-
Witam, dziś zaczęły mi się podobne objawy jak u autora tego tematu. Na wyłączonym silniku biegi wchodzą, na odpalonym nie wchodzą. Jak odpalam na biegu to auto rusza. Różnicy w działaniu pedała (pedału?) nie zauważyłem, może chodzi tylko trochę lżej przy wciskaniu niż kiedyś. Żadnych dodatkowych odgłosów nie słychać. Przeszukałem forum, poczytałem tematy o wysprzęgliku i aż przed chwilą poszedłem z latarką sprawdzić poziom płynu hamulcowego i jest pod max, raczej nie wycieka. Tylko że płyn ma chyba ze 3 lata, olej w skrzyni też. Co myslicie? Wymienić płyn hamulcowy i odpowietrzyć, ewentualnie olej w skrzyni i będzie git? Czy od razu brać się za wysprzęglik mimo tego że nie cieknie? A może to jeszcze coś innego? Czekam na jakieś cenne wskazówki;) POZDRRo
-
Ja wczoraj odstawiłem swoją 145 do Pabla. Powód to objawy opisane w tym wątku.
W skrócie auto stanęło i na zapalonym silniku nie dało się wrzucać biegu. Ciekawszym efektem było to, że auto ruszało przy wciśniętym sprzęgle..
Po kilkunastu godzinach efekt ustał i bez problemów zajechałem do warsztatu Pawła.
Pablo będzie się tym autem zajmował w przyszłym tygodniu, więc jeśli doczyta ten wątek, to może napisze co spowodowało taką usterkę.
-
Sprawdziłem wysprzęglik, suchy i skok ma dobry. Pompka sprzęgła przy pedale jak nówka. Tzn z wierzchu, nie cieknie. Nie wiem czy jest mozliwość że coś padło w środku a z wierzchu wygląda dobrze?
Z odpowietrznika wysprzęglika leciało czarne błoto, zlałem to, przepompowałem na nowym płynie. Odpowietrzyłem, tylko nie wiem czy dobrze bo teraz pedał sprzęgła pół skoku ma luźne, zaczyna działać mniej więcej od połowy.
No a z biegami niewielka poprawa, niby wchodzą, ale z oporem, wsteczny ze zgrzytem, trójka czwórka piątka w miarę dobrze.
No i teraz nie wiem, wygląda mi to na docisk? Jeśli okaże się że sprzegło do robienia to Alfa trafi na złom niestety bo już nie opłaca mi się jej robić...