Uwaga na tą alfę z allegro - AR 166 !!!!

Wystarczylo przeczytac powoli ze zrozumieniem co napisalem, a nie od razu sie burzyc, dotarlo by ze przeciez napisalem iz przy stosunkowo nowych samochodach gdzie wiekszosc jednostek benzynowych ma bezposredni wtrysk paliwa moje porownanie mija sie z celem i wracamy wtedy do JTD. Nikt przeciez nigdzie nie pisal o slabej benzynie bo tutaj wiadomo ze zawsze wygrywa traktor z racji wiekszego momentu obrotowego...
Zreszta nie przytaczaj nawet 3.2JTS bo to nie jednostka napedowa tylko kabaret. Pali tak jak powiedziales (ciezko znalezc druga tak paliwozerna jednostke napedowa), oleju bierze prawie tyle co benzyny a jechac nie chce i brzmi tak jak jedzie. Tak ze porownywanie swietnego silnika 2.4JTD do smiesznego JTSa nie ma kompletnie sensu.

Racja, więc nie trzeba mówić, że jak będzie ON po 6zł to się nie opłaca ;)
Jedyna sensowna obecnie benzyna w ofercie Alfy to 1.75TBi, ale ta też jest paliwożerna i droga w utrzymaniu (mowa o częściach), więc pozostaje diesel JTDm.

ON nie bedzie sie oplacal dla kogos kogo glownym priorytetem sa koszta utrzymania... Bo jesli ktos jest zamozny kupuje auto 2-3 letnie wysokiej klasy to ma wtedy wybor benzyna kontra diesel, lpg odpada no i wtedy pomimo duzych kosztow utryzmania diesla wychodzi na nim lepiej... A jak ktos bedzie chcial jezdzic oszczednie, kupi pare lat starsze auto z duza benzyna zalozy gaz i bedzie jezdzil oszczednie. Tak naprawde problem pojawi sie za pare lat jesli do tego czasu nie powstana instalacje LPG do silnikow z wtryskeim bezposrednim, bo wybor bedzie albo benzyna albo diesel, tyle. Wtedy tak jak powiedzialem na poczatku posta zawsze wygra traktor biorac pod uwage normalne roczne przbieegi samochodu.

No to nie wiem jak ja skończyłem studia techniczne, bo według mojej matematyki póki co diesel bije na głowę benzynę. Na pełnym baku (~72l) przejeżdżam Thesis 2.4JTD 10V średnio 1100km, czyli dla równego rachunku 7l/100km. Ten sam model z wolnossakiem 2.4B łyknie spokojnie dyszkę przy tych samych warunkach eksploatacji. Dla 3l różnicy na każde 100km ON będzie musiał chodzić po prawie 8 zł, żeby koszty się zrównały. Teraz porównajmy osiągi obu jednostek - benzyna 2.4 20V, 170CV, 226Nm przy 3500 obr/min, 10.9 do setki; diesel - 2.4 10V, 150CV, 305Nm przy 1800 obr/min, 10.1 do setki. Psujące się wtryskiwacze, koła dwumasowe, turbiny, to mity - na podstawie moich obserwacji, przy normalnej eksploatacji wytrzymują spokojnie 200 tys. km.

Porownujemy Diesla do LPG a nie diesla do benzyny... Caly czas mowimy o ekonomii przeciez a benzyna jest najmniej ekonomiczna, czyli reasumujac 100 km Twoim dieslem to 42zl, a 100 km przytoczonym przez ciebie 2.4 w lpg to 35zl... Tak wiem na wejsciu koszt instalacji jest duzy... ale koszt turbiny albo wtryskow tez nie jest maly... Masz racje ze elementy typu kolo dwumasowe, turbina czy wtryski lub inne pierdoly w dieslach wytrzymuaj w przyblizeniu 200 tys km... problem w tym ze kupujac uzywane auto ma juz jakis tam przelot (i nie oszukujmy sie ze jest to 100 tys :)) wiec jesli duzo jezdzisz to trafi na ciebie wymiana ktoregos z tych elementow a to zaboli.

Edit:
Poza tym nie porownujmy elastycznosci 2.4 JTD do 2.4 R5 w benzynie bo to r5 jest dobre do stilo a nie do duzej limuzyny... Masz 156 v6 wiec wiesz jaka jest roznica w jezdzie V6 a 2.4JTD... Lancia ma w swojej ofercie 3.0V6 wiec nie wiem dlaczego nie wybrales tej motorowni do porownania, koszty jej eksploatacji przedstawilem pare postow wczesniej. Wychodzi praktycznie tak samo jak 2.4 diesel (przy twojej jezdzie) jesli chodzi o finanse a sam wiesz czym sie lepiej jezdzi...

abezus według tych cyferek które przytaczasz 40.000 km (dla mnie na przykład rok jazdy ) to różnica 2800 złotych na korzyść lpg,a jaką instalację załozy się za tyle? Chyba do golfa.Instalacja pod silnik v6 to minium 3500 tysiąca ale to chyba w najtańszym możliwym przypadku. Do tego dochodzi cena zakupu auta z v6 co szczególnie w przypadku alfy nie jest wcale takie tanie z racji małej ilości aut,więc wychodzi tak samo jak zakup diesla. To tego podstawowe elementy eksploatacyjne są droższe w przypadku v6,choćby rozrząd nawet w przypadku 2.4 20v nie bedzie to więcej niż 500 złotych a ile dla v6? 1000-1200? do tego robocizna droższa oczywiście dla v6.
A po lekturze forum nie wydaje mi się aby v6 były mniej awaryjne od diesli. Przepływki,przepustnice,potencjometry,sondy i masa innych pierdół,a dwumasę to posiada każda166.
Więc ta straszna opłacalność gazu to dla mnie mit.A czy spalanie gazu było by na poziomie 12litrów tak jak przytaczasz (35 złotych ),to szczerze wątpie.Żeby spalić 7 litrów w trasie 2.4 20v muszę się naprawdę postarać albo może jeżdżę za wolno...

Więc ta straszna opłacalność gazu to dla mnie mit.A czy spalanie gazu było by na poziomie 12litrów tak jak przytaczasz (35 złotych ),to szczerze wątpie.Żeby spalić 7 litrów w trasie 2.4 20v muszę się naprawdę postarać albo może jeżdżę za wolno...[/QUOTE]

Dokładnie tak, części do V6 są prawie 2 razy droższe, do tego dochodzi pytanie, ile ten silnik wytrzyma z tym podtlenkiem lpg? mi moja V6 3.0 palila przy ekstremalnym eco drivingu 14l gazu a jak wiadomo, spokojnie nie da się V6 jeździć tak, że spalanie wychodziło mi koło 17l. W 2.4 jtd, żeby spaliła mi 7l muszę się postarać albo pojezdzić w korkach bo na trasie nie wyjdę wyżej przy jezdzie do 150km/h niż 6.2l

Cytat:

---

Napisał jarek1986

abezus według tych cyferek które przytaczasz 40.000 km (dla mnie na przykład rok jazdy ) to różnica 2800 złotych na korzyść lpg,a jaką instalację załozy się za tyle? Chyba do golfa.Instalacja pod silnik v6 to minium 3500 tysiąca ale to chyba w najtańszym możliwym przypadku. Do tego dochodzi cena zakupu auta z v6 co szczególnie w przypadku alfy nie jest wcale takie tanie z racji małej ilości aut,więc wychodzi tak samo jak zakup diesla. To tego podstawowe elementy eksploatacyjne są droższe w przypadku v6,choćby rozrząd nawet w przypadku 2.4 20v nie bedzie to więcej niż 500 złotych a ile dla v6? 1000-1200? do tego robocizna droższa oczywiście dla v6.
A po lekturze forum nie wydaje mi się aby v6 były mniej awaryjne od diesli. Przepływki,przepustnice,potencjometry,sondy i masa innych pierdół,a dwumasę to posiada każda166.
Więc ta straszna opłacalność gazu to dla mnie mit.A czy spalanie gazu było by na poziomie 12litrów tak jak przytaczasz (35 złotych ),to szczerze wątpie.Żeby spalić 7 litrów w trasie 2.4 20v muszę się naprawdę postarać albo może jeżdżę za wolno...

---

I powiedz mi ze przez 40 tys km nie zepsuje ci sie nic w dieslu kotry na dzis dzien ma przelot ~180 tys conajmniej... Miales wczesniej 2.4 przez dluzszy czas wiec mozesz mniej wiecej powiedziec co ci sie psulo i ile kasy wpakowales. Oczywiscie ze dobra instalacja kosztuje ponad 3000 ale po 40 tys km (czyli przy 17 tys zl na paliwo bo tyle kosztuje przejechanie 40000km autem na lpg) to 500 zl w ta czy w ta juz nie robi roznicy biorac pod uwage to ze te 500zl to roznica w posiadaniu V6 a R5 JTD
Niestety z jedna rzecza trzeba sie zgodzic... wloskie v6 jest chyba bardziej awaryjne niz JTD i faktycznie naprawy nie sa tanie ale ja mowie ogolnie o oplacalnosci Diesel kontra LPG i zdaje sobie sprawe ze jestem na forum alfaromeo lecz nie ma co sie zamykac przy jednej marce. Prosty przyklad... Znajomy ma paskudne audi b5 v6, przez 2 lata zrobil nim 100000 km na lpg, w tym momencie na licznimu ma 290000, (nie wiadomo ile tak naprawde) i przez te 100k nie zepsulo mu sie nic pod maska... (rozrzad kosztuje 800zl)Ale alfy nie kupuje sie glowa tylko sercem wiec cale dyskusje o oplacalnosci w zasasadzie sa nie na miejcu chyba...
Jesli chdozi o spalanie to ja podaje spalanie srednie realne a nie z komputera... Jakbym mial podawac z komputera to moja v6 palila srednio 12 litrow, a 9 w trasie. Spalanie 2.4JTD srednie jest okolo 8 litrow i basta.

Cytat:

---

Napisał KamilloV8

Więc ta straszna opłacalność gazu to dla mnie mit.A czy spalanie gazu było by na poziomie 12litrów tak jak przytaczasz (35 złotych ),to szczerze wątpie.Żeby spalić 7 litrów w trasie 2.4 20v muszę się naprawdę postarać albo może jeżdżę za wolno...

---

Dokładnie tak, części do V6 są prawie 2 razy droższe, do tego dochodzi pytanie, ile ten silnik wytrzyma z tym podtlenkiem lpg? mi moja V6 3.0 palila przy ekstremalnym eco drivingu 14l gazu a jak wiadomo, spokojnie nie da się V6 jeździć tak, że spalanie wychodziło mi koło 17l. W 2.4 jtd, żeby spaliła mi 7l muszę się postarać albo pojezdzić w korkach bo na trasie nie wyjdę wyżej przy jezdzie do 150km/h niż 6.2l[/QUOTE]

Reasumujac zamieniles v6 w gazie na JTD i ci sie to podoba? Ja rozumiem ze wiekszosc ludzi zachwalajacych diesle w zyciu nie siedzieli za kierownica samochodu z normalnym silnikiem ale jesli ktos wymienia v6 na JTD to nie mam pytan... Zreszta zobaczymy za pol roku... Poki co juz widze ze masz problem ze spadkami mocy...


Nie potrzebnie zaczynalem kolejna dyskusje LPG vs Diesel bo jeszcze sie nie zdarzylo zeby takowa do czegos madrego doprowadzila wiec nie ma sensu jej ciagnac... Reasumujac wychodzi na to ze sie pomylilem... Myslalem ze po nowym roku ludzie otworza oczka i rynek zostanie zasypany traktorami roznej masci ale widze ze chyba niebardzo. I bardzo dobrze... Pozdrawiam.

abezus ja też zamieniłem mocną benzynę na mocnego diesla i sobie chwalę. Może dźwięk nie ten, charakterystyka też trochę inna, ale spalanie dobre raz mniejsze, a moc pod nogą jest ;)
Obecnie jazda V6 z LPG cenowo jest podobna do ON. Oprócz gazu jeszcze musisz doliczyć trochę benzyny. Kolejna sprawa to wspomniane serwisy i części.
Audi b5 w dieslu też da się zrobić 300tys km, a nawet sporo więcej bez większego wkładu finansowego. Tylko idąc tym tokiem rozumowania dojdziemy zaraz do Mercedesa beczki.
Niestety nowoczesne auta z silnikami benzynowymi, ani nie nadają się pod gaz, ani za bardzo nie są też tanie w utrzymaniu. Mają bezpośrednie wtryski, turbosprężarki, kompresory, koła dwumasowe itd.
W starych dieslach też nie było koła dwumasowego, proste wtryskiwacze, niższe ciśnienie itd. ;)

P.S. W zimie ropa zawsze była droższa, a w okresie wakacyjnym taniała.

Nie wiem co to stare diesle ale w polowie lat 90 byly juz kola dwumasowe w dieslach... ale masz racje ze jezeli bedziemy tak cofac sie wstecz to nigdzie nie zajdziemy... Niestety znam malo osob ktore stac na nowszy samochod normlanej klasy wiec jeszcze jeden przyklad z tym ze diesla... Znajomy ma a6 rocnzik 2008 3.0TDI, kupil rok temu gdy mialo 120 tys przejechane... Przebieg raczej pewny bo w szwajcarii za krecenie licznikow sa niesamowite kary... Na dzis dzien przelot lekko ponad 170 tys i wlozone w silnik 6000zl (nowe wtryski). Z tym ze to znowu idziemy ze skrajnosci w skrajnosc bo kazdy kupujacy 3.0TDI wie ze te silniki nie maja nic wspolnego z oszczednoscia... Na trasie spalanie tego wynalazku faktycznie wynosi te 7 litrow ale w miescie 13/100 to zaden problem do osiagniecia. Ale tak jak mowielm rozmowa klasycznie odbila na poboczny tor i nie prowadzi do niczego. Dlatego niech kazdy sobie jezdzi czym sobie chce i niech mysli ze to jest najlepsze rozwiazanie z dostepnych... Amen.