-
Usterki mechaniczne wszedzie moga sie zdarzyc,a prawie na pewno wystapia w zajezdzonym trupie,nie zamierzam zatem kupowac czegos za 4000,raczej bede szukal z gornej granicy i na pewno od 99 roku-mysle,ze do tego rocznika fabryka zdazyla juz wyeliminowac wiekszosc wad.
Okazuje sie tez,ze wiele negatywnych opinii posiadaczy alfy to kompletne bzdury,pisze np.jeden,ze zszokowala go tandetna tylna polka z...Ceraty.Okazuje sie,ze 145 nie ma czegos takiego jak tylna polka;to jest zaluzja zaslaniajaca przedzial bagazowy:-)
Jak wyglada jednak sprawa z odpadajacymi elementami kabiny,krzywymi panelami na tablicy rozdzielczej i nierownymi szparami w ktore mozna podobno wcisnac palec?
-
Może to wszystko Ci się przydarzyć, fakt. Jak również zacinający się czasem pas bezpieczeństwa, puszczająca od czasu do czasu blokada fotela pasażera, nie działający raz na jakiś czas wskaźnik temperatury... Różne już rzeczy przerabiałem w mojej Alfie, tak już w niej jest że czasem coś nie zadziała a potem się naprawi;) więc albo nie patrz na takie pierdoły i kupuj Alfę, albo szukaj jakiegoś niezawodnego TDIka :P
-
TDI???To znienawidzony przeze mnie volkswagen(tfu!)chocby byl ostatnim autem na swiecie to wolalbym jezdzic rowerem,a wszystkie golfy z prawdziwa rozkosza pocialbym osobiscie na zyletki.A slynne TDI to prymitywne szroty o przestarzalej konstrukcji ktorych kultura pracy rowna sie fordowskim dieslom z lat '80.Naprawde dobre silniki wysokoprezne sa z koncernu PSA(peugeot/citroen)fiatowskie JTD i kilka japonskich.
-
Ok, ok, chodziło mi jedynie o to, że zamiast dopytywać się o usterki które mogą Ci się przydarzyć, po prostu kup Alfę a potem dopiero szukaj na forum jak te usterki naprawić:) Bo jeśli masz zamiar po kupnie takimi "niedogodnościami" bardzo się przejmować, to Alfy nie kupuj;) (ale lepiej kup;) )
-
Chce sie zawczasu zorientowac co moze mnie spotkac,i chyba nie ma lepszego zrodla informacji niz uzytkownicy i pasjonaci,bo jesli mialbym uwierzyc w to co pisza o alfach to okaze sie;ze przy otwarciu drzwi klamka zostanie mi w dloni,w srodku lepiej niczego nie dotykac bo na pewno cos odpadnie,i ostroznie z uruchamianiem silnika,bo moze sie rozsypac.Kiedy gdzies sie wybierasz planuj trase tak,zeby zawsze w poblizu byl dobry warsztat samochodowy,a i tak gdy cos nawali to trzeba bedzie sie zapozyczyc u rodziny,znajomych i sasiadow;o ile da rade znalezc do tego czesci.
Jestem pasjonatem motoryzacji,jednak nie kazdej.Nie istnieja dla mnie golfy,passaty,astry,escorty i inne vectry.Nie kupuje samochodu,zeby dojechac z A do B,alfa jest jedna z nielicznych marek ktora naprawde mi sie podoba-nie tylko wizualnie.Nie chce jednak kupic czegos,co jak czasem bywa;niezbyt sie konstruktorom/fabryce udalo i podzielic zdanie tych,ktorzy pisza o alfie jakby byl to najgorszy zlom.I takie jest wlasnie zalozenie tego tematu;ktora wersja najlepsza?Mysle o roczniku 99-2001 i silniku 1.4 albo 1.6,jaka roznica w kulturze pracy,elastycznosci,mocy i spalaniu?Wiadomo,ze im wiekszy tym lepszy.Ale juz jedna dwulitrowka jest;-)a nie dam rady lac do obu po 13 litrow Pb na 100km:-)
-
Jak już benzyna to kupuj minimum 1,6 silnik mocniejszy ,a różnice w spalaniu paliwa prawie żadne w porównaniu do 1,4 ,jak szkoda Ci kasy na paliwko to oczywiście jtd tylko zadbanego 10 latka pewnie ciężko będzie kupić i z oryginalnym przebiegiem na liczniku
-
Dokładnie, jak Wojce napisał, lepiej mieć co najmniej 1.6, nie trzeba go tak żyłować przy wyprzedzaniu i wcale dużo więcej od 1.4 nie pali, poza tym do 1.4 jest np. nieco droższy przepływomierz niż do reszty TSów.
-
A zatem niech bedzie 1.6 ts:-)jeszcze pomysle nad jtd jesli byloby cos zadbanego,ale diesel w alfie troszke mi nie pasuje...
-
jak chcesz to mam 145 1,6 w boxerze na sprzedaż tylko muszę zrobić zawieszenie :D
-
Pod uwage biore tylko roczniki od 99 do 2001 i tylko zza Odry:-)