W takie coś nie będę sie bawił jak odleżenie koła itp -jak producent tak zrobił to tak ma być :)
a poza tym co to ma mi dać?
Będize remont i oby silnik pracował jak najlepiej i do tego dążę.
Printable View
W takie coś nie będę sie bawił jak odleżenie koła itp -jak producent tak zrobił to tak ma być :)
a poza tym co to ma mi dać?
Będize remont i oby silnik pracował jak najlepiej i do tego dążę.
Odelżanie koła, z grubsza, daje szybsze wkręcanie się na obroty. Za lekkie koło może jednak powodować problemy z manewrowaniem i jazdą pod górę, stąd podałem stosunkowo niedużą wartość jak na ten zabieg.
Ale z wyważaniem się poważnie zastanów - to jest poprawianie fabryki pod względem dokładności wykonania, a dużo nie kosztuje :) Zmniejszenie niewyrównoważonych sił wynikający z niewielkiego niedoważenia przekłada się na mniejsze obciążenia w układzie korbowo-tłokowym i mniejsze jego zużycie. Jeżeli dążysz, aby silnik pracował jak najlepiej - to zabieg dla Ciebie :)
Wał jak zarówno koło zamachowe są wyważone fabrycznie i tylko je popsujesz (świadczą o tym nawiercane otwory). Koło zamachowe służy do podtrzymywania ruchu silnika podczas fazy sprężania, oraz do zapobiegania wahań chwilowej prędkości kątowej (obrotowej) wału korbowego. Co z tego że będzie się wkręcał szybciej na obroty jak redukcja masy koła zamachowego prowadzi do dużych wibracji na małych obrotach silnika - wolne obroty nie będą równe... bo rozmach koła zamachowego nie będzie wstanie utrzymać momentu obrotowego wału i tłoków więc na wolnych obrotach fajeczki na silnik nie postawisz. I wtedy wszystkie wibracje z koła będą powodować rozwalanie łożysk i kół zębatych w skrzyni, Gaśnięcie przy ruszaniu jak szybciej puścisz sprzęgło itp. Takie redukcje masy koła zamachowego ( a nie "odelżanie" ) robi się w sportowych furach na rajdy...bo tam wolne obroty są niepotrzebne...
No Rzmudzior! Z tym zmniejszonym zużyciem to poleciałeś :D Przecież ten silnik to złom (nie ten konkretnie, a większość TS 16V)! Za max 200 tysi po generalce i tak się coś posypie i auto pojedzie do huty więc jak na mój gust to trzeba robić po kosztach.
Zadaniem koła zamachowego jest magazynowanie nadwyżek energii przekazywaniej na wał korbowy w okresach przyspiesznia jego ruchu obrotowego oraz oddawanie nagromadzonej energii w okresach opóźnienia tego ruchu .
sprawa prosta rzeby nie ladowac sie w koszta a dalej cieszyc sie jazda zrub szlif walu i nowe panewki i to wszystko bez kombinowania
Sobieski właśnie tak zrobię prawdopodobnie wymienie jeszcze tylko pierścienie na tłokach czy odradzacie to?
no i będzie głowica regenerowana całkowicie od A do Z a to będzie koszt ok 500zł ;/ to trochę sporo aczkolwiek muszę bo delikatnie ugieło 2 zawory na cylindrze w którym poszła panewka
+uszczelki wszystkie +oleje i pierdoły i sie uzbiera kupa kasy... nie wspominając o robociźnie mechanika...
no ale cóż jak się ma Alfe i sie chce nią jeździć to teraz trzeba płacić...
- - - Updated - - -
aha w żadne odciążanie koła itp bawił się nie będę bo to dla mnie nie ma sensu
AR 166 to nie jest typowa "zapierdalaczka" tylko limuzyna i zgodnie z przeznaczeniem mam zamiar ją użytkować
jakbym chciał jakąś wyścigówkę to miałem Honde Civic i to jest auto do rajdów -wielowahaczowe zawieszenie +lekka 900kg buda +1.6 130kucyków robi swoje
uwierzcie :)
Uwierz, że się uzbiera :) Dojdą na pewno jakieś pierdoły za kilka stówek i dojdziesz do wniosku, że nie warto było się bawić w remoncik. Jak bym jeszcze wymienił dla świętego spokoju czujnik położenia wała rozrządu :)
Bez kitu, bo jemu to zrobią w szlifierni młotkiem i przecinakiem, zamiast nawiercać takie otwory lub pogłębiać fabryczne na wyważarce do wałów :D
Na pewno w produkcji seryjnej, gdzie takich silników wyprodukowano pewnie pareset tysięcy, wszystkie koła zamachowe, wały i tłoki są idealnie doważone do siebie, tak, tak... Zwłaszcza po przebiegu >200 tys km, gdzie podczas pracy średnio 50 razy na sekundę były poddawanym zmiennym obciążeniom, tak, tak... A taka wyważarka, na której co lepsze szlifiernie robią wały do sportu itd. to na pewno szajs, tak, tak...
Swoją drogą, wiemy do czego jest koło zamachowe. A redukcja masy i odelżanie, w kategorii forumowej to to samo, nie piszemy artykułu naukowego z wpływu momentu bezwładności na poziom drgań silnika, gdzie zamiana tych słów była by karygodna, jak nazwanie silnika o ZS dieslem. I szczerze wątpię, że zdjęcie ok. 1/10 masy z koła poskutkuje wibracjami i gaśnięciem silnika na wolnych obrotach, ale co ja tam wiem, nie robię z mechaniki doktoratu, tylko inżyniera i nie odbudowuję 2.0 16V tylko 2.0 8V.
W zasadzenie to masz rację :P Ale nawet złoma da się z głową zbudować, żeby trochę polatał, tylko trzeba wiedzieć, co i gdzie usprawnić.
500zł to bardzo dobra cena za regenerację 16V czapki :P Ładnie panewkę rozklepało, jak już tłok bił w zawory.
Jak masz rozebrany silnik, poskładasz i się okaże że olej leci dołem, to sobie będziesz w brodę pluł, że pierścieni nie zrobiłeś ^^ Tylko wcześniej niech Ci dokładnie sprawdzą tuleje, bo może się okazać, że nie ma po co tam pierścieni zmieniać :P
No zapierdalaczka to to nie jest. Silnik do tej budy za słaby :P
Tak na marginesie, 150 konne 1.6 na VTECu, na nowym wale wytrzymało koledze aż 10 tys. km :D
Fajne są silnik TwinSpark,ale czasem jasna cholera tylko to może się brać z ...poprzednich zaniedbań poprzednich właścicieli..potem kolega x czy y kupuje bellę ts i to się mści.
Fajnie,że są też ludzie zadowoleni z wytrzymałości,ale są tacy co nigdy panewek nie wymieniali na pewno. :)