Printable View
Boże Dawid przejechałem ponad 500km w ten dzien, a ogólnie 11 tys i Alfa zyła a Ty sie tak srasz, bo juz nie moge wytrzymac i musialem to powiedziec. Duzymi napisze zebys wyczytał: SPREZYNY ITD TAM BYLO SPRAWDZANE WIEC SA OK. MASZ DO WYMIANY AMORY Z TEGO CO PISALES I TYLE.
Rece opadaja, a w 166 padło sprzęgło. OLABOGA
P.S. Dzieki Andrzej ze mu przetłumaczyłeś :-) Ktoś ma ochote sprzedać swoja 166 v6? :D
Tak, przejechałeś 500km, ale nie miałeś aż tak bardzo obciążonego tyłu jak ja :P Nie wymyśliłem sobie tych objawów - trzeba to naprawić.
Nie wiem dlaczego dziwi Cię, że się martwię o auto. Dopiero co je kupiłem, więc mam do tego prawo. A to, że się nie znam na autach tak dobrze jak Wy, wynika z wielu innych czynników. Gdyby było inaczej to nawet bym nie prosił o porady :)
Koledzy, ale nauczcie się też czytać ze zrozumieniem, bo wniosek jaki wyciągnąłeś teraz to to, co próbujemy mu wyperswadować przez 2 strony.... Wyjeżdżasz na niego, a wypisujesz brednie (bez urazy, 'ale musiałem). My piszemy, że amorki ma zostawić a sprężyny wymienić, a Ty na niego wyjeżdżasz, że to oczywiste, że ma zrobić odwrotnie?!?!Cytat:
Napisał danello
Podsumowując:
- najpierw wymieniłbym sprężyny, bo robota przy tym żadna, a poprawę powinieneś zobaczyć
- jak nazbierasz potem kasy to wymień zestawy naprawcze wahaczy w tyle, bo faktyczni widać negatyw inny, choć na zdjęciu można widzieć wiele rzeczy... :)
- amorki zostaw w spokoju, tym bardziej, że wymieniane niedawno. Tak jak pisałem wcześniej i Andrzej pisał, amorki nie mają nic do siedzenia auta
A firmy jakie ja bym wybrał to KYB, bo zawsze ich używam i nie narzekam..
Pozdrawiam i powodzenia,
GrzesiuŻar
Panowie, zmiana sytuacji!
Podjechałem do najbliższego mechanika (jakieś 150m), wjechałem na kanał i okazało się, że amortyzator lewy wyskoczył/urwał się i wystarczy go z powrotem przykręcić. Mechanik powiedział, że po zrobieniu tego (jego zdaniem) zawieszenie będzie sprawne na 90%. Ręcznie przetestował amorek i mówi, ze jest on sprawny, ale nie idealny. Za godzinę idę do niego zobaczyć efekty pracy. Po tym przestawimy auto, by można było sprawdzić prawy amortyzator (pewnie stało się to samo).
Tak więc najprawdopodobniej w tej chwili nic nie ma do wymiany z zawieszenia :)
Pojawił się jednak drugi problem. Sprawdziłem olej i jest poniżej tych kropek, więc trzeba dolać lub od razu cały wymienić (minęło ponad 10 tys. km). Podobno olej nie ma nic wspólnego z dalej opisanym problemem, ale wolałem o tym wspomnieć.
Otóż, odpaliłem auto na benzynie (PB98), zafalowały obroty i zgasł. Odpaliłem drugi raz, dodałem gazu i przełączyłem na LPG. Chodzi. Problem z odpaleniem miałem również wcześniej, gdy miałem już rezerwę. Czyżby stało się coś z np. pompką paliwa lub innym elementem tego typu?
Mechanik, u którego zostawiłem auto, na wstępie zjechał mnie za zły wybór auta. Przemilczałem. Powiedziałam o problemie z odpalaniem. Otrzymałem odpowiedź, że on nie dotknie tego silnika, bo go w ogóle nie zna.
A mówiłem, że sprężyny okej? A Wy się spinacie. ;x
Auto stawiasz na polu na noc więc możliwe, że wilgoć sprawia, iż rano Ci gaśnie. Trzymaj ją przez chwile lekko gazując a później przełącz na gazik (odpalaj i gaś na benzynie). Będzie ok ;-) 3mam kciuki! ;-)
Ok, powiedzmy, że wypisywanie 4 stron na forum bez oględzin auta na podnośniki bez koła jest czymś spoko... Bo skoro amorek 'się urwał', to raczej nie było to jakoś wyjątkowo trudne, do zdiagnozowania? A z resztą ja dalej trzymam się swojego, bo skoro amor się urwał, to znaczy że dostał mega mocne uderzenie i nie wytrzymała góra - a takie coś może być tylko przez zużyte sprężyny. Koniec i kropka z mojej strony. A skoro mechanik tak Ci powiedział o alfie 155 z 8v pod maską, to raczej nie wie (nie ma pojęcia!) co to za auto :)
Mogę się założyć, że on pierwszy raz w życiu widzi Formulę ;)
Ale przecież jak wcześniej napisał Andrzej, zawieszenie jest jak we Fiacie, więc powinien sobie poradzić. Zaraz do niego idę zobaczyć czy dał radę. Przestawimy auto i zobaczymy drugą stronę. Potem przejadę się kawałek i zobaczę czy nadal buja lub stuka.
Mechanik podtrzymujący stereotypy:) Widać że chłopak nie wie z czym ma do czynienia bo to auto proste jak budowa cepa. Ja np w niedzielę sam zdejmowałem z niego głowicę, godzina roboty:)
No właśnie ja bym chciał się spotkać z jakimś porządnym Alfistą z Dolnego Śląska, który by mi pokazał co i jak, żebym potem nie był uzależniony od tego typu "speców" :)
Jeśli naprawa zawieszenie wypadnie dobrze i wszystko będzie ok to dziś pojadę wymienić olej i do gazownika, by mi sprawił instalację LPG, bo zbyt mocno czuć gaz i coś przecieka przy silniku...
---------- Post added at 11:18 ---------- Previous post was at 10:41 ----------
Mechanik naprawił mi zawieszenie z tyłu za 40zł :)
Teraz tylko wymienić olej i filtr oraz zrobić przegląd gazu ;)
Ciekaw jestem co spowodowało urwanie z mocowania amora, zły montaż czy cos innego?
Tak, trzeba się napisać poematów na temat usterki a tu kolega jeżdzi z urwanym amortyzatorem:D to Ci dopiero usterka:D