Napisał
michal-ar1
Witam, przepraszam za "odgrzanie kotleta",ale nie chciałem zakładać nowego tematu. Mam spory problem z niedogrzanym silnikiem, wymieniłem już czwarty raz termostat, pierwszy wahler - padł po kilku dniach, następne 3 razy w ASO na oryginały (działały po 2-3dni) i nadal auto nie grzeje, teraz gdy temp. sporo na minusie udaje mi się osiągnąć max 60*C. Alfa pali 1l więcej i do tego pojawił się problem z DPF, co akurat rozumiem bo auto nie może uzyskać odpowiedniej temp. do rozpoczęcia wypalania. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Dodam że wymieniłem w ASO profilaktycznie płyn na Paraflu. Jeszcze w zeszłym roku grzała super, po przejechaniu 5-7km miałem 90*C. Nie wiem co dalej z tym robić, czy prócz termostatu jest jeszcze jakieś urządzenie odpowiadające za temp. silnika? Proszę o sugestie. Pozdrawiam!