ja nie mówię, że przy samym silniku, ale jak się komuś coś omsknie i ten magnes dotknie do czegoś, do czego nie powinien, np. do kieszeni właściciela z kluczykami od samochodu, to kto wie, czy nie trzeba by na nowo programować kluczyka.
-
Tylko jak jakiś opiłek przeleci jakimś cudem koło magnesu, namagnesuję się i dostanie się tam gdzie nie trzeba i przyczepi to co? :D - ekstremalna wersja z magnesem.
Ale pomysł z magnesem przy filtrze nawet nawet ;)
Trzeba by było taki filtr po wymianie rozpruć i zobaczyć ile tam jest tego ;)
A nie lepiej do miski? Na postoju jak silnik ciepły jeszcze to spływa wszystko na dno.
Ale bez przesady - nie jeździmy frezarkami ;) tylko jak gdzieś tutaj na forum przeczytałem - wiertarkami hehe.