ale żes sie podniecił ta julka jakby była 8 cudem swiata:)
Printable View
ale żes sie podniecił ta julka jakby była 8 cudem swiata:)
Z moją 164 się zmierzysz?;) Nie wszystkim podoba się to samo. Julka, 159 ? Owszem bardzo ładne samochody, Julka jak dla mnie najładniejszy kompakt ale 164, ma dla mnie to co dla niektórych ma beczka mercedesa. Nie zamienił bym jej na Julka ani inną nową, a "wartość inwestycji poczyniona w mojej 164 dorównuje Twojej Julce", co nie zmienia faktu że ewentualnie dokupił bym Julke do codziennej jazdy, jednak do tego mam 3 auta z firmy.
majster, 8. cudem, jak sama nazwa wskazuje, jest 8C :D. Do tej grupy dorzuciłbym Maserati GT i Aston Martina DB9. Julka jest w tej chwili najlepszym aktualnie produkowanym modelem Alfy i, wybacz, ale jeśli właściciel 156 w JTD 115KM wypomina mi, że jest ch*jowa, to śmiech mnie ogarnia i tyle.
Xofer, czemu nie? Jestem raczej dennym kierowcą, więc będziesz miał łatwiej :).
DaniioDTB, 33 to, podobnie jak Giulietta, tylko zwykły kompakt, nie sądzę, żeby za 25 lat ktoś się Giuliettą zgrzewał i apelował o jej ocalenie (chociaż wtedy silnik spalinowy będzie pewnie niezłą ekstrawagancją). GTV6 to już inna kwestia...
Mnie tam znów smiech ogarnia jak słysze takie dyrdymały. Że julka najlepsza i jeszcze z silniczkiem 1.4 - prawie jak w sportowej alfie:) dobra, dobra, zaraz mi dogryziesz zapewne znając ciebie i twoją miłosc do julki multiair 1.4:) chociaż nigdzie nie napisałem że jest ch*jowa jak sam napisałes. Żle mnie zrozumiałes radziu, bo jak moża porównywac auto produkowane współcześnie z tym które robiono 20 lat temu? No jak?
Normalnie, albo jest lepsze, albo gorsze. Co do silnika, to mógłbyś mieć pretensje, gdybym miał jakiś wybór, ale ja jeździłem Julką QV i jeździłem silnikiem MA - i wiem, że nie było warto tyle dopłacać. Za to w 156 można było mieć silnik V6 i jeśli ktoś ma coś poniżej to, wybacz, ale ma namiastkę tego samochodu. Nadal, Julka z biednym silnikiem 1.4 objeżdża 156 w dieslu i TS bez większego wysiłku, więc imputowanie, że to kiepska Alfa jest nie na miejscu.
wybacz, ale nie wiem komu i po co próbujesz coś udowodnic:) jak zrobisz swoim 1.4 multi czymś tam 300tkm bez remontu to w tedy pogadamy:) i weź daj sobie na luz bo ostatnio sie jakoś spinasz i co by nie było zawsze sie oburzasz jak ktoś poruszy temat julki z 1.4 pod klapą:) w sumie to nie wiem dlaczego.
300 tysięcy nie wytrzyma - jak żaden z obecnie produkowanych samochodów.
Wk***ia mnie naskakiwanie na Julkę - bo za 5 lat jak młodzi gniewni ruszą na rynek używanych, to nikt nie będzie marudził o "muminach", a teraz każdy jest mądry. Co do silnika - zamiast pojemności radzę zwrócić uwagę na moc - a 170 KM to więcej niż we wszystkich wersjach silnikowych dostępnych w 156 poza V6, jak również 147 poza GTA. A starszych modelach nie wspominam. W poprzedniej Alfie miałem 1.6 - obawiam się, że jednak szybciej się nie zbierało...
Dla mnie Julka i 156 to to samo, tylko inne lata ale oba są normalnymi autami. Chociaż Julka z racji młodego wieku jest nowocześniejsza i ładniejsza. Ale dla mnie motoryzacja skończyła się w połowie lat 90. Cholernie jarają mnie prawie wszystkie auta z lat 80, nawet Polonez :)
Czy Julka wytrzyma 300? Się okaże, 156 jakoś wytrzymuje.
156 nie ma silników doładowanych (mówię o tych alfowskich na Pb95 :) ) - i to na pewno pozytywnie wpływa na żywotność silnika; poza tym pewnie projektowana była z mniejszym naciskiem na koszty, nawet w porównaniu 159 z Julką widać to wyraźnie. Oszczędności, oszczędności, oszczędności...
wszystkie Alfy są piękne , natomiast każdy ma swoje preferencje co do modelu i potwierdzam że 164 to najlepszy model lat 90- :) kiedyś bed emiał wszystkie modele w garazu :), nawet julke
Ja mam skromniejsze wymagania:
a/ Junior
b/ Tipo 33 Stradale
c/ 8C Competizione
d/ GTV6
widzę że dyskusja jest bardzo zacięta więc jako ex posiadacz 33 się wtrące z swoimi 33 groszami :D
Ostatnio mam okazje jeździć nowymi samochodami i każdy przyzna jedną rzecz:
NOWE SAMOCHODY są bardziej komfortowe, wyciszone, bezpieczniejsze, lepiej wykonane itp - i daje to pewną satysfakcje z posiadania nowego egzemplarza szczególnie w jeździe codziennej.
NIE jeździłem Juliettą, ale jeździłem np 159 i jest spoko.... ale 33 ... :D
33 to zupełnie inna bajka...
@radosuaf -myślę że tego nigdy nie pojmiesz - i tu zaznaczam że to nie jest atak - i już tłumacze dlaczego... - jak się przesiadasz z nowego wycisznonego sztywnego auta które jest bardzo elastyczne bardziej EKO i wogóle do samochodu z lat 80/90 to nie ma bata WSZYSTKO Cie denerwuje - wiem bo miesiąc temu wsiadłem do 33 i byłem przerażony i nie mogłem uwieżyć że ja takim "padłem" jeździłem....
-no wlaśnie 33 to moje pierwsze auto i wtedy dla mnie to był ideał i jakoś nie zauważąłem niedoróbek trzeszczenia plastyku itp..... i po pierwsze silnik BOXER -jeśli chodzi o wrażenia AKUSTYCZNE to musisz mieć konkretne V8 żeby mieć taką frajde w nowym samochodzie i tu musisz przyznać że nowe silniki chyba szczególnie MA to co najwyżej fajny odkurzacz jeśli chodzi o dźwięk..... bo tak je projektują teraz - mają być CICHE
sztywnośc nadwozia byla w 33 w najlepszym wypadku średnia, zawieszenie przychylało sie na zakretach jak statek podzas burzy na morzu ... ale nie zdarzyło mi się żeby nie przejechala jakiegoś zakrętu jak po szynach !! - raz tak przegiełem pałe, że mi półoś wypadła z skrzyni i koła były w powietrzu a gdybym miał oryginalne poliftowe wystające klamki to by mi szorowały po asfalcie .... ALE pojechała po zakrecie jak po szynach !! i ani 155 ani 147 ani 159 ani nic innego czym jechałem nie zrobiło na mnie takiego wrażenia na zakrętach !! (czekam z niecierpliwością na wrażenia z TRANSAXLE :D )
i o to własnie chodzi -o ODCZUCIA z jazdy - to jest wolaśnie Cuore Sportivo jak ktoś tu już wspomniał. Ale własnie problem polega na tym że jak się przesiadasz z nowego zwartego kompakta to naprawde długo musisz sie przywyczajać do dawnych standardów zanim docenisz geniusz całej konstrukcji. i Dlatego prosze Cie -zanim się nie przejedziesz danym modelem z danym silnikiem to nie oceniaj po danych katalogowych bo to sie nijak ma do odczuc z jazdy.
i moja subiektywna opinia mimo braku doświadczenia z Giuliettą - 33 była lepszą Alfa w latach 80/90 niz giulietta w latach '10 - z tyże wykluczam tu stylistyke - chodzi mi o wrażenia z jazdy.
>> jestem otwarty na krytyke z waszej strony ;)
Zaraz pojawi się armia zwolenników 155, które powie, że się nie znasz :). Cóż, jeśli kupię starą Alfę to tylko RWD, jak iść po całości, to tylko bokiem :).
tu masz racje albo Transaxle albo Q4 ;) albo np Sprinta QV - coupe z BoXeM pod maską ;)
a ja nie ujmuje 155 bo tez jest super Alfa no i to 155 a nie 33 wygrywała w DTM np.... także zawsze są za i przeciw w każdym modelu ,chodzi o to że niektóre modele stare mają w sobie więcej cuore sportivo niż nowe ale nijako jest to wymuszane przez jakieś durne normy typu euro 5/6 euro NCAP itp ale też przez wygode ludzi -czyli gdyby Giulietta miała np silnik Boxer warczała jak głupia i miała napęd na tył i była by najlepszą Alfą w histori to nei znaczy że by się dorze sprzedawała - wręcz przeciwnie a po tym Alfa by padła i przeszła w ręce VAG....
nie ma lekko :/
Czytam czytam i tak się wtrące, dlaczgo kolega swoją Julką chce objeżdzać diesla i nieważne czy on jest w alfie, zapraszam do mnie i objedź moją babcię AR 33 1.7 i.e :) jakiś czas temu próbował Pan w BMW serii3 zrezygnował przy 200, a ja miałem jeszcze dwóch dorosłych w samochodzie. AR nie jest jedynym samochodem który posiadam, ale sorki najprzyjemnniej mi się tym jeździ, tylko wspomaganie chociaż jakby go nie było też bym nie płakał, ale u Ciebie tona komputerów i ta potężna moc... tylko z czego ta moc??? Co z tego że ona spali mniej jak moja 33 jak frajdy brak...Ochłoń trochę i nie najeżdzaj bo to raczej nie tędy droga na forum.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie a bywam w Poznaniu
Fajna zakrętka :) moim skromnym zdaniem temat wygląda tak, wsiadasz do Alfy z okresu kiedy Alfa była Alfą a nie fiatowską hybrydą i wiesz że jechałeś Alfą, na chwilę obecną wsiadasz do "Alfy" i wiesz że jechałeś mocniejszym fiacikiem w najczęściej damskiej oprawie. Jeśli ktoś jeździ nową Alfizną to nie zrozumie tego jakie to fajne uczucie kiedy wrzuca się kolejny bieg i czuje się na dźwigni że ten bieg wszedł, podobnie z samym dźwiękiem silnika, otwartych przepustnic w podwójnych Weberkach nie da się pomylić z jakimkolwiek wtryskiem. Jeśli chodzi o moje zdanie co do nowych AR, nazwanie jakiegokolwiek modelu Giulietta, który opiera się na napędzie FWD to nic innego jak herezja. Podobnie jak w przypadku Lancii Delty, nie kumam dla czego komuś przyszedł do głowy pomysł nazwana tego co wyprodukowali Deltą, przecież to auto ani w żaden sposób nie przypomina Delty żadnej generacji ani niczego innego co byłoby można powiązać z Deltą. Poza przednim napędem, koniec elementów wspólnych. Wracając do Julki, hmmm..., to nawet nie jest sedan!!!???
Podsumowując, może i się na temacie nie znam ale niestety obecne produkty to jedynie namiastka prawdziwej AR. Co tu dużo mówić, jak się nie jeździło takim złomikiem z bokserkiem albo transaxlem to się tego nie zrozumie :)
To podwójnie szczęśliwy moment - przecież zawsze mógł zazgrzytać synchronizator, albo wejść nie ten bieg co potrzeba :D
(nie to żebym nie lubił staroci albo miał problemy z wrzucaniem biegów - tak mi się tylko skojarzyło:cool:)
Ale tak serio to z tego co kojarzę radosuaf'a wcześniejsze posty to mam wrażenie że dajecie się sprowokować człowiekowi ;)
Dziwna dyskusja tu się utworzyła.
Radek:
Nowa Julka jest szybsza od 33? Ma większą moc?
No i...?
Jest także szybsza od Spidera I - Duetto, Giulietty Coupe, Alfy 1900 i wielu innych,
baa, moc ma niewiele mniejszą od super - samochodu - Montreala. Wielu jednak woli te starsze auta.
No i trzeba znać efekt skali i porównywać do aut współczesnych. Sprawdź jakie osiągi miało np. Porsche 911 z początku lat 70-tych i jak te osiągi miały się do wchodzącej wówczas na rynek dwulitrówki Alfy. A porównania subiektywne nowa Julka może przegrywać albo wygrywać zależnie od tego jakie dane weźmiemy pod uwagę. Jeśli komfort - to nowa, jeśli przyjemność z jazdy - odpowiedz gdy się przejedziesz starszym autem.
A moc ponad 170 koni to Alfa krzesała z 1.3 w latach 70-tych i to z silnika bez turbo, a więc samą mocą współczesność nie imponuje.
Chyba się niedokładnie wczytaliście w temat... Zaczęło się od stwierdzenia, że 33 to nie cud na kołach, bo to tylko "zwykły" hatch FWD, później weszła uwaga o "muminach", o pojemności mojego silnika i temat popłynął :).
Nigdzie nie napisałem, że nowe Alfy są lepsze od starszych - sam zresztą kiedyś będę miał w końcu GTV6 (no i Juniora, jeśli mi ktoś kupi :D). Tylko jeśli właściciel 156 JTD wygłasza mi, że moja Alfa jest "be", to muszę zareagować. Z właścicielem transaksla bym się nie sprzeczał ;).
W jakim modelu było to 170KM z 1.3?
Może i 33 to nie cud ale na pewno nie nazwałbym jej zwykłym hatchbackiem. To auto ma mnóstwo charakteru i kto nią nie jeździł tego nie zrozumie i koniec:) A to 1.3 to pewnie chodzi o Giulie GTA junior w wersji wyścigowej:)
No ba....
i nie ma problemu zeby zrobic z wersji 4x4 samego RWD, tylko nie polecam jazdy tym bez dodatkowych 100 kg w bagazniku
Alfa o której mówiłem, to Giulia GTA 1300 Junior zmodyfikowana przez Autodeltę - trochę przesadziłem, ale różne źródła różną moc podają. powiedzmy, że miała ponad 160 koni (ale gdzieś pisali, że ponad 170).
http://en.wikipedia.org/wiki/Alfa_Ro...TA_1300_Junior
A uratowanie tej 33 to piękna rzecz. Amigas - jesteś wielki :)
No OK, ale w takim bądź razie nie podejrzewam tego silnika o długowieczność. Swojego też nie, ale na pewno wytrzyma dłużej :).
brawo, szkoda tylko że mojej nie dało się odratować, była za bardzo zjedzona przez rdzę niestety :/ ale za to mam parę części w tym silnik 1,7 niestety bez kompa no i jeszcze parenaście szpargołów, które mogę odsprzedać, a jak nie to będą czekały na jakąś sensowną karoserię....
Tutaj chodziło o silnik Juniora GTA :).
No to źle zrozumiałem;)
a w jakim celu chcesz poznac osobe ktora tak zrobila? ja Ci moge napisac jak to zrobic. A zobaczyc to mozna na youtubie bo sa filmiki jak 33 rwd jezdzi
np:
http://www.youtube.com/watch?v=tFc1zpRA3T4
http://www.youtube.com/watch?v=t-DdgY1rNxg
Robić nie będę bo nie mam z czego i gdzie, ale to wydaje się być banalnie proste - wał już jest wyprowadzony na tył, więc tylko zdjąć półośki i na stałe "skleić" wisko? ;)
Chodziło mi w sumie tylko o to żeby zobaczyć jak to śmiga i czy w ogóle ktoś wpadł na taki pomysł - heh, pozazdrościć człowiekowi :)
oglądał ktoś może tą alfę?
http://otomoto.pl/alfa-romeo-33-idea...C22124311.html