Ale to niby mądrze i dobrze, że nic tam nie było robione?! Sam pisałeś, że tulejki były już w stanie tragicznym, więc pomyśl jakie przeciążenia miała wówczas śruba na takim wytłuczonym zawiasie... Miałem trzy 156 i jeździłem nimi bardzo intensywnie i nawet przy przebiegach 200tyś nie działo się coś takiego z tylnym zawieszeniem.