ja problemów nie mam zawsze odpalam silnik , ogrzewanie wszystkich szyb i lusterek i biorę sie za drapanie i odśniezanie potem wsiadam i odjeżdżam :) a przy odpalaniu fakt faktem słychać większy opór silnika ale zawsze od strzału zapala
Printable View
ja problemów nie mam zawsze odpalam silnik , ogrzewanie wszystkich szyb i lusterek i biorę sie za drapanie i odśniezanie potem wsiadam i odjeżdżam :) a przy odpalaniu fakt faktem słychać większy opór silnika ale zawsze od strzału zapala
Dwa dni temu miałem przygodę. Zamarzły zamki tzn siłowniki centralnego, bo zamek normalnie sie przekręca nasmarowany ;) ale nie podnoszą się do końca pypki w dwóch drzwiach od pasażera i czasami od kierowcy. Udało mi się otworzyć drzwi od kierowcy i pojechać do pracy, ale nie mogłem ich już otworzyć pod robotą, musiałem się przeciskać na tylnie siedzenie :)
Najgorzej ,że pokazywało otwarcie drzwi przednich na desce i świeciły się cały czas lampki w środku. Zostawiłem na pół godziny i padł akumulator kompletnie :) Szczęśliwie kolega z pracy miał prostownik (jeżdzi polonezem) i podładowałem przez kilka godzin. Do domu udało mi się wrócić autem :) Odpala bez problemów
Co do lampek- wyciągasz przekaźnik i nie ma już problemu ze świecącymi światełkami- w poprzedniej 164 zwarło mi światła kabinowe przez co świeciły cały czas to wyjąłem bezpiecznik.Cytat:
Napisał Wodzu33
Dośc dziwna sprawa......czemu nie mogleś wyjsc z auta? Nie włączyłeś wentylacji kabiny ?
moj stal przez prawie tydzien i dzis weszlem i odpalil na dotyk 8)
Na zimowe smutki silikon nowiutki:
http://moto.allegro.pl/item454869686...nku_300ml.html
Polecam i do uszczelek i do zamków.
Paweł
Z zimowych przygód to najwięcej miałem Fiatem Doblo parę lat temu (ale zima też była bardziej sroga, zdarzało się nawet -17C). Raz zamarzły zamki, które nawet udało się otworzyć (centralny) ale nie dało się już zamknąć drzwi z tyłu i otwierały się podczas jazdy ;). Ponadto były problemy z odpaleniem bo to diesel był, rano ledwo co odpalił (po półgodzinie piłowania - razem z jednym sąsiadem zostaliśmy na parkingu, a reszta z benzyniakami odpaliła od kopa ;)). Dojechałem do pracy a po niej już auto nie odpaliło i musiałem wracać na piechotę. Miałem i tak pełno szczęścia bo dzień wcześniej byłem z koleżanką na snowboardzie i jak by mi w górach wieczorem nie odpalił to nie było by ciekawie.
Ogrzewanie miałem na maxa, ale i tak sie nie otworzyły wtedy :) od strony pasażera nadal nie odmarzło. Jutro już ma być cieplej to powinny puścić.Cytat:
Napisał fiergloo
No tam u Was w Suwalkach to tradycyjnie chyba mrozy srogie :)?
Mrozy są, ale śniegu mało narazie. Już się przyzwyczaiłem :)Cytat:
Napisał showtime