Jak chciałeś kupić 166, bo tańsza od A6 to faktycznie odpuść. Ona nie jest tańsza.
Printable View
Jak chciałeś kupić 166, bo tańsza od A6 to faktycznie odpuść. Ona nie jest tańsza.
Jeśli kupisz 166 za 10 koła (tak jak ja), to musisz być przygotowany, że w ciągu roku wrzucisz w nią ok 5-7tys (ja np włożyłem 6) nie licząc rzeczy typu ubezpieczenia, opony na zimę i lato. Ale na tą chwilę wiem czym jeżdżę, mam nowe, własnoręcznie wymieniane 90% zawieszenia, łącznie ze sprężynami Eibacha, wszystkie nowe przewody hamulcowe, miedziane i elastyczne itd.. U mechanika natomiast byłem 3 razy: przy wymianie rozrządu, na spawanie miski olejowej i przy wymianie łożyska, bo nie mam prasy. Jak bym miał wszystko co zrobiłem robić u mechaników, wydałbym kolejne 3-4 tys a 3/4 z tego byłaby spartolona. W Audi czy Mercedesie może będzie mniej drobnych usterek które usuwa się w godzinę, za to jak walnie coś poważniejszego to ceny są kosmiczne. W Alfie coś takiego nie występuje. Tu nawet oryginalny dwumas e sprzęgłem kosztuje ok połowę mniej niż w niemieckich samochodach.
Kolego..... Skoro nie imasz sie prac przy aucie to kup auto max piecio letnie. Po kiego grzyba kupujesz dziesieciolatka???? Lepiej zostan przy komunikacji zbiorowej....... Jakiego nie kupisz to bedziesz go robil tylko ze kupno alfy za takie ceny to bedzie rozczarowanie. Nie oszukujmy sie ze jezeli chcesz cieszyc sie z auta to czy kupisz "5", A6, 166 czy 607 to musisz wydac tyle samo za dany rocznik zeby byl w porownywalnym stanie. Oczywiscie czesci do alfy sa tansze ale mechanikow brak. A niemca jako tako wszedzie naprawisz ale czesci drozsze. Oczywiscie mozesz kupic AR za 10 tysi. Znalezc dobrego mechaniora (znajacego sie) wladowac z 5 tysi (strzelam bo okazje bywaja) i bedziesz sie cieszyl pieknym i bezawaryjnym autem.
Czyli podsumuje tak: "jak sie nie obrocisz to dupa jest z tylu" :D
zejdź trochę na ziemię. Weź pod uwagę że każde używane auto wymaga nakładu finansowego. Szukasz limuzyn za parę groszy którą będą kosztowały kolejne tyle na remont. Dla przykładu Ci powiem że mój kolaga sobie ostatnio kupił Saba 93 z końcówki 2007 roku.(39tyś) To masz czteroletnie auto z przebiegiem 140 tys km i już do niego włożył 5 tyś za sprzęgło dwu mas rozrząd filtry oleje itd itp. Z tym że sie z tym wydatkiem liczył i miał na to kasę!!!!!! jeźeli twoje 9 tys to jest wszystko co masz szukaj czegos taniego o czym juz pisałem czyli punto bo gwarantuję Ci że zaniedbana alfa Ćię zajedzie w przeności i dosłownie bo na pewno z parkingu jej nie ruszysz to samo odnoście audi A6 i wszystkich limuzyn o których myślałeś za takie pieniądze. Wiem bo sam kupiłem alfę za 10 tyś. i mam ja półtora roku i na prawdę dużo mnie juz kosztowała i nadal kosztuje. Radze jak starszy brat ;) odpuść sobie zejdz na ziemię u szukaj czegos co bedzie Cie stac otrzymać na godnym poziomie.
To jak juz offtop to ja wlasnie wymienilem przednie lozysko (a wczesniej tylne). Sam. Bez prasy tez da rade i nie jest wcale ciezko. Manual czeka na akceptacje.
A ja się cieszę z mojej Włoszki przód po FL rok prod 1999 z jedynym V6 TB w tym modelu. Czuję się jakbym miał limitowaną wersję! Za wszystko zapłacone kartą MC a widok rozdziawionych twarzy :eek: u oglądających silnik bezcenny... :D A w to, że Bella ma skończone 12 lat nikt mi nie wierzy i co mam zrobić :hmmmm2:
Nie, kupiłem przeznaczone do 166. Testuje Maxgeara, na razie jest ok;) Nie chciało mi się bawić w odkręcanie nakrętki półosi bez pneumata, wykręcaniem całej zwrotnicy, wyciskaniem łożyska itd. Zajęłoby mi to cały dzień i masę wkurw, a tak dałem stówkę i jest zrobione. Łożyska w każdym samochodzie wymienia się podobnie, więc ciężko żeby to spartolili.