Ładna Bella ale chyba wydech do wymiany, na tym zdjęciu kiepsko wygląda.
A poza tym stan najlepiej sam zweryfikujesz bo wizualnie bardzo ładna
Printable View
Ładna Bella ale chyba wydech do wymiany, na tym zdjęciu kiepsko wygląda.
A poza tym stan najlepiej sam zweryfikujesz bo wizualnie bardzo ładna
Wydech to zauważyłem - przynajmniej odrazu wymieni się na Ultera (jest teraz w promocji) ;)
Pojechać ją obejrzeć niestety pojadę dopiero w przyszły weekend - w ten brak czasu :(
No więc tak - byłem - nie kupiłem.
Autko przypomnę ma być dla żony.
Telefonicznie przed wyjazdem dowiedziałem się (co nie jest zapisane w ogłoszeniu), że auto jest z polskiego salonu i ma udokumentowany przebieg 158 tys.km :)
Ogłoszenie (gdyby zniknęło):
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...011/05/120.jpg
Na dzień dobry zanim właściciel otworzył auto zobaczyłem, że jest brudne (szczegół choć nie było brudne z kilku dni tylko widać było, że właściciel użytkuje myjki ciśnieniowe i ani myśli przetrzeć cos ręcznie - po przetarciu palcem chromów na zderzaku nadal pozostawała gruba warstwa brudu ciężkiego do starcia). Pod autem z przodu plama płynu Selespeed i pordzewiały lewy błotnik przy chlapaczu :(
Liczyłem, że złe wieści zakończą sie po otwarciu auta.
Tam niestety także nie za czysto (w oczach mojej żony auto już prawie stracone po wcześniejszych uwagach) no ale otwieramy maskę i sprawdzamy olej. Olej niestety czarny, na bagnecie w połowie między MIN a MAX ale śmierdział benzyną :( Brak osłony pod silnikiem.
Odpalamy - cos zaczyna harczeć dość głośno. Sprawdzam - z okolic rozrządu :(
Wracam do auta - tam komunikat o zbyt niskim poziomie oleju (na bagnecie połowa) - właściciel twierdzi, że to wina czujnika oleju ... więc jedziemy na krótką przejażdżkę.
Auto głośne (charczenie przy rozrządzie) i mocno szarpie przy zmianie biegów :(
Jedyne plusy - zawieszenie ok. i warstwa lakieru na blachach ok. (poza prawym błotnikiem malowanym).
Podsumowując auto zapuszczone mocno i mimo przeszłości salonowej i przebiegu gorsze od wielu sprowadzonych z wyższym przebiegiem.
Cena na jaką się umówiliśmy już telefonicznie po dość długich negocjacjach to 11 500,00 zł
Auto zdecydowanie nie warte tych pieniędzy.
Jesteśmy (niestety dla mnie) coraz bliżej zakupu Renault Megane II Automatic 2.0i 16V.
I dzięki Bogu... Bo co jak co, ale kupno SeleSpeeda to jest władowanie się w problemy na własne życzenie. Ani to nie pracuje szczególnie fajnie, ani nie jest łatwe w diagnozie uszkodzeń, mało jest warsztatów, które znają się na naprawach mechanizmu SS, ASO praktycznie wszystko wymienia na nowe. Ktoś Ci tu dobrze radził - nie kupuj AR z systemem SS. I ja też Ci tak radzę. Z praktyki, nie z forów.
Nie demonizujmy ... znam kilku właścicieli Selespeed'a, którzy mają nalatane >200 tys.km. i złego słowa na ten system nie powiedzą.
Jak dbasz tak masz - jak to z Alfami ogólnie.
Jednak coraz bliżej żony jest Megane ... ciekawych 147 Selespeed z 5 drzwiami jak na lekarstwo ...