Napisał
kobielczak
Wlasnie wrocilem z ogledzin. Auto w ogloszeniu i w rzeczywistosci to 2 rozne auta...
Ogolnie, umowiony jestem we wtorek na ewentualny zakup.
Lakier - widac ze ma juz 12 lat... jest porysowany w niektorych miejscach tj drzwi, klamki i miejsce gdzie sie otwiera je, maska troszke obita kamieniami
Zawieszenie - ok, wyszlo na przegladzie
Hamulce - tez ok
Olej - wlany mobil 10w40
Przebieg - 150tys
Moze sie skusze na niego, aczkolwiek:
Prosze mi powiedziec czy duzo roboty jest z klapką wlewu paliwa? Nie otwiera sie z guzika, trzeba "ciagnac" za awaryjny sznureczek w bagazniku.
Zbity jest leflektor prawy (pajeczynka) jest,
Zeszyc trzeba skore na fotelu, taka lekka kosmetyka
Zauwazylem tez, ze auto "FALUJE" czasem jak sie stoi (zaczelo tak sie dziac, dzis jak zrobilismy 100km ponad). Czytalem ze to moze byc wariator, lub tez przepustnica?