A to proszę bardzo nieautoryzowany też jest : http://arkuszowa2a.pl/oferty.php
Printable View
A to proszę bardzo nieautoryzowany też jest : http://arkuszowa2a.pl/oferty.php
Znajdzie się widelec, znajdzie się i kucharz.
Znalazłem ostatnio QIV w DE, gdzie koleś ma fakturę z ostatniego przeglądu na 5kE, a łącznie doszukał się ich na prawie 10kE. Wszystko z autoryzowanego serwisu. Spora część tej kasy to były turbosprężarki, a są tylko dwie.
Cena osiągnięta w licytacji - niecałe 7kE, cena do wzięcia 10,5kE.
Powód sprzedaży - wymiana najsłabszego eksponatu w kolekcji :-)
A ja Ci powiem, że chyba ta cena z licytacji dobrze odzwierciedla realną wartość takiego wynalazku. Gdybym chciał kupić coś w okolicach 60 tysięcy złotych, za żadne skarby nie wpakowałbym się w Maserati. Dla mnie to jest proszenie się o kłopoty. Poza tym nie do końca podoba mi się wnętrze tego samochodu. Trochę toporne. Mając w alternatywie np. BMW M5, do którego części kupię wszędzie i które, pomijając opinie o marce, naprawdę jest doskonałym samochodem - na Quattroporte w takiej samej cenie nawet bym nie spojrzał. JAkoś lubię mieć świadomość, że jeśli przy upalaniu samochodu coś mi się "ukręci", to uda mi się we w miarę sensownych pieniądzach przywrócić mu sprawność. Przy Maserati takiej świadomości raczej bym nie miał.
Aż dziwne, że na co dzień nie poruszasz się Passatem - pewnie części łatwiej dostać niż do 159.
no jakos nie chce mi sie wierzyc ze do Maserati latwiej o czesci niz do 159
Wiesz - wszystko zależy, czego się oczekuje od samochodu. Na codzień mogę się poruszać dosłownie czymkolwiek, byle dowoziło mnie od punktu A do punktu B, paląc przy tym stosunkowo mało paliwa (obojętnie jakiego). Natomiast ludzie najczęściej godzą się dopłacić kwotę x PLN za to, żeby otrzymać "wartość dodaną" w postaci np. lepszego silnika, lub ładniejszego nadwozia, lub lepszego zachowania auta na drodze, lub też czegokolwiek innego, co stanowi dla nich ISTOTNĄ wartość w samochodzie. Dla mnie istotną wartością w M5 jest rewelacyjny silnik, zawieszenie dobrze zachowujące się na naszych drogach, stosunkowo łatwy serwis + nienachalny wygląd samochodu. Maserati nie ma dwóch z tych parametrów - i dlatego w bezpośrednim porównaniu by przegrało. Dla Ciebie być może istotną zaletą auta jest jego wygląd i wtedy auto typu M5 E39 nie będzie dla Ciebie żadnym kandydatem.
Z pierwotnego tematu Brera vs 159 zeszlismy na Audi/BMW vs Maserati :)
RAczej na temat, za co jesteśmy w stanie zapłacić ;) Co zresztą dość dobrze odpowiada zagadnieniu Brera vs 159. Oba auta mechanicznie podobne, jednakże jedno dla osoby, która kupuje bardziej "okiem", a drugie dla kogoś, kto oprócz sensownego wyglądu potrzebuje pojazdu praktycznego.
No Tom litości...
Zazwyczaj się z Tobą zgadzam, ale porównywanie BMW do Maserati (przy całym szacunku dla BMW) to faux pas.
Te dwie marki dzieli przepaść - począwszy od grupy docelowej, na wolumenie sprzedaży skończywszy. Całkiem inna filozofia tworzenia aut. Inna filozofia życia nabywców wręcz bym powiedział.
I powiem Ci, że QIV za jakieś 20-30 lat będzie kosztowało naprawdę gruby pieniądz.
Tak, QIV jest kanciaste, nie wygląda nowocześnie, ale jak dla mnie jest na wskroś włoskie.
Proszę się o kłopoty i QIV kupię :-)
O ile z niemieckiej motoryzacji to właśnie BMW ma u mnie pałeczkę pierwszeństwa, tak porównywania BMW vs Maserati nie jest już na miejscu.
Sam zresztą często polecam coś z rodziny E9x, E6x itd.
BMW tworzone jest, żeby sprzedawać masowo. Maserati robione jest dla ludzi szukających tego czegoś godząc się np. z gorszą trakcją, niż w M5 :P :)
Trakcja trakcją, ale dźwięk tego V8 u każdego faceta musi powodować dreszcze...
A myślisz, że M5-ka brzmi jak kosiarka do trawy?
---------- Post added at 10:35 ---------- Previous post was at 10:32 ----------
A kupuj ;) Ja absolutnie nie twierdzę, że to zły samochód. To jest samochód dla kogoś, kto na pierwszym miejscu stawia to co Ty - czyli włoski design. Dla mnie to jest niewystarczające kryterium do podjęcia decyzji, zwłaszcza, że na żywo wnętrze QIV wcale mnie nie oszołomiło. A co do tego, co ile będzie kiedyś kosztowało - za 20-30 lat QIV, M3, M5, czy też inne "niszowe" auto będzie drogie. Tak samo jak drogie są teraz stare M3-ki, utrzymane w kolekcjonerskim stanie.
---------- Post added at 10:37 ---------- Previous post was at 10:35 ----------
Wiesz Łukasz - porównywać takie auta można, jeżeli wyjdziesz z założenia, że masz 60 tysięcy na coś, co ma dawać radość z posiadania. Za te pieniądze możesz kupić Quattroporte, możesz kupić M5, możesz kupić starego Nissana 200SX w jakiejś rozdłubanej do 3xx KM wersji, możesz sobie kupić starego Fiata Spidera i odrestaurować go do pierwotnego stanu - generalnie wybór jest całkiem spory. Pytanie - co ktoś rozumie przez radość z posiadania. Jeden chce mieć widelec na grillu, drugi 400 koni pod nogą, a trzeci zabytkowy wózek.
eeeeeeeeeeee tam
starych M3 jest w PL pełno :lol:
Już drugi raz próbujesz mi wmówić coś, czego nie napisałem... Nie słyszałem na żywo M5 i pewnie też brzmi nieźle, ale słyszałem 8C Competizione i QP z tym silnikiem i wiem, że zawiesza poprzeczkę BARDZO wysoko. Poza tym, jeśli ktoś lubi wysmakowane wnętrze, M5 mu tego nie zapewni. Ale nie o tym miałem... ;)
Stary - ale 8C Competizione to nie QIV. W QIV maz 3.2 V8 biturbo, 335-konny. 8C Competizione ma 4.7 V8 i zupełnie inne wystrojenie wydechu.
Nie porównujmy modeli z lat 2008-> do modelu z roku 1995-2000. Wysmakowane wnętrze w tym modelu? Musisz lubić wnętrza "starych" limuzyn - bo oprócz wysokiej jakości materiałów niczego z nowatorstwa wnętrze QIV nie ma.
Miałem na myśli nowe QP :). IV średnio mi się podoba, podobnie jak DB7 na przykład przy DB9 wygląda okrutnie...
No moim zdaniem QIV ma wszystkie cechy, które wymieniłeś - podciągnięcie do 400CV wersji 3.2 V8 to pikuś, wszystkie, którymi jeździłem miały (przynajmniej według właścicieli) grubo powyżej 350CV. No, może nie zabytkowy, ale na pewno kolekcjonerski.
I nie róbmy z QIV niedojdy, jak ktoś ma sianko na paliwo, to jest to auto do (prawie) codziennej eksploatacji. No, może poza zimą. Widziałem egzemplarz, który miał najechane prawie 300 tys. km.
Koledzy wracając do tematu i Brery
- czy może się ktoś wypowiedzieć czy są różnice w prowadzeniu ( zwłaszcza trzymanie w zakręcie ) pomiędzy Brerką a 159?
- zmiany modelowe z 2008 roku objęły poza 159 także Brere?
- jak się siedzi w fotelach Brery które przypominają kubły?
ps . diesel w sporcie, po za tym co było wspomniane, dobrze sobie radzi w WTCC- Seat Leon oraz dakarze- VW Tuareg.
Myślę, że różnice w prowadzeniu pomiędzy Brerą a 159 są niewielkie, choć ja 159 nie jechałem, więc to tylko moje przypuszczenie. Bardziej zauważalne różnice w prowadzeniu zależne są od silnika, a dokładnie im lżejszy silnik, tym podsteroweność jest mniejsza.
Tak, objęły również Brerę, a przy wprowadzaniu nowych silników (w połowie 2009 roku), również było kilka zmian, m.in. nowe fotele.
Rozumiem, że pytasz o te nowsze fotele? Są naprawdę ok. Całkiem wygodne, z szerokimi możliwościami ustawień. Mają przyzwoite trzymanie boczne. Są naprawdę dobre, choć na pewno mogłyby być jeszcze lepsze. Pewnie jest to też sprawa indywidualna, ale pod względem wygody i trzymania bocznego brakuje im trochę do foteli z Scirocco, które ja uznaję za wzór.
Różnica w prowadzeniu jest niewielka na korzyść Brery. Reszta była wyżej :)
Jak na razie zakup Brery czy 159 jest sprawą dość odległą, ale przeglądając aukcje trafiłem na coś takiego:
http://otomoto.pl/alfa-romeo-brera-2...C30046547.html
Czy jest to fabryczny rodzaj wykończenia deski rozdzielczej czy też jakiś poważny mod?
Jeśli to dostępna opcja w fabryce, to czy dla 159 też występuje?
z tego co pamiętam były wersje wyposażone w obszytą skórą deskę rozdzielczą nie wiem jak to było w przypadku alfatexu, są to rzadkie wersje.
Znam kilka osób które dały deskę do obszycia na własną rękę.
przydatny post
jak wygląda porównanie wnętrze Brery ze 147? Interesuje mnie ilośc miejsca z tyłu - czy jest ciaśniej czy podobnie? Przy moim wzroście 180 cm, gdy mam fotel w 147 ustawiony pod siebie, to na tylnej kanapie mam wystarczająco miejsca. A jak będzie w Brerze? Czy bagażnik Brera ma większy?
Wizualnie już widać,że Brera z tyłu ma raczej ławeczkę niż siedzenia, a bagażnik to już wogóle jest mniej więcej taki jak w Nissanie Micrze mojej mamy....tyle,że niższy.Nie wiem,może to jakoś sprytnie pomysleli,że nie ma tragedii, ale nie liczyłbym na wdzięczność osób jadących z tyłu ;)
Tylna kanapa w Brerze nie istnieje to raczej półka na zakupy czy inna torbę. Przesiadłem się, ze 147 w wersji 5D na Brere i za mną w 147 spokojnie ktoś mógł usiąść, a w Brerze nie wejdzie nic co ma nogi. Odległość oparcia przedniego fotela od siedziska tylnej kanapy to było kilka centymetrów. Brera to auto 2+2 czyli dwie osoby i dwie torby.
Chyba nie widziałeś nigdy Brery na żywo bo akurat bagażnik w niej był większy niż w mojej 147.
Odbiję piłeczkę-chyba nie widziałeś nigdy Micry na żywo i nie wiesz,że wielkość bagażnika zależy od ustawienia foteli.Przy pewnym ustawieniu, przy którym i tak na tylnej kanapie jest więcej miejsca niż w Brerze bagażnik w Micrze ma większą pojemność.
Akurat 2 lata temu miałem dylemat-Brera, czy GT więc się zainteresowałem tematem, więc proszę mi nie zarzucać,że piszę o aucie, którego nie widziałem na żywo.
Odbiję piłeczkę-chyba nie widziałeś nigdy Micry na żywo i nie wiesz,że wielkość bagażnika zależy od ustawienia foteli.Przy pewnym ustawieniu, przy którym i tak na tylnej kanapie jest więcej miejsca niż w Brerze bagażnik w Micrze ma większą pojemność.
Akurat 2 lata temu miałem dylemat-Brera, czy GT więc się zainteresowałem tematem, więc proszę mi nie zarzucać,że piszę o aucie, którego nie widziałem na żywo.
Między interesowaniem sie, a użytkowaniem auta jest delikatna różnica ponadto kolega wyraźnie pytał o Brere w odniesieniu do 147, a nie micry twojej mamy ;)
Jako ciekawostkę dodam, ze po położeniu jednej cześć oparcia kanapy można spokojnie zapakować bagaże plus kompletny sprzęt narciarski. Wchodzą spokojnie narty od długości prawie 180cm no ale jak wspomniałem trzeba sie nastawić, ze to auto dwuosobowe no max 3 jeśli na miejscu pasażera siedzi ktoś niski i przysunie się do przodu. Przy moich 185cm nie ma szans aby ktoś za mną siedział.
Dzięki za odpowiedzi. Czyli generalnie jest ciaśniej niz w siódemce. Liczyłem na to , że będzie podobnie, bo w końcu Brera jest dużo większa...Nadzieja w tym ,że mam 180 cm i fotel pójdzie ciut do przodu, a z tyłu będą jeździć tylko dzieci, a i to raczej rzadko. Rozważam Brerę lub Mustanga, który w środku wydaje się znacznie wiekszy...
Czy z tyłu da sie zamontowac typowy fotelik dziecięcy?
Brera ma isofixa wiec teoretycznie idzie na tyle zamontować fotelik.
a jakbyś porównął Brere do Meganki rs?
Wygląd i jakość wykonania szczególnie wnętrza po stronie Brery ale osiągi, prowadzenie i radość z jazdy bezapelacyjnie RS. Ogólnie bez porównania lepiej mi się jeździ Meganką niż Brerą. Co do miejsca na tyle w megance jest trochę więcej miejsca niż w Brerze i od biedy ktoś za mną usiądzie. Mniej więcej porównywalnie do 147.