Uuuuu.... ale niefajnie :( Szkoda, szkoda, szkoda!!!
Printable View
Uuuuu.... ale niefajnie :( Szkoda, szkoda, szkoda!!!
origin, nic Ci się nie stało? Jak do tego doszło?
ozzy
Pytałem o to samo w innym wątku
http://www.forum.alfaholicy.org/topi...vt11846,40.htm
ale Origin milczy. Mam nadzieję, że tylko z nazwijmy to wstydu, a nie z powodów zdrowotnych.
Rozumiem rozgoryczenie houka. Samochód rzecz nabyta, czasem "się rozbija", trudno. Dlatego warto przemyśleć ile kasy w niego włożyć.
Jak sprzedałem swoje Mondeo ST-220 i za kilka dni zobaczyłem je ze szpecącą anteną CB i gumowymi dywaniskami, to przykro mi się zrobiło. Ale to już nie było moje auto, nic nie poradzisz, no bo w jakim celu?
O, sorry...
Nie zauważyłem, iż temat pojawil się w tym wątku - wrzuciłem go akurat jako nowy.
Dziękuję za zainteresowanie zdarzeniem - zarówno osobom pytającym o stan zdrowia, jak i delikatnie sugerującym ironicznie "miałeś chamie złoty róg".
Nie, nie chodzi o wstyd - w wypadku nie było nawet cienia mojej winy.
To nie zdarzenie typu "gówniarz z miesięcznym prawem jazdy i ponaddwustukonnym autem owija się wokół latarni".
Proszę mi uwierzyć, z racji zawodowych zdarzało mi się prowadzić samochody o mocach do 1450 KM i nie rozpiłem do tej pory żadnego.
Opis wypadku do przeczytania na osobnym wątku.
Gwoli uspokojenia sumienia Houkowi oczywiście podesłałem nawet notkę policyjną ;)
Wybaczcie, ale stan zdrowia sprawiał, że udzielanie się na forum było akurat jedną z ostatnich rzeczy, o jakich myślałem. Wiem, egoistycznie, ale uwierzcie - mój wygląd niedawno przestał być zbliżony do postaci z horroru - chodzi zwłaszcza o dziesiątki blizn i blizenek na twarzy i szyi oraz ręce, które wyglądają jak połączenie starego heroinisty z człowiekiem, któremu po przedramionach przejechała ciężarówka..
Dziś oczywiście mogę się z tego śmiać, bo i tak cała sytuacja zakończyła się happy endem.
Grunt, że mojej współpasażercie nie stało się absolutnie nic. Tak samo z ukochanym kotem, który przebywał wówczas w plastikowym transporterze z tylnym siedzeniu.
Raz jeszcze pozdrawiam :)
Origin... Nawet nie wiesz jak Ci wspolczuje... Grunt ze Wam sie nie stalo nic. Samochod to tylko samochod... Zycze szybkiego powrotu do zdrowia!!! 3maj sie!!!