srsly? Giulia Q ma innego kompa? Miałem ją na chwile i nie zwróciłem uwagi ale Veloce Super Stelvio pokazuje max 15l.
Printable View
Tak ma innego, jaki sens byłby tam pokazywać max 15 jak tam powinno być min 15 :P
W sumie racja :)
Wysłane z mojego HUAWEI NXT-L29 przy użyciu Tapatalka
niby docieram więc nie dostaje moja Veloce jeszcze w kość, ale praktycznie cały czas 15.0 pokazuje. pierwszy zbiornik wykończony w 330km (weszło chyba 52l od pierwszego tankowania pod korek)). robie odcinki po 15-20-25km od zimnego. wczoraj przeleciałem po ekspresówce na 140km/h 60km to pokazało 9.9l bo skasowałem trip-a na wjeździe. przy teście moja miała trochę ponad 400km przejechane dopiero, no i trzeba wziąć pod uwagę że na tyle mam opony 255 szerokie, cos tam dokłada do oporów toczenia i coś jeszcze pewnie nie na 100% dotarty silnik. do tego ekspresówka BB (Wapienica) - Żywiec to kupa górek i zakrętów, pewnie na jakiejś płaskiej jak stół było by mniej. czy to norma? po wynikach kolegi [MENTION=64069]anAlfaBeta[/MENTION] od razu lampka awaryjna miga w głowie.
z ciekawości od razu wziąłem 159TBi SW zrobioną na 240HP na indentuczną przejażdżkę, wyszło mi tam 10.8l/100 a to na oponach wszsytkich 225.
Ja trzymam trip A od zera i trip B dzisiaj skasowałem po ok 2kkm, na A mam 12/100 (czyli z dystansu 4100km w mieszanych warunkach) na B miałem 11,8/100, dzisiaj po skasowaniu B i trasie do miasta i z powrotem (~15km) miałem 9,8. 15 to ja widzę tylko na chwilowym przy ruszaniu albo na ostrym D.
Ja 15 widzę dość często wiec się epsonix nie stresuj
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ten pasek z poziomem 15,0 to jest bardzo często, nawet przy spokojnej jeździe. W ogóle przestaję na niego patrzeć.
Komputer wskazuje mi mieszane zużycie (Trip A) koło 11,4. Na trasie (w weekend, nie jakoś ostro) miałem 10,3. Ale mam zamiar teraz trochę posprawdzać ten komputer, tj. pospisywać tankowania i przebiegi. Bo coś mi to wygląda na zbyt kolorowe dane patrząc jak często tankuję..
Aha. Przebieg 3 800 km.
Nie chcę porównywać swojego zużycia (jedna oś napędowa) ale weryfikujcie wskazania kompa. U mnie komputer zawyża, niewiele (0,1-0,3/100) ale jednak. Powiedziano mi również, że może to wynikać z różnic w tankowaniu - raz odbije wcześniej, raz później - kwestia urządzenia na stacji. Dlatego przed dłuższą trasą tankuję "pod korek" i wtedy mam bardziej wiarygodny wynik.
ja mysle ze u mnie przyczyna duzego spalania sa gorki - w Bielsku jezdzac gdziekolwiek trzeba dołożyć z 5% roznicy wzniesien a kolo domu mam takie ponad 10% nachylenia. do tego dynamiczniejsza jazda i spalanie wychodzi duze. to samo było w 159tbi, giulietcie tb i 159jtdm -wszystkie pala znacznie wiecej niz wiekszosci kolegow z forum.
Górki owszem ale jak jest "do góry" to jest "z góry", a jak doświadczenie uczy wzrost spalania przy jeździe "pod górę" jest niższy od zysku przy jeździe "z góry". Oczywiście przy zachowaniu odpowiedniej techniki jazdy. Obrazowo mogę wyjaśnić tak: co roku jadę ze Słupska, przez Szczecin, potem na południe do Bawarii, przez Austrię, docelowo do Włoch. W pewnym momencie (niezależnie czy jadę przez Brennero czy też przez Villach/Tarvisio) trzeba pokonać góry. W tym momencie z ok. 7,0/100 (po szybkim przejeździe przez Niemcy - dane z poprzedniej Alfy, nową jeszcze nie jechałem) robi się 7,9-8 z kawałkiem, by po zjeździe, w docelowym miejscu (okolice Wenecji) spadło do poniżej 7. W drodze powrotnej sytuacja się powtarza, tyle, że w drugą stronę: wyjeżdżam z miejsca wypczynku, dojeżdżam do Alp ze zużyciem poniżej 7/100, w górach rośnie mi do ponad 8, by po zjeździe spadło do niewiele ponad 6. Następnie już po równej Austrii, Szwajcarii i Niemczech (zależy którą trasą wracam) wzrasta mi do max. 7,3 (do domu jedzie się szybciej). I tak od 2000 roku, zmieniały się tylko auta. Uczciwie jednak dodam, że do tego roku były to diesle, zawsze "po programie". Podane wyżej wartości zostały osiągnięte Alfą 159 2,4. A o technice jazdy wspomniałem nie dlatego, że jestem taki mistrz tylko dlatego, że myślę (i sprawdziłem), że lepiej to robię od tempomatu, który zawsze rozpędzał mnie pod górkę by zaraz za szczytem hamować podczas zjazdu.
Jeszcze info dot. szerokości opon: przez marzec i część kwietnia (do zmiany na letnie) jeździłem na zimowych 225, teraz 255 i różnica na tej samej trasie, którą co dwa tygodnie pokonuję to max. 0,5 l/100 km. W tym temacie wcześniej są moje fotki gdzie osiągnąłem 7,4/100, teraz regularnie mam 7,9 - 8,2. Ta sama trasa, podobne warunki, podobny ruch Słupsk - Berlin - Słupsk (piątek - niedziela)
Przy turbo i wysilonych silnikach dużo zależy od techniki, warunków, paliwa, klimatyzacji, SS itp. W dodatku to 200 - 280KM przy bardzo szybkiej skrzyni i nie ma bata to musi wypić. Trzeba bardzo uważać z gazem żeby oszczędzać. Lekkie muśnięcia i zawsze jestem pierwszy spod świateł a z powietrza to się nie bierze.
Ogólnie już pisałem, że te samochody/silniki nie nadają się do miasta. W trasie spisują się rewelacyjnie. W trasie z Białki do warszawy czyli ok 400KM gdzie były korki i trasy gdzie jechałem 180-230 zapakowany z 3 osobami w sumie wyszło 10.3l. Uważam, że to bardzo dobry wynik. W ogóle nie oszczędzałem. Cisnąłem gdzie chciałem i można było.
W miastach przy korkach mam 12 w górę Trudno ten typ tak ma.
Przecież dokładnie to samo jest z JTDM. Trasa w 4 osoby z bagażem - 7/100 bez problemu. Miasto samemu - 10,5/100 i to bez nadmiernego ciśnięcia.
Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość (jak na razie potwierdziłem to w poprzednim aucie, a w Giulii właśnie doświadczam), że wiele zależy od konfiguracji miasta. Kiedyś 159 jeździłem do pracy, ok. 2,5 km (w zimie rower odpadał). Czyli rano odpalenie, cała trasa to praktycznie ruszanie i zmiana do 3 max. i praktycznie zaraz gaszenie. Po minimum 8 godzinach powtórka. I średnia 14,8/100. Przeprowadziłem się pod miasto (10 km do pracy) i średnia 9,8 z całego miesiąca (używałem już wszystkich biegów). W tzw. międzyczasie często bywałem i bywam w Szczecinie (uważam, że to miasto ma najlepszy układ komunikacyjny, nie stałem tam nigdy w korku) - tam 159 zużywała mi ok. 9 litrów ale również wszystkie biegi były w użyciu, dłuższe odcinki pomiędzy światłami itp. Zaczynam zauważać podobne prawidłowości w Giulii, pod warunkiem, że nie muszę nikomu udowadniać, że Alfa jest szybsza (czasem się to zdarza). A z ostatnich przejazdów (fotki w wiadomościach wyżej w tym wątku) to widzę, że jadąc do Berlina mam jakieś 7,9-8,2, przez 3 dni poruszam się po mieście i spalanie wzrasta tylko o 0,1-0,2/100. Ale tam nawet w mieście mają autostrady.
bardzo zależy od "konfiguracji miasta" (dobre określenie) ;-)
a nawet od tego skąd i o której przez miasto jedziesz..
Natomiast w moich warunkach poruszania się - JTD/AT obecnie z 15kkm wychodzi spalanie średnie 7,14 (z dystrybutora)
Witam Wszystkich. Moją Julkę odebrałem dwa tygodnie temu. Jak do tej pory prawie 3000km na liczniku. Co do spalania to jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Przez pierwszy tysiąc km docierałem silnik jeżdząc do 2500 rpm max. Spalanie średnie z tego okresu to 8,5l/100km. Jeśli wyłączyłem klimę to spadało do 7,9 cały czas w trybie eco. Po 1000km zacząłem jeździć w trybie N i trochę korzystać z mocy silnika. W tej chwili mam średnie spalanie 9,8l/100km. Po przekroczeniu 2000km raczej jej nie oszczędzałem i na autostradzie było naprawdę szybko. Jednym słowem jestem zachwycony autem. Jeździ cudownie i mało pali jak na taką moc. Pozdrawiam serdecznie z Krakowa.
Ja nie wiem czy tryb eco na docieranie jest dobry. Oczywiście producent w instrukcji nic nie pisze którym trybem najlepiej ale na logikę jak silnik się dusi na najniższych obrotach to za dobrze na początek nie jest :) Jeszcze to "wolne koło" też nie wiadomo po co Tylko obroty skaczą cały czas.
Normalnie lać i jeździć. Btw koledze tu już Stelvio elegancko żłopie olej a docierał i dbał lepiej jak o żonę :D
Z drugiej strony moja Giulietta. Samochód demo. Zdradzę wam jeszcze jedną tajemnicę. Potem była jeszcze samochodem zastępczym w serwisie. Czyli #najgorzej :D I co? Ma 50tys. Miała przegląd ostatnio. Grama ubytku oleju. Wymiana filtrów i jazda od nowa :D
Moja Veloce 9tys km i jedna kreska poszła :D
Ale ogólnie gratuluję zakupu i polecam jednak trasy Tam rozwija skrzydła :)
Docieranie ma wpływ na spalanie dosc znaczy. Zanim całość się ułoży to rzeczywiscie nawet i 1,5 litra różnicy moze byc na 100km (w skrajnych przypadkach). Natomiast nie samo spalanie jest tu najistotniejsze. W docieraniu nie chodzi o jezdzenie na "A" czy unikaniu "D" w przełożeniach na skrzyni. Docierać auto należy w pełnym zakresie obrotów nawet w początkowej fazie jego użytkowania (pierwsze kilometry) tylko wysokie obroty pod żadnym pozorem nie mogą się łączyć z wysokim obciążeniem silnika. To obciążenie zabija motor przy docieraniu a nie obroty. Ponieważ w instrukcji obsługi producent nie jest w stanie tego w żaden sensowny sposób przekazać, to instrukcja ogranicza się do zwykłego "limitu obrotów" bo w 95% przypadków jest tak ze do 2,5k rpm prawie nikt nie bedzie wgniatał pedału gazu w podłoge (i to wtedy skutkuje wzglednie dobrym wstepnym ulozeniem). Zdecydowanie lepiej jednak jest jak w okresie docierania polecimy sobie i z obrotami 6k rpm ale na przepustynicy uchylonej na 20% czy podczas wymuszanego hamowania silnikiem. Wtedy motor dotrze sie dopiero porządnie i bedzie kupa radosci z jego pozniejszego uzytkowania.
Dokładnie zgadzam się [MENTION=78605]bugalon[/MENTION].
Czyli tak jak pisałem zawsze. Normalnie pierwszy zbiornik spokojnie zgodnie z przepisami przejechać i nie kombinować z obrotami, trybami, temperaturami itp. Jak trzeba wyprzedzić to wyprzedzić, zredukować itd.
Może w EU też powinni robić instrukcje jak dla amerykanów bo widzę że powstają jakieś mity i ludzie nie wiedzą co mają robić.
A to Wam narobię smaku: Maserathi Ghibli, SQ4 410KM
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2018/06/92.jpg
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...2018/06/93.jpg
Dieselek? W Maserati to jednak trochę siara :D
Jaki diesel? I czerwone pole obrotomierza przy 6500. Ale podobne do Stingera
SQ4 robią tylko w najmocniejszej benzynie.
Czyli ok 400KM robi ok 10l w trasie? Szacun :)
btw. Wczoraj widziałem w Warszawie w centrum. Akurat przejeźdżały mustangi ze swoimi V8 i ryczały na pół miasta ale Maserati też pokazało jak śpiewa :D
Jaka jest prawdziwa pojemność baku w Giuli? (nie producenta:) tylko ile wlaliście paliwa po całkowitym wyzerowaniu?
W moim mondeo ecoboost 240 km..... 53 litry- tak, 53 litry. Zdarzało się CZĘSTO, że w drodze wwa/3icty musiałem tankować w połowie:)
Odebrane nowe auto - trasa z Gdańska na ślask, potem na Wrocław. Większość autostradą, trochę dróg szybkiego ruchu. Jazda spokojna (w końcu na dotarciu :P) ale dość szybka 180-200.Załącznik 246490
gratulacje super auta. pochwal się fotkami i wrażeniami w http://www.forum.alfaholicy.org/nasze_belle/
co do Twojego posta, skąd prędkość średnia 85km/h jak podobno zasuwałeś 180-200 "większość autostradą"? Z ciekawości próbowałem zrobić test spalania przy jeździe 160km/h wczoraj wieczorem, ale się nie da, wiecznie ktoś na lewym pasie a jak nie to u nas zakręty na ekspresówce z ograniczeniem 60 (zakręt idiotów) lub 90 (2 zakręty przy węźle Mikuszowice) które trzeba przejeżdżać raczej max 20km więcej niż na znaku, do tego górki i kupa łuków. średnia wyszła ok 12l z 25km. przy 140km dłuższa trasa(60km) wyszło mi 10l/100km. na mieście w trybie N bez butowania 12-14, a jak sobie pozwolę no to zatrzymuje się średnia na 15 bo więcej komp nie pokazuje (w 159 zatrzymywał się na 25 i też to sprawdziłem).
Właśnie też zwróciłem na to uwagę. Proszę zerknijcie na moje wyniki. Pomimo przejechanych kilometrów i bardzo szybkiej jazdy po Niemczech i Polsce (tempomat zablokowany na 160 km/h), to nadal moja średnia prędkość wahała się w okolicach 100 km/h.
Jest taka prawidłowość: średnia prędkość rośnie bardzo powoli, jak spadnie to trudno odrobić. A średnie spalanie dokładnie odwrotnie.
Ostatnio weszło mi troche ponad 54 litry krótko po tym jak zapaliła się czerwona rezerwa. Tak wiem, jestem ryzykantem :P
- - - Updated - - -
Licznika nie kasowałem od odebrania auta. Troche km zrobiłem na śląsku pomiędzy miasteczkami, wiec też wolniej, autostrada się kończy za łodzią potem na "gierkówce" trochę spokojniej, zwłaszcza za Częstochową. A4 na Wrocław teraz tez jest remont kilkukilometrowego odcinka wiec tam też w sznureczku grzecznie i tyle wyszło. Będę badał dalej :) To były dwa pełne tankowania, 105,1 litra plus co było już w aucie, z grubsza wychodzi to co pokazuje komputer.
Koniec czerwca jadę na wakacje, ponad 3kkm zobaczymy ile wtedy wyjdzie, z tym że to będzie zdecydowanie bardziej grzeczna jazda.
Czerwona rezerwa zapala się jeszcze z jedną kreseczką. Później nie ma kreseczki i jest wciąż czerwona kontrolka. Nie wiem czy jest jeszcze kolejny etap, nie testowałem. Trzeba by zapytać jednego byłego wiceprezydenta stolicy, co to zaparkował auto bez benzyny na wiadukcie..
Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka
Ilość zatankowanego paliwa zależy od tego, jak są stuningowane dystrybutory są na danej stacji :-) . Ostatnio przy wjeździe do Warszawy zapaliła mi się rezerwa pomarańczowa, kilka km dalej czerwona i miałem stracha, bo utknąłem w korku na parę km. Jak dojechałem do celu to zatankowałem 62 litry. Już gdzieś pisałem że na tej stacji mają jakieś małe litry.
To ciekawe bo wg instrukcji to zbiornik ma 58l w tym 9l rezerwy.
Nieźle podkręcony
btw jak kiedyś zapaliła mi się rezerwa to pojechałem niezwłocznie na stacje i nalałem 54 litry. to gdzie ta rezerwa 9l? :)
Sam się temu dziwię, ale to nie "głupie" wskazania komputera, ale autentyczne spalanie. Po autostradzie tempomat na 160 km/h, w mieście trochę w korkach ... i takie średnie wyszło właśnie (zdjęcia robione w tym samym cyklu, więc widać przebieg i postęp w spalaniu).
To nie ja, choć mieszkam w Warszawie w centrum. Nauczyłem się nie ścigać, choć trzeba mieć do tego stalowe nerwy (żeby się oprzeć).
To jedna sprawa.
Ta druga jest taka, że ściganie się samochodem, który ma więcej jak 350KM to zupełnie inna sprawa niż kiedy tych koni jest o połowę mniej. Kiedy chcesz pokazać komuś co można zrobić z Maserati ścigając się po ulicy, to musisz sobie zdawać sprawę, że tamten może pogazować bo i tak się nie rozpędzi do dużej prędkości. Ty natomiast musisz zdawać sobie sprawę, że po 4 sekundach masz już setkę i potem musisz coś z tą prędkością zrobić.
Do tego dochodzą jeszcze różne niuanse: różne zachowanie na mokrej nawierzchni, różne prowadzenie ...
O, w końcu jakiś rozważny głos. Zdarzało mi się szkolić młodszych adeptów kierownicy i dopiero po czasie do nich docierało, że rozpędzić się w zasadzie nie jest trudno ale prędkość dopiero robi wrażenie jak szybko trzeba wyhamować. A jak jeszcze do tego skręcić to już często problem. A na forum (nie tylko w tym temacie) co chwilę ktoś pisze, że 200 czy 280 KM to mu mało, przydałoby się więcej, bo na światłach z jakimś BMW czy Audi słabo mu poszło.
Z drugiej strony zdziwiłbyś się jak przyrasta prędkość w takim np. SC jak w linku w mojej stopce: 120 KM/760 kg, ok. 6 sek do 100, po ok. następnych 6s - 180. Nie trzeba 350 KM żeby zrobić krzywdę sobie lub innym.
Widzę, że znowu podobna gadka i sami święci a 280KM kupują tylko po to żeby przekraczać 140km/h tylko i wyłącznie na torze :D W mieście max 50 na na krajówkach nie więcej jak 90 :D Zawsze przepuszczają staruszki na pasach a każdy kto przekroczy prędkość w mieście nawet o 1km/h to już bandyta i nie wie co robi a start spod świateł to dziecinada :D