-
No, przydało by się, bo wtedy koledzy dowiedzieli by się, że skrzynie nie są takie same, a koło zębate kołu nie równe. Technika z roku na rok się zmienia, a zastosowane oleje syntetyczne pozwalają na coraz dłuższe okresy pracy. Ja przez cztery lata zajmowałem się projektowaniem przekładni, co prawda nie samochodowych ale do maszyn ciężkich, gdzie znosiły znacznie większe obciążenia niż samochodowe i powiem wam koledzy, że tam gdzie w jednej przekładni olej podlega wymianie co 300000 km, w drugiej ten sam olej zapewnia właściwe parametry pracy przez cały okres użytkowania. Olej w przekładni w przeciwieństwie do oleju w silniku podlega minimalnemu zanieczyszczeniu, zakwaszeniu itp. Po prostu pracuje praktycznie w hermetycznych warunkach nie mając kontaktu z efektami ubocznymi procesu spalania. Problemem są jedynie ewentualne wycieki i po to są bagnety do ich sprawdzania i korki wlewowe często stanowiące też punkt kontroli poziomu.
Na marginesie, to w skrzyniach polecałbym nie szaleć z olejami i trzymać się ściśle tego co nakazuje producent.
Co do literatury, to nie polecam tej "szkolnej". Jest zbyt ogólna i jak zwykle przestarzała w stosunku do wymagań wiedzy konstruktorskiej. Na pewno nie wystarczy jeden rozdział :)
Ale ja nie wiem w czym jest problem ? Pisałem już, że jeśli zmieni się olej i jest zgodny z wymogami producenta, to nie jest to ŻADEN problem.
-
Ja kiedys szkoliłem sie w przekładniach stosowanych w maszynach górniczych, ale tam te przekładnie to były kolosy i obciążenia już znaczne:) Pamietam jak do jednej laliśmy ponad 200 litrów oleju - cała beczka i jeszcze troche:) heheh
Bardziej nurtuje mnie fakt zużywania sie oleju z czasem - motogodziny, czeste zmiany temperatury, itp.
Ciekawi mnie tez fakt że np. w mojej belli po 9 latach i przebiegu ok. 150 tkm biedi wchodziły jak w masło latem, a w zimie to juz była porażka. Wymieniłem olej, oczywiscie taki jaki dopuszcza producent samochodu, ale sam producent oleju był inny niz ten "marketingowy" zalecany przez producenta i już ponad rok jeżdze na tym oleju i biegi wchodzą lekko, bez zgrzytów, skrzynia sie nigdzie nie poci. Jestem zadowolony. Olej jak zlewałem był czarny:) a miałem czystą miske do spuszczania oleju.
w każdym aucie co maiałem to zawsze zmieniałem olej w skrzyni na taki jaki dopuszcza producent i nigdy nie miałem ze skrzyniami żadnych problemów:)
-
Zawsze należy spodziewać jakiś problemów typu nieszczelność gdzie dostanie się do oleju jakiś syf i olej zmieni swoje właściwości. Właśnie po to są bagnety i otwory kontrolne. Wtedy faktycznie jest problem i trzeba olej wymienić. Producent nie twierdzi, że nie ruszać pod karą więzienia ;) Tyle tylko, że jeśli się nic nie dzieje i wymiana nie jest przewidywana, to jego ewentualna całkowita wymiana jest zwykłym "widzi mi się" właściciela. Olej gdy robi się czarny i pokazują się opiłki, to znaczy, że jest coś nie tak ze skrzynią lub dostało się jakieś badziewie do środka (najczęściej przez półosie). Warto sprawdzić dokładnie co się dzieje lub przynajmniej obserwować.
Mam przejechane 160kkm i olej jak w sklepie na półce ;)
P.S. Obecne oleje przekładniowe mają okres przebiegu min. 300000 km.
-
Szukałam, naprawdę przeleciałam ^^ całe forum i nie znalazłam tematu, albo po prostu dobrze się schował. A piszę tutaj. Do rzeczy.
Bella 145 z silnikiem 1.6 Boxer koniecznie potrzebuje wymiany oleju w skrzyni biegów. Pytanie do mądrych ludzi - jak wlać ten olej? Bo spuścić to w try miga...